„Twórczość Mackiewicza odsłania istotę skomplikowanego splotu dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w ubiegłym stuleciu na obszarze Europy Wschodniej. Na ich czoło wysuwa się podwójna okupacja całego regionu i niezwykle krwawe w skutkach zderzenie dwóch ludobójczych ideologii: komunizmu oraz nazizmu” – czytamy.
Katarzyna Bałżewska potraktowała twórczość Mackiewicza jako literackie świadectwo doby totalitaryzmów. W jego powieściach został bowiem zrekonstruowany swoisty mikrokosmos wojennej rzeczywistości wraz z myślami, pragnieniami, tęsknotami oraz troskami zwykłych ludzi wciągniętych w wir historycznych wydarzeń. W ocenie Mackiewicza „rewolucja październikowa była nie tylko hamulcem w rozwoju Rosji, ale też źródłem pochodnym niemal wszystkich plag, które spadły na resztę świata, nie wyłączając zbrodni Hitlera”.
Po wojnie krytykował próby podejmowane przez zwolenników koegzystencji świata kapitalistycznego i komunistycznego oraz przeciwstawianie leninizmu stalinizmowi, co miało na celu pokazanie rzekomej wyższości zasad tego pierwszego. „Mackiewicz dowodził, iż stalinizm był odnogą leninizmu, a obydwa stanowiły strony tego samego medalu i uosabiały w praktyce ten sam barbarzyński ustrój komunistyczny. Notabene, bezprecedensowa niechęć Mackiewicza do PRL-u wynikała z jego radykalnego przekonania, że owa +prowincja bloku komunistycznego+, jak mówił o kraju, poddana woli kremlowskiej centrali nie stanowiła kontynuacji +historii Polski, lecz dalszy ciąg historii rewolucji bolszewickiej+” – wskazuje Bałżewska. Brak suwerenności politycznej, zależność od Związku Sowieckiego i państwowość stawiająca wyżej stosunki z Moskwą aniżeli interes narodu polskiego – to tylko niektóre z czynników, które wylicza autorka, skłaniające Mackiewicza do takich konkluzji.
Co ciekawe, sam Józef Mackiewicz w swoich pracach stronił od pojęcia „totalitaryzmu”. Uważał je bowiem za termin nazbyt nieprecyzyjny, „a nade wszystko przesłaniający szkaradność samego komunizmu, którego istotę badał i zgłębiał przez przeszło sześćdziesiąt lat swojego życia” – zauważa autorka. Jednak jego dzieła ukazują dramatyczną historię Europy Środkowo-Wschodniej nie tylko w ujęciu faktograficznym, ale też za pomocą sugestywnie oddanych scen, opisów krajobrazu, rozmów bohaterów, ich gestów czy zachowań. „Sugestywne ilustracje będące zapisem naznaczonej tragizmem codzienności obserwowanej z perspektywy zmagań zwykłego człowieka stanowią o sile pozostawionych przez Mackiewicza świadectw reporterskich i literackich ukazujących wojenną gehennę” – czytamy. Obraz piekła uzupełniają ponadto opisy codziennych ludzkich zmagań w ukształtowanej przez komunizm i nazizm przestrzeni semantycznej oraz symbolicznej. Wszystko to w plastyczny sposób oddaje autentyzm totalitarnego piekła. Okrutną rzeczywistość wojny, co akcentuje w swych tekstach Mackiewicz, odczuły również przyroda oraz zwierzęta. W czasie wojny natura stała się bowiem nie tylko mimowolnym świadkiem najokrutniejszych zbrodni, lecz także ofiarą ludzkiej zachłanności, pychy i bezmyślności. „Mackiewicz obserwuje zawieruchę wojenną wszystkimi swoimi zmysłami, rejestrując zarazem jej niszczycielską potęgę, która w jednakowym stopniu poddawała brutalnej próbie wszelkie żywe stworzenia. Pisarz przywracał w ten sposób głos istotom, które wielokrotnie spychano na margines wojennych narracji” – czytamy.
Dążenie do zrozumienia tragicznych wydarzeń dwudziestowiecznej historii wiązało się często z ograniczeniami narzucanymi przez język. Co prawda Mackiewicz zdawał sobie sprawę z tego, że słowa nie oddadzą okrucieństwa, któremu poddano kilkadziesiąt milionów mieszkańców Europy Wschodniej. Pisarz-świadek nie może milczeć, chociaż pozwala milczeć swoim bohaterom. Autorka skupiła się zatem m.in. na ukazaniu tego, jak rezygnacja z mówienia stała się antidotum na hałas wojny i nadmiar nowomowy. Jak wskazuje, „Mackiewicz traktuje milczenie jako jeden ze środków artystycznego wyrazu. Sięga po nie chętnie, gdyż opisywany przezeń świat jawi się jako miejsce, gdzie zakwestionowano pierwotne znaczenie słów”. Rzadko kiedy jednak milczenie w prozie Mackiewicza ma w sobie katartyczną moc, jednak odbiją się w nim natomiast bezmiar cierpień, bezsens i beznadzieja wojny. „Pochylenie się nad milczącym krzykiem jego bohaterów przybliża nas do zrozumienia ich dramatu. Jest więc milczenie w dziełach Mackiewicza jednym z najbardziej newralgicznych elementów współtworzących krajobraz totalitarnego zniewolenia, poprzez który autor +Kontry+ redefiniuje tragedię okupowanej w XX wieku Europy Wschodniej” – czytamy.
Jak dowiadujemy się z publikacji, „pionierskie tezy Mackiewicza ukazujące nietuzinkowe spojrzenie na funkcjonowanie reżimów totalitarnych, sowiecką politykę, niszczycielski wpływ propagandy na społeczeństwo, zgubność nacjonalizmu, upiorne oblicze kolektywnego myślenia czy rolę przemocy w zniewolonym państwie należą do zagadnień, z którymi zmierzyć się winien człowiek żyjący w XXI wieku. Nie są to bowiem demony zamierzchłej przeszłości”. Twórczość Mackiewicza charakteryzuje bowiem silny wymiar uniwersalny, można ją rozpatrywać w bardzo szerokim ujęciu, chociażby w odniesieniu do egzystencjalnej sytuacji jednostki w świecie owładniętym chaosem komunikacyjnym lub do autorytarnych form sprawowania władzy opartych na terrorze i bezprawiu.
Książka „Przestrzenie totalitarnego zniewolenia. Doświadczenie wojny i okupacji w twórczości Józefa Mackiewicza” Katarzyny Bałżewskiej ukazała się nakładem Instytutu Pileckiego.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/