14 stycznia 1998 r. zmarł Grzegorz Nawrocki, reporter, fotograf, wydawca i dramaturg. Miał 49 lat. Stowarzyszenie mieszkańców osiedla "Jary" chce nazwać jego imieniem skwer przy ul. Cybisa na warszawskim Ursynowie, naprzeciw bloku, w którym mieszkał.
Przeszło 20 lat temu jego dramat "Młoda śmierć" został uznany, przez wielu krytyków biorących udział w ankiecie miesięcznika "Teatr", za najważniejsze wydarzenie sezonu 1995-96 współczesnej polskiej dramaturgii. Grzegorz Nawrocki podjął w tej sztuce, inspirowanej prasowymi doniesieniami, problem trywializacji śmierci - coraz częstszych zabójstw dokonywanych przez coraz młodszych ludzi, nastolatków, z zupełnie nieistotnych, zdawałoby się, powodów.
"Młodą śmierć" jako pierwsza, w 1996 r. wyreżyserowała Anna Augustynowicz na scenie szczecińskiego Teatru Współczesnego. Później zrobili to również: Jarosław Bielski w Madrycie (Réplika Teatro), Tomasz Sobczak w Teatrze Dramatycznym w Legnicy ( w tej inscenizacji wystąpili m.in. Tomasz Kot i Przemysław Bluszcz) i Jan Buchwald w kaliskim Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego.
Już po śmierci Nawrockiego Teatr Polskiego Radia wyemitował 3 lipca 1999 r. słuchowisko "W pułapce" w reżyserii Andrzeja Zakrzewskiego, oparte na ostatnim opowiadaniu "Perfidny zarzut" (opublikowanym w "Rzeczpospolitej" 14 lutego 1998r.), opisującym aresztowanie (22 lipca 1997 r.) i policyjne przesłuchania autora - podejrzewano go, że jest poszukiwanym wówczas w Warszawie pedofilem i gwałcicielem, "gazownikiem".
Inne jego dramaty m.in. "Ciepły kanał", "Ten sam adres", "Kazamaty" dotychczas nie doczekały się realizacji.
Od 1977 r. Nawrocki współpracował z podziemnymi niezależnymi czasopismami : "Robotnikiem", "Głosem", "Biuletynem Informacyjnym" i "Krytyką". Z przyczyn politycznych został wyrzucony z pracy w "itd". W stanie wojennym założył podziemne pismo i oficynę "Słowo", w której wydał ok. 40 książek. Jako pierwszy wydrukował zbiór kazań ks. Jerzego Popiełuszki. Pisał teksty do m.in. londyńskiego "Pulsu", paryskich: "Kultury" i "Kontaktu", współpracował z Radiem "Wolna Europa".
Urodzony w Warszawie 25 lipca 1949 r. Grzegorz Nawrocki, absolwent Prawa i Administracji oraz Studium Dziennikarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, został na początku lat 70. dziennikarzem. Pracując w studenckim tygodniku "itd", opublikował zbiór reportaży pt. "Szpan" (Iskry 1980), który natychmiast stał się bestsellerem. Pokazywał w nim rzeczywiste ambicje i życiowe plany ówczesnej elitarnej młodzieży, z najlepszych stołecznych liceów - nastolatków nad wiek cynicznych, wcześnie pozbawionych ideałów i złudzeń.
Od 1977 r. Nawrocki współpracował z podziemnymi niezależnymi czasopismami : "Robotnikiem", "Głosem", "Biuletynem Informacyjnym" i "Krytyką". Z przyczyn politycznych został wyrzucony z pracy w "itd".
W stanie wojennym założył podziemne pismo i oficynę "Słowo", w której wydał ok. 40 książek. Jako pierwszy wydrukował zbiór kazań ks. Jerzego Popiełuszki. Pisał teksty do m.in. londyńskiego "Pulsu", paryskich: "Kultury" i "Kontaktu", współpracował z Radiem "Wolna Europa".
Za wystawę – esej fotograficzny "Pamięć murów" otrzymał w 1987 r. Nagrodę Dziennikarzy Niezależnych (podziemnego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich).
W 1989 r. współtworzył dział reportażu w "Gazecie Wyborczej", następnie kierował reportażem w "Tygodniku Solidarność", gdzie opublikował m.in. reportaż "Uroczysko Baran" - relację z odkrycia w lesie nieopodal Kąkolewnicy (Lubelskie) masowych grobów żołnierzy Armii Krajowej, rozstrzelanych z rozkazu Karola Świerczewskiego.
"Grzegorz Nawrocki to jedna ze wspaniałych postaci, z którą miałam farta się zetknąć, gdy stawiałam pierwsze kroki w dziennikarstwie. Jeszcze coś zdążyłam się poradzić, zdążył dać mi parę słów wiary w to, co robimy" - mówi Bernadeta Waszkielewicz, wieloletnia dziennikarka "Rzeczpospolitej", wówczas studentka dziennikarstwa UW.
Z "Tygodnika Solidarność" zwolniono go w 1990 r. za opublikowanie w "Słowie" własnej książki pt. "Polak z Polakiem"; w której, próbując opisać historię Wolnych Związków Zawodowych, dał wyraz wątpliwościom wobec Lecha Wałęsy, przygotowującego się wówczas do prezydentury.
"Książka wywołuje już głośne protesty. Głównie dlatego, że zawiera wypowiedzi nieautoryzowane, a także niesprawiedliwe wobec różnych ludzi i pełne zacietrzewienia" - recenzował "Polaka z Polakiem" Marek Rapacki w "Gazecie Wyborczej" ( 5 października1990 r.) - "Zapewne reporter nie uniknął jakichś nieścisłości. Wierzę jednak w jego doświadczenie i uczciwość zawodową. A czy cytował te opinie potrzebnie? Musiał cytować, skoro tropił zawiść i krętactwo, urazy, ambicje i ambicyjki.(…) Owocem wspólnego działania ludzi tak bardzo ułomnych okazuje się jednak rzecz wspaniała i patetyczna: Sierpień 1980 i zwycięstwo późniejsze".
Nakładem "Słowa" wydał jeszcze serię "Wybrańcy Bogów", w której ukazały się m.in.: "Zły Tyrmand" Mariusza Urbanka, "Mahatma Vitkac" Joanny Siedleckiej, "Szukanie Beegera, (Opowiadania gojowskie)" Krzysztofa Kąkolewskiego, "Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila" Wiesława Budzyńskiego i "Matka Hłaski" Barbary Stanisławczyk – Żyły.
Grzegorz Nawrocki zmarł 14 stycznia 1998 r.
W 2016 r. stowarzyszenie mieszkańców osiedla "Jary" wystąpiło z pomysłem, by skwer przy ul. Cybisa na warszawskim Ursynowie naprzeciw bloku, w którym mieszkał Grzegorz Nawrocki nazwać jego imieniem.
"Chcemy, żeby mieszkańcy Ursynowa dowiedzieli się wreszcie, kim był nasz wybitny, przedwcześnie zmarły sąsiad. Bo jest kogo wspominać" - mówi inicjatorka akcji, Danuta Frączek ze stowarzyszenia mieszkańców. (PAP)
Paweł Tomczyk
pat/ rda/