Dorota Masłowska, autorka m.in. "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną" i "Pawia królowej", najmłodsza laureatka Literackiej Nagrody Nike, którą zdobyła w 2006 roku w wieku 23 lat, kończy w środę 30 lat.
Dorota Masłowska urodziła się 3 lipca 1983 roku w Wejherowie, w rodzinie marynarza i lekarki. Ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Jana III Sobieskiego, jeszcze jako licealistka, w 2000 roku wzięła udział w konkursie "Dzienniki Polek", zorganizowanym przez magazyn "Twój Styl", zdobywając w nim pierwszą nagrodę. W tym samym roku opublikowała w czasopiśmie literackim "Lampa" opowiadanie "Wyprawa na dach wieżowca". Przy okazji współpracy z "Lampą" poznała Pawła Dunina-Wąsowicza, wydawcę swojej pierwszej powieści, "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną".
Pisała ją tuż przed maturą, w przerwach w nauce. O efekcie jej pracy Marcin Świetlicki napisał: „Jest to kawał lekko nadpsutego, literackiego mięsa i zdaje się, że warto było żyć 40 lat, aby wreszcie coś tak interesującego przeczytać". Książka ukończona w czerwcu 2002 roku, ukazała się na jesieni tego samego roku. Wydawca "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną" wspominał, że początkowo hurtownia, przewidując, że powieść sprzedawać się będzie tak jak inne książki niszowej oficyny Lampa i Iskra Boża zgodziła się wziąć tylko 800 egzemplarzy. Ale kiedy Jerzy Pilch napisał w "Polityce" entuzjastyczną recenzję, z każdym dniem zainteresowanie rosło. W ciągu niespełna trzech miesięcy rozszedł się dodruk ponad 24 tys. egzemplarzy.
"Paw królowej" zdobył w 2006 roku Nagrodę Literacką Nike. Masłowska jest najmłodszą laureatką tej nagrody, miała w chwili jej zdobycia 23 lata. "Zważywszy wiek pisarki, to jest napisane tak doskonale i dojrzale, że aż trudno uwierzyć" - zachwycał się przewodniczący Henryk Bereza.
Powieść była promowana, jako "pierwsza polska powieść dresiarska", ponieważ jej głównym bohaterem jest Silny, którego sama autorka opisała w wywiadzie dla pisma "Ha!Art" jako "dresiarza mentalnego", nazywając go też "wyposażonym w pamięć masową odbiornikiem szumu medialnego". Zdania krytyków były podzielone. Ci, którzy zachwycali się powieścią Masłowskiej zwracali uwagę przede wszystkim na niekonwencjonalne podejście do języka. W wywiadzie opublikowanym w "Gazecie Wyborczej" (2003), sama autorka ujęła to w sposób następujący: "myślę tak: jedna trzecia zdania z reklamy, potem kawałek wiersza i fragment katechezy z trzeciej klasy podstawówki".
19-letnia pisarka nie dała się oszołomić powodzeniem medialnym po sukcesie debiutu. Gdy miała dość wyłączyła telefon nagrywając na sekretarce komunikat "Masłowska nie istnieje". Przez dekadę kariery literackiej miała rozwinąć jeszcze i udoskonalić metody odcinania się od zbyt natarczywych mediów. "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" przyniosła jej Paszport Polityki za "oryginalne spojrzenie na polską rzeczywistość oraz twórcze wykorzystanie języka pospolitego", nagrodę Złote Pióro Sopotu oraz nominację do Nagrody Literackiej Nike.
Masłowska studiowała na wydziale psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, a następnie na kulturoznawstwie na Uniwersytecie Warszawskim. Jej druga powieść - "Paw królowej" - ukazała się po czteroletniej przerwie. Tym razem autorka zdecydowała się na stylizację w formie rymowanego hip-hopu z denerwującym refrenem "Ta piosenka powstała za pieniądze Unii Europejskiej, jej celem jest zwiększenie ilości głupców w społeczeństwie". Wśród bohaterów znajdują się bowiem głupawy wykonawca muzyki pop Stanisław Retro, jego bezwzględny menedżer, a także potwornie brzydka Patrycja Pitz, której okoliczności pomagają zostać gwiazdą hip-hopu.
"Paw królowej" zdobył w 2006 roku Nagrodę Literacką Nike. Masłowska jest najmłodszą laureatką tej nagrody, miała w chwili jej zdobycia 23 lata. "Zważywszy wiek pisarki, to jest napisane tak doskonale i dojrzale, że aż trudno uwierzyć" - zachwycał się przewodniczący Henryk Bereza. Na kolejną powieść Masłowska kazała czytelnikom czekać siedem lat, w międzyczasie zwróciła się w stronę teatru, pisząc najpierw dramat "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" (2006), a następnie "Między nami dobrze jest" (2008). Powieści Masłowskiej były kilkukrotnie przenoszone na scenę, a adaptację filmową "Wojny polsko-ruskiej..." według scenariusza autorki zrealizował w 2009 roku Xawery Żuławski. W filmie Masłowska zagrała samą siebie.
Najnowsza powieść Masłowskiej "Kochanie, zabiłam nasze koty" ukazała się na jesieni 2012 roku. Mówiąc o jej bohaterach pisarka powiedziała PAP: "Podoba mi się interpretacja, że są to ci sami ludzie, to samo pokolenie, które opisałam w +Wojnie polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną+, tylko 10 lat później. Marzenia o rzece coca-colą i snickersami płynącej spełniły się, żyjemy w kraju w miarę równych chodników, dobrze się ubieramy i jadamy sushi, ale w powietrzu wisi dziwna pustka. Moi bohaterowie to młodzi ludzie z wielkich miast, których potrzeby konsumpcyjne osiągnęły pewien poziom spełnienia, a teraz muszą odpowiedzieć sobie na pytanie co dalej? Co się robi, jeśli jest się już najedzonym? Co zrobić z tą rozpaczą spełnienia?".
Masłowska, traktowana jako cudowne dziecko polskiej literatury, programowo odcina się od prób podciągnięcia jej powodzenia pod jakąś ideologię. "Tak naprawdę to nie chcę być i nie będę na żadnych sztandarach. Staram się nie realizować niczyich nadziei i oczekiwań poza własnymi. (...) Mam dużą potrzebę wolności i próby zatrzaskiwania mnie w szufladkach są skazane na porażkę" - podsumowała na jesieni 2012 roku w rozmowie z PAP. (PAP)
aszw/ mlu/