Wyroby rękodzieła artystycznego, pokaz dawnych warsztatów garncarza i rybaka - takie atrakcje mogli obejrzeć widzowie w sobotę podczas festynu archeologicznego w Gadach pod Olsztynem. Jak powiedziała PAP prezes Stowarzyszenia "Nasze Gady" Teresa Kosińska nazwę festyn archeologiczny" należy rozumieć jako imprezę, na której mieszkańcy mogą odkryć albo wydobyć z niepamięci regionalną czy lokalną historię.
Organizatorzy pokazali więc czym trudnili się dawni mieszańcy tych ziem. Zrekonstruowali zagrody rybaków czy garncarzy. Odwiedzający festyn mogli zobaczyć jak Prusowie zamieszkujący te tereny w średniowieczu ubierali się, jak przyrządzali potrawy i jak je gotowali na paleniskach, a także jak lepili garnki i tkali rybackie sieci.
Można było także na festynie posłuchać, w jaki sposób jeszcze kilkadziesiąt lat temu dzieci na warmińskich wsiach same szyły swoje zabawki. "Do tego wystarczyło parę gałganków, kawałek drewna czy sitowia, to co znalazło się pod ręką i już powstawały szmaciane lalki czy sitowiaczki (figurki z sitowia)" - powiedziała Krystyna Tarnacka wykonująca regionalne warmińskie zabawki. Chętni mogli sami spróbować zrobić takie figurki.
Na festynie były także stoiska z regionalną żywnością. Można było kupić chleby na naturalnym zakwasie, wędzone i smażone ryby słodkowodne, smalec z przyprawami, miody i ciasta. (PAP)
ali/ par/