„Kronos” – intymny dziennik Witolda Gombrowicza, o którego istnieniu do niedawna wiedziała zaledwie garstka literaturoznawców – trafi do księgarń 23 maja – zapowiada Wydawnictwo Literackie.
Legendy i plotki o prywatnym dzienniku wielkiego pisarza krążyły od wielu lat, ale dostęp do manuskryptu miało niewielu. „Zapiski, sporządzane przez Gombrowicza w ciągu kilkudziesięciu lat, mają charakter bardzo prywatny, nierzadko intymny. Pisarz próbuje w nich zrekonstruować czas miniony i przyjrzeć się własnemu życiu jako chronologicznej serii zdarzeń. Powstało w ten sposób szczególne kalendarium, ukazujące całe życie artysty w jego złożoności. Lektura +Kronosa+ z pewnością wpłynie na interpretację tak znanych utworów Witolda Gombrowicza jak +Trans-Atlantyk+, +Pornografia+, czy w końcu +Dziennik+, którego +Kronos+ jest swoistym uzupełnieniem, a pod wieloma względami także całkowitym przeciwieństwem” – zapowiada wydawca.
„Zapiski, sporządzane przez Gombrowicza w ciągu kilkudziesięciu lat, mają charakter bardzo prywatny, nierzadko intymny. Pisarz próbuje w nich zrekonstruować czas miniony i przyjrzeć się własnemu życiu jako chronologicznej serii zdarzeń. Powstało w ten sposób szczególne kalendarium, ukazujące całe życie artysty w jego złożoności" – zapowiada wydawca.
Vera Michalski-Hoffmann, prezes Rady Nadzorczej Wydawnictwa Literackiego uważa: „+Kronos+ to bez wątpienia dzieło szczególne, które na zawsze odmieni obraz literatury polskiej i wpłynie na sposób, w jaki o kulturze się mówi i dyskutuje. Siła tego dzieła polega na niezwykłej formie. W historii literatury na próżno szukać drugiego utworu tak związanego z upływającym czasem, ukazującego z bezwzględną szczerością najważniejsze fakty z życia autora, który narzucił sobie niesłychaną dyscyplinę w regularnym sporządzaniu notatek. Fenomen tego kalendarium polega na niedostrzegalnym przechodzeniu zwięzłego zapisu w tekst wstrząsający, pobudzający do myślenia i stawiający najważniejsze pytania egzystencjalne. Zaczynamy się zastanawiać nie tylko nad tym, kim był Gombrowicz – twórca i człowiek, ale też kim sami jesteśmy”.
Znany dotychczas „Dziennik” Gombrowicza w kontekście +Kronosa+ okazuje się być literacką grą z czytelnikiem, w której autor kreuje swój obraz. Sam Gombrowicz pisał zresztą o tym w „Dzienniku”: „Pisanie jest niczym innym tylko walką, jaką toczy artysta z ludźmi o własną wybitność”. „Dziennik kupuje się dlatego, że autor jest sławny. A ja dziennik piszę, by stać się sławny”.
„Kronos” natomiast to zapiski prowadzone tylko dla siebie, w tym samym czasie co „Dziennik” – od 1953 r. do śmierci pisarza w 1969 roku, skrótowe, często w formie wyliczeń, surowe, najczęściej o codzienności, chorobach, biedzie. W Argentynie Gombrowicz przez długi czas żył w skrajnej nędzy. Przyjaciele często zapraszali go na obiad, wiedząc, że zdarza mu się nie mieć pieniędzy na jedzenie. Zalegał z czynszem, chodził w używanych ubraniach. Ale „Kronos” to także dziennik intymny, rozwijający temat, który w „Dzienniku” został tylko zaznaczony kilkoma wzmiankami jak np. „Witold Gombrowicz, przyjechawszy do Santiago, uległ fali spóźnionego erotyzmu”. (PAP)
aszw/ abe/