W 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie w Warszawie w ambasadzie RP w Pradze zorganizowano koncert z muzyką żydowskich kompozytorów Władysława Szpilmana i Mieczysława Wajnberga. „Ta muzyka pokazuje żydowski wymiar Warszawy” – powiedział PAP organizator koncertu, dyrektor Instytutu Polskiego Maciej Ruczaj.
Ambasador RP w Pradze Mateusz Gniazdowski, inaugurując wydarzenie będące wspomnieniem 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim, powiedział, że było ono ostatnim, tragicznym akcentem istnienia „Warsze”, jak w jidysz nazywano Warszawę.
„Polska jako depozytariusz i strażnik pamięci zamordowanych obywateli Warszawy w szczególny sposób czci bohaterów powstania oraz pamięć bestialsko zamordowanych cywilów” – stwierdził ambasador i dodał, że zniszczenie getta przez Niemców w 1943 r. tak samo jak rosyjskie wojenne zbrodnie na Ukrainie w 2023 r. dobitnie pokazuje, do czego prowadzi nienawiść skierowana przeciw innym ludziom.
Obecny na koncercie minister kultury Czech Miroslav Baxa powiedział PAP, że już wcześniej poznał historię powstania poprzez książki Hanny Krall i wspomnienia Marka Edelmana. „Myślę, że w tym roku, w osiemdziesiątą rocznicę, powstanie wciąż przemawia do współczesności. To jest taka historia, o której nie wolno zapomnieć i która wciąż ma rację bytu” – ocenił.
Muzykę Szpilmana i Wajnberga, jak również Bacha i Blocha wykonał duet - grająca na flecie Ania Karpowicz i pianista Mischa Kozłowski. Karpowicz w 2014 roku przyczyniła się do powstania festiwalu WarszeMuzik, w ramach którego muzykę wykonuje się na podwórzach domów stojących na terenie getta w Warszawie.
„Ona i jej festiwal są jednym z symboli pielęgnowania żydowskiego wymiaru Warszawy. I to jest coś, z czego - jak myślę - możemy być dumni, tak jak z instytucji typu Polin czy powstające Muzeum Getta” – podkreślił Ruczaj.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ mms/