Koncertem w niedzielę w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie Sinfonia Varsovia - jedna z najbardziej cenionych polskich orkiestr - uczciła 30. rocznicę swojego istnienia. Życzenia zespołowi złożyła m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
"Stolica jest dumna, że w naszym mieście powstał i funkcjonuje taki zespół jak Sinfonia Varsovia, ambasador Warszawy na całym świecie" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Przypomniała, że zespół miał szczęście do wielkich artystów, takich jak Yehudi Menuhin, Jerzy Maksymiuk, Marc Minkowski i Krzysztof Penderecki.
Prezydent Warszawy życzyła orkiestrze kolejnych owocnych lat działalności i "aby ten dom w końcu wyrósł" - nawiązując do projektu sali koncertowej Sinfonii Varsovii, który czeka na realizację.
"Stolica jest dumna, że w naszym mieście powstał i funkcjonuje taki zespół jak Sinfonia Varsovia, ambasador Warszawy na całym świecie" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. Przypomniała, że zespół miał szczęście do wielkich artystów, takich jak Yehudi Menuhin, Jerzy Maksymiuk, Marc Minkowski i Krzysztof Penderecki.
Dyrektor Teatru Wielkiego Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski podkreślił, że Sinfonia Varsovia to "ważna, wpisująca się w przemiany cywilizacyjne, instytucja kultury".
W programie koncertu znalazły się symfonie Vivaldiego, Mozarta, Beethovena oraz "Sinfonietta per archi" Pendereckiego, "Suita staropolska" Panufnika i I Koncert skrzypcowy a-moll Bacha. W charakterze dyrygenta i skrzypka wystąpił Estończyk Andres Mustonen.
Nastąpiła zmiana w programie niedzielnego występu. Penderecki, wieloletni dyrektor artystyczny orkiestry, odwołał swój udział w koncercie. Dyrektor naczelny Sinfonii Varsovii Janusz Marynowski przeczytał list od Pendereckiego, w którym kompozytor wyraził żal, że nie mógł wziąć udziału w występie "w tym szczególnym dniu".
Sinfonia Varsovia została założona w 1984 r. z przeobrażenia Polskiej Orkiestry Kameralnej. Początek jej istnieniu dał przyjazd do Warszawy legendarnego skrzypka Yehudi Menuhina, który zgodził się wystąpić z Polską Orkiestrą Kameralną w charakterze solisty i dyrygenta. Na potrzeby repertuaru zespół zwiększył kształt o grupę dentą. Do tego okresu nawiązano w drugiej części koncertu. II Symfonię Beethovena i Symfonię koncertująca Es-dur Mozarta wykonano z udziałem solistów: oboisty Arkadiusza Krupy, klarnecisty Aleksandra Romańskiego, fagocisty Zbigniewa Płużka oraz waltornisty Tomasz Bińkowskiego.
Po światowym tournee z zespołem Menuhin zgodził się zostać pierwszym gościnnym dyrygentem orkiestry o rozszerzonym składzie, która przyjęła obecną nazwę. Od tamtej pory Sinfonia Varsovia została doceniona na całym świecie i rozwinęła działalność fonograficzną. Obecnie orkiestra ma w dorobku 250 płyt.
Z orkiestrą występowało wielu światowej sławy muzyków, m.in.: pianistka Martha Argerich, wiolonczelista Mścisław Rostropowicz, kompozytor i dyrygent Witold Lutosławski, tenor Jose Carreras, trębacz Maurice Andre oraz dyrygent i pianista Jerzy Maksymiuk. W ramach działalności impresaryjnej Sinfonia Varsovia koncertowała w wielu krajach europejskich i na innych kontynentach. Muzycy zaprezentowali się m.in. na estradach w Japonii, Brazylii, Argentynie, Chile i Hongkongu.
Sinfonia Varsovia dzisiaj jest też miejską instytucją kultury. W swojej siedzibie przy ul. Grochowskiej prowadzi zajęcia dla dzieci i studentów oraz organizuje wystawy.
Orkiestra nie doczekała się jeszcze sali koncertowej. W 2010 r. w międzynarodowym konkursie wyłoniono projekt austriackiego architekta Thomasa Puchera na salę koncertową na 1,8 tys. osób. Ma ona stanąć przy ul. Grochowskiej, na razie jednak ratusz nie ma pieniędzy na sfinansowanie inwestycji i stara się o fundusze unijne. Tymczasowym rozwiązaniem będzie namiot na 600 osób. Ma on być gotowy pod koniec br. (PAP)
mce/ mlu/