Cieszę się, że mogę wrócić do Krakowa - podkreślił w rozmowie z PAP laureat Oscara Hans Zimmer, autor muzyki do "Gladiatora", "Mission: Impossible II", "Pearl Harbor" i "Interstellar". Artysta wystąpi z koncertem w Tauron Arena 3 maja, wcześniej - w Gdańsku i Łodzi.
Zimmer (ur. 1957r. we Frankfurcie nad Menem), pochodzący z Niemiec, a pracujący w Hollywood, to jeden z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej.
Do Oscara nominowany był za muzykę do: "Rain Mana" (1989), "Żony pastora" (1997), "Lepiej być nie może" (1998), "Księcia Egiptu" (1999), "Cienkiej czerwonej linii" (1999), "Gladiatora" (2001), "Sherlocka Holmesa" (2010), "Incepcji" (2011) i "Interstellar" (2015).
Złotą statuetkę zdobył za "Króla lwa" (1995).
Na liczącej ponad 170 tytułów liście produkcji, do których oprawę muzyczną stworzył Zimmer, są też m.in.: "Szybki jak błyskawica" (1990), "Thelma i Louise" (1991), "Ognisty podmuch" (1991), "Prawdziwy romans" (1993), "Mission: Impossible II" (2000), "Helikopter w ogniu" (2001), "Pearl Harbor" (2001), "The Ring" (2002).
"Oprócz scenariusza, ważne są dla mnie rozmowy z reżyserem. To, bym ujrzał film oczami innego artysty. Poznał perspektywę, z jakiej na film patrzy twórca, dowiedział się, co się działo w jego lub jej głowie podczas realizowania poszczególnych scen. To wszystko jest dla mnie ważniejsze nawet niż scenariusz" - podkreślił Hans Zimmer, pytany przez PAP o inspiracje.
Pierwszym filmem, do którego Zimmer skomponował muzykę, był obraz polskiego reżysera - "Fucha" Jerzego Skolimowskiego ("Moonlighting", 1982) z Jeremym Ironsem w obsadzie.
"Skolimowski? Tak, pamiętam. To był pierwszy film, do którego napisałem muzykę. Ta praca przebiegała w nieustannym napięciu. Właśnie to napięcie zapamiętałem najbardziej" - opowiadał, proszony o wspomnienie nt. "Fuchy".
Pytany, jaką muzykę lubi, czego słucha w czasie wolnym, czy ma ulubionych wykonawców, zespoły, zaznaczył: "Lubię bardzo różną muzykę. To czego słucham, zależy od mojego nastroju. Duke Ellington powiedział w latach 30. coś bardzo cool: że są tylko dwa rodzaje muzyki - dobra muzyka i zła muzyka. Jeśli chodzi o style, ja naprawdę lubię bardzo różne rzeczy. Czasem słucham White Stripes, potem np. ABBY, a następnie Kraftwerk. A raz na jakiś czas czuję potrzebę, by zafundować sobie dużą dawkę Bacha".
Od 6 kwietnia trwa europejska trasa koncertowa Zimmera ("Hans Zimmer on Tour"), obejmująca 19 miast, m.in. Berlin, Hamburg, Paryż i Pragę.
W Polsce odbędą się trzy koncerty: w Gdańsku (30 kwietnia, Ergo Arena), Łodzi (1 maja, Atlas Arena) i Krakowie (3 maja, Tauron Arena).
Dla Zimmera będzie to kolejna wizyta w Krakowie - artysta gościł już w tym mieście na festiwalu muzyki filmowej. "Nie miałem zbyt wielu możliwości, aby poznać Polskę. Ale byłem w Krakowie. Bardzo mi się podobało. To piękne miasto z wyjątkową atmosferą. Cieszę się, że mogę wrócić. Przy okazji tegorocznej wizyty związanej z koncertem nie będę miał zbyt wiele czasu na zwiedzanie, jednak mimo wszystko spróbuję. Chciałbym przespacerować się po Rynku. Z Krakowa zapamiętałem to, że ludzie tam są bardzo mili" - opowiadał PAP artysta.
W skład zespołu, który wystąpi z Zimmerem na koncertach w Polsce, wchodzą m.in.: Mike Einziger (gitara), Guthrie Govan (gitara), Yolanda Charles (gitara basowa), Steve Mazzaro (instrumenty klawiszowe, gitara) i Satnam Ramgota (perkusja).
W Łodzi i Krakowie z Zimmerem zagra m.in. polski muzyk Aleksander Milwiw-Baron (gitara), saksofonista i gitarzysta grupy Afromental.
Zimmer wyjaśnił PAP, że ich znajomość rozpoczęła się na krakowskim festiwalu. "Kiedy byłem na festiwalu muzyki filmowej w Krakowie, poznałem Alexa Barona. To ponadprzeciętnie utalentowany młody człowiek. Jest między nami jakiegoś rodzaju porozumienie" - opowiadał kompozytor.
Każdy występ w ramach trasy "Hans Zimmer On Tour" będzie "wyjątkowym spektaklem audiowizualnym" - zapowiedzieli organizatorzy koncertów. Wizualizacje i światła zaprojektowane zostały przez Marca Brickmana, który współpracował m.in. z Pink Floyd, Nine Inch Nails i Barbrą Streisand, był też odpowiedzialny za oświetlenie Empire State Building w Nowym Jorku.
Joanna Poros (PAP)
jp/ agz/