Paweł Demirski i Monika Strzępka przygotowali spektakl „Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej”. Premiera przedstawienia, które opisuje obyczajowość Polaków, i innych narodów wyzwolonych po 1989 r., odbędzie się w czwartek w Starym Teatrze w Krakowie.
Twórcy spektaklu, przyglądając się krajobrazowi społeczno-politycznemu państw postkomunistycznych po 1989 r., pytają o charakter narodowej i ponadnarodowej wspólnoty w zmienionych warunkach historycznych. Inspirują się m.in. „Opisem obyczajów za panowania Augusta III” (publikacja 1840-41 r.) Jędrzeja Kitowicza i przedstawieniami powstałymi na jego kanwie.
Akcja rozgrywa się w przeciągu roku, poczynając od września. „Tak jak w innych przedstawieniach tak i w tym opowiadam o wspólnocie, o próbach znalezienia się czy niemożliwości znalezienia się w różnego rodzaju wspólnotach” – powiedział w środę dziennikarzom Demirski.
Występujący w przedstawieniu Radosław Krzyżowski ocenił, że spektakl jest opowieścią o klasie średniej, a „znakomita większość opowiadania Demirskiego jest oderwana od polityki, a ulokowana w obszarach obyczajowości, natręctw, marzeń, zmor”.
Jak zaznaczył, dramaturg pokazuje nie tylko „polskość” i „błędem jest myślenie o czymś tak wyabstrahowanym jak +polskość+”. „Byliśmy w tym procesie geopolitycznym częścią większej struktury i nie da się oderwać naszego doświadczenia od doświadczenia krajów, które po wojnie podzieliły nasz los. W tym sensie polskość jest bardzo specyficznym elementem szerszego fenomenu” – powiedział aktor.
Dodał, że zawsze z niecierpliwością czeka na to, co Demirski ma do powiedzenia o współczesnej Polsce, bo obserwacje dramaturga są jednymi z „najciekawszych, najbardziej dotkliwych spisanych dokumentów +polskości+”.
Na scenie kameralnej Teatru publiczność zobaczy m.in. Annę Dymną, Dorotę Segdę, Juliusza Chrząstowskiego, Radosława Krzyżowskiego. „Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej” to czwarty spektakl duetu Strzępka-Demirski w Starym Teatrze w Krakowie. Wcześniej artyści zrealizowali tu „nie-boską komedię”, „Triumf woli”, „Bitwę warszawską 1920”.
W ocenie Demirskiego Teatr Stary zarządzany przez Marka Mikosa różni się od Teatru Jana Klaty. „Stary Teatr za dyrekcji Jana Klaty był w jakimś sensie moim, i Moniki też, artystycznym domem. Trudno było się mi pogodzić, by taki +dom+ opuszczać. Na zaproszenie rady teatru wróciliśmy” – powiedział. Podkreślił, że krakowska publiczność jest dla niego bardzo ważna.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ pat/