Mikołaj Grabowski reżyseruje na scenie Teatru Ludowego w Krakowie sztukę Aleksandra Fredry "Wychowanka". Premiera spektaklu odbędzie się 22 maja. Jak powiedział reżyser, chce pokazać widzom inną, nie komediową twarz Fredry i aktualne wątki w jego twórczości.
"Zawsze uważałem, że Fredro jest świetnym autorem dramatycznym, mimo że pisał komedie. I że jest wart więcej niż to, co z nim zrobili. Wsadzili go do szufladki pod nazwą pierwszy komediant narodu i ukomediowili go, zabijając całą wrażliwość społeczno-psychologiczną w jego utworach. Ta komediowość przysłoniła to, kim on jest" – powiedział dziennikarzom w środę Mikołaj Grabowski, podczas prezentacji pracy nad spektaklem.
Według reżysera - "Wychowanka", mimo że określona przez Fredrę jako "komedia serio", stanowi doskonałą analizę mechanizmów, które zna widz współczesny. "To właśnie chęć pokazania innej twarzy Aleksandra Fredry i aktualne dla współczesnego widza akcenty w +Wychowance+ zdecydowały, że postanowiłem wyreżyserować tę sztukę" – powiedział Mikołaj Grabowski.
Jak podkreślił, "Wychowanka" (1855) powstała w drugim okresie twórczości Fredry, kiedy "skończyła się jego cierpliwość, jeżeli chodzi o wybaczanie", tworzenie wzorców narodowych.
"Analiza tego domu jest okrutna, on opowiada o nich bez ogródek, tam nie ma żadnej pozytywnej postaci, tam się dzieją wyłącznie rzeczy złe, jeden drugiego nie lubi, pieniądze grają główną rolę. To jest świat, który wyleciał ze swoich kolein, (…) ten rodzaj analizy przypomina mi to, co pojawiło się w dramacie nieco później czy to u Ibsena, czy u Czechowa" – mówił reżyser.
Jak podkreślił, "diagnoza więc jest okrutna, można by nawet powiedzieć, że w tej sztuce funkcjonujemy tak, jak dzisiaj we współczesnym świecie ludzie funkcjonują, jak się do siebie odnoszą, (…) jest to więc diagnoza ponura, bezczelna".
"Chciałbym, aby uczestnictwo w tym spektaklu trochę zmieniło opcję w stosunku do Fredry – żebyśmy uwierzyli, że mamy dobrego autora" – powiedział Mikołaj Grabowski. "Ta wersja nie jest przyjemna – ale nie mogę powiedzieć, czy będzie wzbudzała przerażenie, wesołość – może nie. Czy będzie interesująca? Może tak. Nie mogę powiedzieć przed premierą" – powiedział reżyser.
Na scenie aktorzy grają we współczesnej scenografii i współczesnych kostiumach, ale mówią tak, jak napisał to Fredro – trzynastozgłoskowcem.
"Trzynastozgłoskowcem da się mówić współcześnie i dotkliwie, bez takiej historycznej stylizacji. Z pewną perfidią zrezygnowałem z epoki, czyli świata z połowy XIX wieku, by nie oddalać problemu przez kostium. Chciałem jak najbardziej zbliżyć, udrapieżnić, by nie oddalić na jotę ani aktora od tematu, ani widza od problemu. Ale muszą pokonać ten język" – wyjaśnił reżyser.
Mikołaj Grabowski - reżyser teatralny, dyrektor teatrów, aktor filmowy, teatralny i telewizyjny, pedagog i profesor sztuk teatralnych - jest reżyserem "Wychowanki" na scenie Teatru Ludowego, autorem opracowania tekstu, opracowania muzycznego i ruchu scenicznego. Scenografię przygotował Jacek Ukleja. W spektaklu występują m.in. Iwona Sitkowska, Karolina Stefańska, Barbara Szałapak, Katarzyna Tlałka, Andrzej Franczyk, Piotr Pilitowski, Paweł Kumięga, Tomasz Schimscheiner, Ryszard Starosta, Kajetan Wolniewicz. (PAP)
hp/ dym/