Czterotomowe wydanie dzieł Czesława Miłosza było w mijającym roku największym hitem księgarni białoruskiego wydawnictwa Łohwinau w Mińsku – powiedział PAP dyrektor księgarni i koordynator projektów międzynarodowych wydawnictwa Pawał Kaściukiewicz.
Łohwinau wydał „Rodzinną Europę”, „Dolinę Issy”, „Ziemię Ulro” oraz wiersze wybrane ”Ocalenie” w nakładzie 800 egzemplarzy przy finansowym wsparciu Instytutu Polskiego i ambasady polskiej na Białorusi. Każdą z tych książek można było kupić osobno i każda sprzedała się w księgarni wydawnictwa w liczbie około 200 egzemplarzy.
„Mieliśmy z okazji 100. rocznicy urodzin Miłosza wielki festiwal pod nazwą >>Wielkie Księstwo Poezji<<, zorganizowany przez białoruski PEN-Klub wspólnie z Instytutem Polskim w Mińsku i ambasadą Polski na Białorusi. Wywołał on ogromny rezonans. Przyjeżdżali między innymi Ryszard Krynicki, Jacek Gutorow z Polski, rosyjska poetka i tłumaczka Natalia Gorbaniewska… Redaktor 4-tomowego wydania Miłosza, szef białoruskiego PEN-Klubu Andrej Chadanowicz jeździł po białoruskich miastach z jego prezentacją, m.in. do Grodna czy Mohylewa” – powiedział PAP Kaściukiewicz.
Wydawnictwo Łohwinau istnieje od 2000 r. i specjalizuje się w ambitnej literaturze, zarówno prozie, jak i poezji. Opublikowało jak dotąd około 700 książek, z czego około 20 to tłumaczenia na białoruski polskich autorów.
„Mamy na Białorusi bardzo mocną szkołę przekładową literatury polskiej. Literatura polska to zresztą osobny temat, bo od niej zaczynała się pod wieloma względami literatura białoruska. Zawsze ją tłumaczono” - powiedział.
Jak zaznaczył, w wydawnictwie Łohwinau co roku ukazuje się co najmniej jedna polska książka, choć nie zawsze cieszy się wzięciem.
Sam Kaściukiewicz bardzo ceni Olgę Tokarczuk. „Wydaliśmy >>Prawiek i inne czasy<<, bo napisała tę książkę współczesna, modna autorka, a poza tym to dobra literatura. Sam ją czytałem trzy razy, po prostu się zaczytywałem, ale nie sprzedawała się zbyt dobrze. Olga Tokarczuk była zresztą na nasze zaproszenie w Mińsku i miała spotkanie w naszej księgarni” – powiedział.
Wśród innych polskich pozycji wydawnictwa są m.in. „Podróże z Herodotem” Ryszarda Kapuścińskiego, „Mercedes Benz” Pawła Huelle czy zbiór współczesnych opowiadań, m.in. Jerzego Pilcha, Andrzeja Stasiuka i Stanisława Barańczaka.
W najbliższym czasie Łohwinau chce wydać trzy książki dla dzieci Janusza Korczaka, poezje Krynickiego oraz – na fali zainteresowania Miłoszem – jego biografię autorstwa Andrzeja Franaszka.
„Mamy plany napoleonowskie – mówi Kaściukiewicz. – Chcemy sprzedawać książki elektroniczne. Chcemy też wydać po raz kolejny wszystko to, co było udane w białoruskiej literaturze w ciągu ostatnich 20 lat, m.in. >>Adama Kłakockiego i jego cienie<< Ihara Babkoua czy >>Dialogi z Bogiem<< Walancina Akudowicza. Poza tym przychodzą do nas autorzy, którzy chcą wydać swoje nowe książki”.
Jak podkreśla, na Białorusi większość mieszkańców mówi po rosyjsku i znajduje to odzwierciedlenie w księgarniach. Książki białoruskojęzyczne stanowią w nich około 20 proc. sprzedawanych publikacji. „Białoruska literatura jest wciśnięta na jedną półeczkę – klasycy, współcześni autorzy i pozycje dla dzieci stoją razem” - zaznaczył. Księgarnia wydawnictwa Łohwinau jest wyjątkiem – tu proporcje są odwrotne.
Publikacji wydawnictwa nie sprzedaje największa sieć księgarska na Białorusi Biełkniga. Można je kupić tylko w księgarni wydawnictwa, w internecie i w kilku innych miejscach w Mińsku.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ kar/ abe/