Objęcie tantiemami rozpowszechniania filmów w sieci, projekt ustawy o artystach zawodowych oraz problemy branży filmowej po pandemii – te tematy podjęto podczas Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich, które odbyło się w sobotę w ramach 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Podczas forum dyrektor Departamentu Prawa Autorskiego i Filmu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Katarzyna Falkowska-Gołębiewska przypomniała, że projektowana nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowi implementację zapisów unijnej dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Celem dyrektywy - mówiła - jest zapewnienie proporcjonalnego wynagrodzenia dla twórców oraz prawa do informacji o korzyściach czerpanych z eksploatacji ich twórczości. "Dlatego też MKiDN zdecydowało się w projekcie rządowym - który jest właśnie na etapie konsultacji publicznych, a w zasadzie zamykania tych konsultacji - zaproponować odpowiednie mechanizmy" - podkreśliła.
Według Falkowskiej-Gołębiewskiej, najistotniejszym dla branży mechanizmem jest zmiana zapewniająca twórcom prawo do wynagrodzenia z eksploatacji dzieł audiowizualnych w internecie. "To jest realizacja tego postulatu, który już od dłuższego czasu był sygnalizowany przez środowisko filmowe (...). Dodatkowym elementem był ostatni, dwuletni okres pandemii, który w sposób jednoznaczny pokazał, jak kształtuje się eksploatacja dzieł audiowizualnych i że w dużej mierze platformy VoD tutaj znacząco kształtowały wzrost swoich przychodów. Stąd myślę, że to jest dobry moment na wprowadzenie tego typu zmiany" - oceniła. Poinformowała jednocześnie, że skierowanie projektu do prac sejmowych jest planowane na ostatni kwartał 2022 r., "zatem ustawa ma bardzo duże szanse na uchwalenie na przełomie roku".
Dyrektor SFP-ZAPA Dominik Skoczek stwierdził, że proponowana ustawa o artystach zawodowych, nad którą prace sejmowe także mają rozpocząć się w ostatnim kwartale br., będzie "rewolucją, jeśli chodzi o system zabezpieczeń praw twórców". "W końcu cywilizuje pozycję artysty, daje mu możliwość ubezpieczeń, bezpieczeństwo prawne i socjalne. Ustawa pozwala każdemu ubezpieczyć się w systemie dobrowolnym. Przewiduje składkę preferencyjną w wysokości ok. 1,2 tys. zł i dopłaty dla artystów najmniej zamożnych (...) ze specjalnego funduszu. Ten fundusz ma zostać utworzony z pieniędzy z tantiem z tzw. czystych nośników, czyli opłat, które powinni odprowadzać producenci sprzętu elektronicznego, smartfonów, tabletów, laptopów, innych nowoczesnych urządzeń, przy pomocy których konsumuje się treści" - wyjaśnił.
Jak zaznaczył, "doszło do dużego kompromisu organizacji zbiorowego zarządzania reprezentujących różne sfery twórczości". "Zgodziliśmy się, by za cenę reformy tego systemu i wprowadzenia opłat od nowoczesnych urządzeń - a nie jak obecnie od kaset VHS - podnieść te opłaty, obciążyć producentów smartfonów i innych i połowę tych środków przeznaczyć na wsparcie najuboższych artystów, których z różnych przyczyn nie byłoby stać na sfinansowanie tego preferencyjnego ubezpieczenia" - wspomniał Skoczek.
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski zapewnił, "w tym roku programy operacyjne, jeżeli będą zmieniane, to w sposób minimalny". "Zmiany będą dotyczyły bardziej kwestii komunikacyjnych. Tzn. będziemy chcieli w większym stopniu wymuszać komunikację elektroniczną, tak, żeby przyspieszyć komunikację, a równocześnie coraz bardziej odchodzić od papieru (...). Zatem zmian dla rynku nie szykujemy, ale myślę, że w perspektywie kilku miesięcy będą one odczuwalne, jeżeli chodzi o przyspieszenie obsługi naszych beneficjentów. Czy pieniędzy wystarcza? Może to zabrzmi dziwnie, ale wystarcza. Pieniędzy jest w tej chwili sporo w Instytucie. Jeszcze na następną sesję dorzucimy pieniądze, bo wpływy są wyższe niż przewidywaliśmy. Nie jestem w stanie jeszcze podać kwoty. W przyszłym roku budżet zapewne będzie wyższy, bo co roku jest wyższy. Mam nadzieję, że publiczność do kin wróci w mniejszym czy większym stopniu i ten przychód również się pojawi" - powiedział.
Członkini Zarządu Cyfrowego Polsatu ds. Produkcji Filmowej Agnieszka Odorowicz zwróciła uwagę, że w przyszłości polskiej kinematografii "widać więcej zagrożeń niż radości ze zmian, które dokonują się na różnych polach eksploatacji". Jak zaznaczyła, "nadawcy telewizyjni notują od lat ogromne spadki oglądalności", które przekładają się na przychody, a te z kolei - na wynagrodzenia dla twórców. "Dzisiaj najważniejszym płatnikiem tantiem dla artystów są nadawcy telewizyjni. Ta rzeczywistość nam niesie zupełnie coś innego. A mianowicie, że wolność odbioru sztuki filmowej spowoduje, że prawdopodobnie będzie trzeba zastąpić czymś nadawców telewizyjnych, którzy przestaną mieć największy wpływ na wynagrodzenia dla twórców. Kryzys, który obserwujemy w kinach, niesie za sobą jeszcze gorszą rzecz niż tylko pieniądze. Zmieniają się zachowania widzów. Młode pokolenie zaczyna coraz więcej czasu poświęcać na obcowanie ze sztuką filmową w internecie poprzez urządzenia, których jakość nie ma żadnego porównania do tego, co my wytwarzamy" - podsumowała.
47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zakończy się w sobotę wieczorem.Z Gdyni Daria Porycka (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ dki/