41,7 proc. badanych Polaków zadeklarowało, że w ciągu roku przeczytało przynajmniej jedną książkę. To o ponad 2,5 proc. więcej niż dwa lata temu - wynika z przedstawionych w czwartek badań przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową.
41,7 proc. ankietowanych Polaków oświadczyło, że przeczytało przynajmniej jedną książkę w ciągu roku. Poprzednie badania, których wyniki ogłoszono w 2013 roku, wykazały, że co najmniej jednokrotny kontakt z jakąkolwiek książką w ciągu roku miało ponad 39 proc. Polaków, co oznacza, że liczba czytających nieznacznie wzrosła. W 2010 roku podobną deklarację złożyło 44 proc. badanych, a w 2008 - 38 proc.
"Najważniejszy wskaźnik - liczba osób, która w 2014 roku przeczytała choć jedną książkę - jest dobry, mówi o wzroście. Cieszymy się z tego wyniku, choć nadal oznacza on, że ponad połowa Polaków powyżej 15 roku życia nie czyta książek. Trzeba jednak pamiętać, że ten wskaźnik nigdy nie był wysoki, polską tradycją jest raczej nieczytanie niż czytanie. Trudno jest wyjść z bezdomności, bezrobocia, i okazuje się, że równie trudno jest wyjść z nieczytania. Abstynencja od czytania przekłada się na poziom kompetencji społecznych. Cieszymy się więc z tego nawet niewielkiego wzrostu" - mówił w czwartek w Warszawie dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski.
Minister kultury Małgorzata Omilanowska przypomniała, że realizowany jest Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2014-2020, a resort przeznacza na promocję czytania coraz więcej środków. W 2014 roku było to 120 mln zł - o 60 proc. więcej niż w roku poprzednim i niemal cztery razy więcej niż w roku 2011.
"Ale są też inne powody do optymizmu. Wzrosła grupa regularnych i intensywnych czytelników, niewiele - z 11,1 proc. do 11,3 proc. Ale oznacza to, że liczebność tej grupy, która może zarazić innych czytaniem, nie spada, a powoli się zwiększa. Rzecz niezwykle ważna - zmalała i to radykalnie grupa osób, które oświadczyły, że przestały czytać ostatnio i grupa osób, które stwierdziły, że nie czytają, ponieważ nie są do tego zachęcane - z 47 do 34 proc. To oznacza, że są osoby, które mogą wrócić do czytania i że programy promocji czytelnictwa działają" - powiedział dyrektor BN.
Do 12,3 proc. wzrósł odsetek czytających od 3 do 6 książek rocznie (w 2012 roku było to 10,8 proc.), powiększyło się też grono tych, którzy książki kupują - z 29,6 proc. do 40 proc.
Najwięcej czytają ludzie młodzi, osoby między 15 a 19 rokiem życia (71 proc.), uczniowie i studenci (73 proc.), osoby zadowolone ze swojej sytuacji materialnej (54 proc.) oraz mieszkańcy miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców (ponad 50 proc.). Więcej czytają kobiety niż mężczyźni, użytkownicy internetu niż osoby cyfrowo wykluczone. Najmniej czytają osoby powyżej 60 roku życia (34 proc.), mieszkańcy wsi (34 proc.), członkowie rodzin o dochodzie mniejszym niż 2 tys. zł (30 proc.) oraz emerytowani rolnicy (14 proc.).
"Aż 80 proc. dzieci matek z wyższym wykształceniem to są czytelnicy, jedna trzecia z nich to czytelnicy intensywni. Widzimy jak wykształcenie choć jednego rodzica wpływa na zwyczaje dzieci. Z badania wynika też, że osoby czytające są o wiele bardziej zaangażowane obywatelsko, częściej biorą udział w wyborach, częściej działają w organizacjach społecznych" - mówił Makowski.
W badaniu zadano również pytanie, co ankietowani rozumieją pod pojęciem "dobrej książki". Najczęściej odpowiednio, że dobra książka to taka, z której można się czegoś nowego dowiedzieć, oderwać od rzeczywistości, przeżyć silne emocje. Najmniej ankietowanych udzieliło odpowiedzi, że dobra książka to taka, która ładnie wygląda na półce.
Obecna na czwartkowej konferencji prasowej minister kultury Małgorzata Omilanowska przypomniała, że realizowany jest Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2014-2020, a resort przeznacza na promocję czytania coraz więcej środków. W 2014 roku było to 120 mln zł - o 60 proc. więcej niż w roku poprzednim i niemal cztery razy więcej niż w roku 2011.
W 2015 roku na zakup nowości do bibliotek MKiDN przeznacza największą od lat sumę - 25 mln zł, na promocje czytelnictwa w mediach - 3 mln. zł. W zeszłym roku uruchomiono program "Udostępnianie piśmiennictwa", w ramach którego zatwierdzono 131 dzieł, które - po wykupieniu przez ministerstwo praw autorskich - znajdą się w darmowej internetowej bibliotece BN Polona.
Minister Omilanowska przypomniała, że w Polonie dostępnych jest już 477 tys. obiektów. Liczba odwiedzin tej strony w ostatnim roku zwiększyła się o połowę - z 705 tys. do 1, 1 mln wejść. W najbliższych miesiącach udostępniona zostanie mobilna wersja strony.
Jak zapowiedziała Omilanowska w 2015 roku utrzymane zostaną programy wspierania bibliotek poprzez dostarczanie do nich komputerów oraz szkolenia dla bibliotekarzy. Nowością ma być ministerialny program wspierania debiutów literackich oraz program kilkumiesięcznych stypendiów dla pisarzy i tłumaczy.(PAP)
aszw/ agz/