Obraz "W drodze na jarmark" Józefa Brandta i odznaczenia twórcy przedwojennej kawalerii płk. Władysława Beliny-Prażmowskiego zostały w środę przekazane przez MSZ stołecznemu Muzeum Narodowemu i Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Dary dla tych placówek przekazała w środę na ręce dyrektorów muzeów wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys.
Wanda Wolińska i Monika Dillon z Nowego Jorku przekazały do Muzeum Narodowego obraz "W drodze na jarmark" Józefa Brandta, znany do tej pory jedynie z graficznej reprodukcji w "Tygodniku Ilustrowanym" z 1878 roku; Amelia Belina-Prażmowska z Toronto podarowała powstającemu Muzeum im. Józefa Piłsudskiego w Sulejówku zbiór odznaczeń wojskowych swojego teścia - pułkownika Władysława Zygmunta Beliny-Prażmowskiego, oficera Legionów Polskich, dowódcy 1. Brygady Kawalerii, zasłużonej zdobyciem Wilna w 1919 roku.
"Dziś nie tyle odzyskujemy dzieło sztuki, które kiedyś było w zbiorach Muzeum Narodowego, co zyskujemy zupełnie nowy obraz wybitnego artysty polskiego Józefa Brandta. (...) Ten obraz jest dla nas cenny, wczesnych prac Brandta nie mamy wiele i uzupełni on znakomicie kolekcję muzeum " - zaznaczyła dyrektor Muzeum Narodowego Agnieszka Morawińska.
Obraz "W drodze na jarmark" Brandta powstał we wczesnej fazie twórczości artysty. Brandt (1841-1915) był przedstawicielem tzw. szkoły monachijskiej w malarstwie polskim. Tworzył głównie obrazy rodzajowo-batalistyczne i historyczne o tematyce związanej z walkami kozackimi, tatarskimi i wojnami szwedzkimi XVII w. Chętnie malował konie w galopie, rozpędzone bryki, sceny wyjazdów na polowania. Po mistrzowsku przedstawiał pełne temperamentu i zawadiackiej fantazji sceny z życia mieszkańców Ukrainy i Podola. Jego obrazy charakteryzowały się fantazyjną poetyką, rozbudowaną wieloplanową kompozycją, dynamiką i dokładnym dopracowaniem detali. Był znawcą i kolekcjonerem dawnej broni. Do jego najbardziej znanych prac należą monumentalne dzieła "Chodkiewicz pod Chocimiem" i "Bitwa Wiedeńska". Jego obrazy także obecnie są cenione przez kolekcjonerów, osiągając na aukcjach wysokie ceny.
Dyrektor Muzeum Narodowego Agnieszka Morawińska odbierając obraz podkreśliła, że już kilkakrotnie odbierała w MSZ działa sztuki, ale zawsze były to dzieła odzyskane, zaginione podczas wojen. "Dziś nie tyle odzyskujemy dzieło sztuki, które kiedyś było w zbiorach Muzeum Narodowego, co zyskujemy zupełnie nowy obraz wybitnego artysty polskiego Józefa Brandta, który większość życia spędził w Monachium, gdzie miał pracownię. Brandt cieszył się ogromnym powodzeniem. Niedługo będziemy mogli zobaczyć cały jego dorobek, ponieważ MN przygotowuje wielką wystawę jego prac. Ten obraz jest dla nas cenny, wczesnych prac Brandta nie mamy wiele i uzupełni on znakomicie kolekcję muzeum" - zaznaczyła Morawińska.
Odznaczenia oficera Legionów Polskich i twórcy przedwojennej kawalerii płk. Władysława Beliny-Prażmowskiego to zbiór 26 krzyży, medali i odznak. Są wśród nich Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari, Ordery Odrodzenia Polski, Krzyż Walecznych z trzema okuciami, odznaka 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, odznaka 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich, a także węgierski Order Zasługi, estoński order Krzyża z Orłem czy czeski Order Białego Lwa. Jak podkreślają przedstawiciele Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, odznaczenia udało się pozyskać w wyniku wizyty w 2010 r. dyrektora placówki Krzysztofa Jaraczewskiego u Aliny Angelus, córki Władysława Beliny-Prażmowskiego. Pragnęła ona w testamencie przekazać Muzeum zdjęcia i pamiątki osobiste po ojcu.
"Pomoc ministerstwa w sprowadzeniu tych orderów jest dla mnie czymś więcej niż praktycznym gestem, to także znak, że wartości, za które te ordery przyznano ą także i dzisiaj ważne" - powiedział Krzysztof Jaraczewski, dyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego.
Okazało się wówczas, że jego ordery i odznaczenia znajdują się w Kanadzie u Amelii Prażmowskiej, wdowy po synu Beliny-Prażmowskiego. Zdecydowała się ona przekazać je do zbiorów Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, zgodnie także z wolą zmarłego męża, który chciał, by wróciły do kraju.
"Jesteśmy muzeum w organizacji i przekazany nam dzisiaj dar będzie tworzył zręby naszej kolekcji, która będzie można oglądać od 2017 roku. Muzeum Józefa Piłsudskiego budowane jest także z uczuć, emocji prywatnych ludzi, którzy przekazują nam takie dary. Pomoc ministerstwa w sprowadzeniu tych orderów jest dla mnie czymś więcej niż praktycznym gestem, to także znak, że wartości, za które te ordery przyznano ą także i dzisiaj ważne" - powiedział Krzysztof Jaraczewski, dyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego. (PAP)
aszw/ akn/ par/