Jeden z najpopularniejszych muzyków jazzowych na świecie, gitarzysta Pat Metheny wystąpi 14 maja w warszawskiej Arenie Ursynów, a dzień później zagra w Poznaniu. Akompaniować mu będą: perkusista Antonio Sanchez, pianista Gwilym Simcock i basistka Linda Oh.
"Muszę przyznać, że zawsze byłem bardziej zaangażowany w tworzenie muzyki będącej trochę alternatywą dla tradycyjnego jazzu. Nawet wtedy, gdy grałem w typowo jazzowym składzie: gitara, kontrabas, perkusja, saksofon" - mówił gitarzysta w rozmowie z PAP. Dzięki łączeniu tradycji jazzowej z muzyką folkową, popową czy tzw. "muzyką świata" Metheny zdobył sympatię szerokiej publiczności, stał się jedną z najsłynniejszych na świecie osobowości świata jazzu.
Swoją karierę rozpoczynał w 1976 r., gdy do muzycznych sklepów trafił jego debiutancki album, nagrany dla monachijskiej wytwórni ECM "Bright Size Life", nagraną z udziałem basisty Jaco Pastoriusa i perkusisty Boba Mosesa. Rok później gitarzysta nagrał jedną ze swych najbardziej znanych prac, "Watercolors" i niemal z dnia na dzień stał się międzynarodową sławą i jednym ze "sztandarowych" artystów ECM-u.
Naukę gry na gitarze rozpoczął w wieku 13 lat; jeszcze jako nastolatek został jednym z najmłodszych w historii wykładowców na uniwersytecie w Miami, później w jednej z najsłynniejszych muzycznych uczelni Berklee College of Music w Bostonie. Młody Metheny zrobił tak wielkie wrażenie na kolegach-studentach, a także samej kadrze akademickiej, że jeden z wykładowców, wibrafonista Gary Burton zaoferował młodemu gitarzyście stałą współpracę z prowadzoną przez niego grupą. Dzięki grze w formacji Burtona 19-letni Metheny nawiązał kontakt z Manfredem Eicherem, szefem ECM.
Mimo sukcesu Metheny nie czuł się spełniony i nie przestawał poszukiwać nowych form artystycznego wyrazu. Na albumie "80/81", nagrany z saksofonistami Deweyem Redmanem i Michaelem Breckerem utrzymany jest w konwencji hard-bopu. Współpracował z takimi muzycznymi eksperymentatorami i jazzowymi tuzami jak m.in. David Bowie, Ornette Coleman, Sonny Rollins, Billy Higgins, Roy Haynes, Herbie Hancock i Joshua Redman. Prowadził również Pat Metheny Group, w której prezentował muzyczny mariaż jazzu i "world music".
Artysta dał się poznać także jako popularyzator muzyki stricte amerykańskiej, tzw. "Americany" - łączącej w sobie elementy bluesa, folku i country. Taka muzyka wypełnia album "Beyond the Missouri Sky (Short Stories)", nagrany w duecie z kontrabasistą Charliem Hadenem.
W 2012 r. ukazała się praca "Unity Band", na której Metheny powrócił do formuły kwartetu, po raz pierwszy od 30 lat. Na albumie towarzyszyli mu: saksofonista Chris Potter, perkusista Antonio Sanchez i basista Ben Williams. "To znacznie bardziej harmonijna płyta niż +80/81+, która była bardziej otwarta na interpretacje, różne rozumienia tej muzyki. Jestem fanem talentu Chrisa Pottera od chwili gdy pojawił się na scenie jako 19-latek w zespole Reda Rodneya. Byłem wówczas pod wielkim wrażeniem, że ktoś tak młody może grać tak poważne rzeczy" - przyznawał artysta. Unity Band szybko zamienił się w kwintet, gdy do grupy dołączył multiinstrumentalista Giulio Carmassi. Ostatnie prace Metheny'ego - albumy "The Unity Sessions" i "Cuong Vu Trio Meets Pat Metheny" - ukazały się w 2016 r.
Podczas koncertu w Warszawie, odbywającym się w ramach trasy koncertowej "An Evening with Pat Metheny", gitarzyście towarzyszyć będzie zespół w składzie: Antonio Sanchez (perkusja), Gwilym Simcock (fortepian) i Linda Oh (bas). Następnego dnia zespół wystąpi w poznańskiej Sali Ziemi. (PAP)
pj/ pat/