Polska prapremiera spektaklu „Hobbit” w reżyserii Grzegorza Suskiego odbędzie się w sobotę w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Teatr, jako jedyny w Europie, uzyskał licencję na to przedstawienie.
Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki nabył licencję na "Hobbita" z USA na trzy lata.
"To wielka produkcja" - powiedział w środę na konferencji prasowej reżyser "Hobbita" Grzegorz Suski. Jak dodał, zdobycie praw do tej produkcji trwało bardzo długo i białostocki teatr jest jedynym teatrem w Europie, który może wystawiać "Hobbita".
"Wiadomo, że w Polsce jest to ("Hobbit") lektura szkolna, ale my postaraliśmy się zrobić to nie jak lekturę. Ale skoro będą przychodzić na to dzieci, postanowiliśmy też ich uczyć teatru. Czyli staraliśmy się to zrobić w dobrej scenografii, z dobrymi kostiumami, z dobrą muzyką, ze świetną grą aktorską, tak żeby wyobraźnia Tolkiena przeszła do tych młodych widzów" - mówił Suski.
"Przy okazji chcieliśmy uruchomić to coś, co determinuje poczynania wewnętrzne między hobbitem a krasnoludami, to jest coś, co bardzo cenił Tolkien, coś co my nieraz nie cenimy albo nie doceniamy - przyjaźń. Walczymy wszyscy o wolność, o miłość, a zapominamy o przyjaźni, a ta przyjaźń trwa, rozwija się" - mówił Suski. Jego zdaniem można śmiało powiedzieć, iż jest to spektakl o przyjaźni.
"Hobbit" w białostockim teatrze jest adaptacją powieści Tolkiena. "Nie idziemy na skróty np. w świecie wyobrażeniowym, czyli na scenie będą gobliny, wargowie, będzie smok, Gollum, trolle. To wszystko, co jest w książce, będzie tutaj" - powiedział Suski.
Reżyser pytany, co było najtrudniejsze w realizacji, mówił, że przeniesienie wyobrażenia o spektaklu, które miał w głowie na teatralne deski. Mówił, że właściciele praw na każdym etapie produkcyjnym musieli wyrazić zgodę. "Mieli wiele różnych zastrzeżeń i żadnych zastrzeżeń do adaptacji" - powiedział.
Scenografię do spektaklu stworzył Sławomir Czyż. Mówił na konferencji, że trudnością w przełożeniu świata Tolkiena na deski teatru było to, że akcja dzieje się w różnych miejscach i w różnych czasach. "My operowaliśmy tutaj skrótami, ale w taki sposób, żeby stworzyć jakąś poezję, taki klimat, który odpowiada tej przygodzie" - dodał.
W spektaklu gra niemal cały zespół. W rolę krasnoluda Thorina wcielił się Piotr Szekowski. Mówił, że spełnia tą rolą marzenia swoich synów. Dodał, że jego samego świat Tolkiena nigdy nie pochłonął, ale z każdą próbą "pochłania go coraz bardziej".
Do końca czerwca zaplanowano 30 spektakli. Dyrektor Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki w Białymstoku Piotr Półtorak mówił, że spektakl już cieszy się dużym zainteresowaniem, na weekendowe przedstawienia bilety zostały już niemal wyprzedane.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ agz/