Witrażyści z Pracowni i Muzeum Witrażu w Krakowie wykonali „Polonię” - niezrealizowany witraż do katedry we Lwowie według projektu Stanisława Wyspiańskiego. Praca trwała dwa lata, zużyto ponad 1,5 tysiąca kawałków szkła.
Składający się z sześciu oprawionych w ołów kwater witraż ma niemal 3 m wysokości i 1,5 m szerokości. Część potrzebnego szkła była sprowadzona z huty w bawarskim Waldsassen, gdzie do dziś wytwarza się je według XIX-wiecznych receptur, a część pochodziła z magazynów pracowni witrażu.
"W 2018 r. przypadała setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, podjęliśmy się wykonania +Polonii+ - dzieła nawiązującego symboliką do trudnego okresu zaborów. Ponieważ to witraż zupełnie inny stylistycznie niż zrealizowany przez nas wcześniej +Apollo+, chciałem pokazać pełne spektrum tego, jak myślał i projektował Stanisław Wyspiański" - powiedział w środę PAP pomysłodawca i wykonawca tej pracy Piotr Ostrowski z Muzeum Witrażu.
Do stworzenia witrażu używane było szkło patynowane, czyli pokryte sproszkowanym szkłem połączonym z tlenkami metali, a następnie wypalane. Najtrudniejsze było dobranie kolorystyki i ułożenie płaszcza oraz twarzy Polonii.
"To, co widzimy to trzecia wersja twarzy. Pierwsza spadła mi ze sztalugi i się roztrzaskała, druga w zestawieniu z innymi postaciami nie była tak blada jak powinna być i musiałem zaczynać od nowa. Po roku pracy nie miałem twarzy Polonii" - opowiadał Ostrowski. Wyzwaniem był także płaszcz tej postaci, w którym jest kilka odcieni czerwieni. "Uzyskanie takiego efektu, na jakim nam zależało, jest możliwe poprzez wypłukiwanie kwasem – szlachetną, ale bardzo trudną techniką, której prawie nikt już nie używa" – dodał.
Gotowe dzieło jest częścią zmodernizowanej ekspozycji Muzeum Witrażu.
Stanisław Wyspiański otrzymał zamówienie na projekt witraży do katedry lwowskiej w 1892 r. W jednym z okien miała być umieszczona scena ślubowania króla Jana Kazimierza, który powierza Polskę opiece Matki Bożej, w drugim "Polonia" - alegoryczne przedstawienie ginącej Polski. Projekt witrażu zachował się w Muzeum Narodowym w Krakowie.
W centralnej części kompozycji znajduje się personifikacja Polski przedstawionej jako konająca kobieta w czerwonym płaszczu ozdobionym białymi orłami z mieczem u pasa. Postać osuwa się bezwładnie, otaczają ją przerażone postacie reprezentujące trzy pokolenia zniewolonego narodu. Projekt Wyspiańskiego wzbudził kontrowersje m.in. ze względu na "chłopskie" rysy głównej postaci i awangardową formę wykraczającą poza konwencje sztuki sakralnej. W lutym 1893 zażądano od artysty zmian, których on jednak nie wprowadził i projekt nie został zrealizowany.
"Polonia" to kolejny witraż wykonany w krakowskiej pracowni w cyklu "W budowie" zapoczątkowanym w 2016 r. Zwiedzający mogą na żywo oglądać kolejne etapy powstawania dzieła. Narodziny "Polonii" obserwowało w sumie 25 tys. osób.
Poprzedni witraż wykonany w ramach cyklu "W budowie" - "Apollo" - otrzymał wyróżnienie w konkursie na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2017. Polegał on na zrekonstruowaniu witrażu Wyspiańskiego, który zdobił budynek Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie i został zniszczony pod koniec II wojny światowej.
Piotr Ostrowski ma już pomysł na kolejną pracę - chce w najbliższych latach wykonać witraże zaprojektowane przez najwybitniejszych współczesnych światowych artystów. Pierwszym z nich będzie dzieło prof. Johannnesa Schreitera przygotowane, ale niezrealizowane dla kaplicy koronacyjnej cesarzy niemieckich w katedrze we Frankfurcie. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ agz/