W sobotni wieczór w Teatrze Wielkim w Poznaniu odbędzie się premierowy pokaz opery Ignacego Jana Paderewskiego „Manru”. Spektakl zrealizowany został w ramach obchodów setnej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego.
"Manru" to jedyna opera w dorobku Paderewskiego. Prapremiera utworu w Dreźnie w 1901 r. spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Wkrótce potem "Manru" wystawiono na wielu scenach Europy i Ameryki, w tym w Metropolitan Opera w Nowym Jorku - do dziś to jedyna polska opera wystawiona w tym teatrze.
Spektakl, którego premiera odbędzie się w sobotni wieczór w Teatrze Wielkim w Poznaniu, zrealizowany został w ramach obchodów setnej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego. Jest koprodukcją Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu i Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Reżyserii dzieła podjął się Marek Weiss, zaś kierownictwo muzyczne objął Tadeusz Kozłowski.
Jak podkreślili twórcy poznańskiej realizacji, "trudno znaleźć polską operę tak bardzo wpisującą się w obchody setnej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego, a zarazem tak dzisiaj aktualną". Ignacy Jan Paderewski pozostaje jednym z symboli zwycięskiego zrywu Wielkopolan, zainicjowanego 27 grudnia 1918 roku.
Realizatorzy opery przypomnieli, że libretto "Manru" powstało na podstawie powieści "Chata za wsią" Józefa Ignacego Kraszewskiego. Autorem tekstu był Alfred Nossig, rzeźbiarz i dramatopisarz.
"Dzieło powstało na zamówienie teatru w Dreźnie, który zabiegał o wystawienie pierwszej opery Paderewskiego. Z tego też powodu libretto Nossiga zostało napisane w języku niemieckim. Forma muzyczna zdradza wyraźne inspiracje Paderewskiego słynnym niemieckim kompozytorem – Richardem Wagnerem. Prapremiera odbyła się 29 maja 1901 roku w drezdeńskim Königliches Operhaus, zaś polska premiera (w tłumaczeniu Stanisława Rossowskiego) – we Lwowie kilka dni później. Do Warszawy spektakl dotarł dopiero rok po prapremierze" – poinformował teatr w komunikacie prasowym.
W spektaklu wystąpią m.in. Dominik Sutowicz, Magdalena Nowacka, Mikołaj Zalasiński i Anna Lubańska. Za scenografię i kostiumy odpowiada Kaspar Glarner. Choreografię przygotowała Izadora Weiss.
"+Manru+, w wersji uwspółcześnionej przez reżysera Marka Weissa, ponownie wkracza na scenę, budząc niemałe zamieszanie w świecie kultury. Dzieje się to poniekąd za sprawą wykonania oryginalnych fragmentów libretta w języku niemieckim. Nie bez znaczenia jest również sama fabuła sztuki. Opowieść o miłości góralki Ulany i Cygana Manru stanowi tło dla podjęcia problemu konfliktów powstających na tle nietolerancji, uprzedzeń i nienawiści. Problemów, które nie utraciły nic ze swej aktualności i poruszają tak samo, jak na początku XX wieku” – podkreślili realizatorzy opery.
W październiku odbyła się warszawska premiera dzieła w reżyserii Marka Weissa. W ub. miesiącu w Operze Krakowskiej premierę miał "Manru" w reżyserii Laco Adamika.
Premiera opery "Manru" w Teatrze Wielkim im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu jest jednym z elementów obchodów setnej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego, których głównym organizatorem jest Samorząd Województwa Wielkopolskiego. Główne obchody setnej rocznicy wybuchu powstania odbędą się 27 grudnia w Poznaniu, dzień później obchody przeniosą się do Warszawy.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. W pierwszym okresie walk powstańczych, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, kiedy to przejęto lotnisko Ławica, a w polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do połowy stycznia wyzwolono też większą część Wielkopolski.
Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła – z wyjątkiem skrawków – prawie cała Wielkopolska. (PAP)
Autor: Anna Jowsa
ajw/ krap/