Prezydent Andrzej Duda, który wraz z goszczącym w Polsce prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem odwiedził w piątek 8. Warszawskie Targi Książki. W tym roku wydawcy i pisarze niemieccy są gościem honorowym warszawskiej imprezy.
W piątek prezydenci Polski i Niemiec wraz z małżonkami odwiedzili Warszawskie Targi Książki i wzięli udział w otwarciu niemieckiego stoiska narodowego na targach.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że cieszy go nawiązanie kontaktów z nowo wybranym prezydentem Republiki Federalnej Niemiec, panem Frankiem-Walterem Steinmeierem, właśnie podczas wydarzenia, które ma "charakter kulturalny, w związku z czym jest elementem budowania miękkiej więzi pomiędzy naszymi krajami". "Więzi, która przekłada się na wiedzę o kulturze, o charakterach ludzkich, o specyfice życia, wiedzy o państwie, o ich historii, o odczuciach ludzi" - mówił Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że cieszą go tłumaczenia książek, w tym m.in. Elżbiety Cherezińskiej, które "przybliżają naszą wspólną, polsko-niemiecką historię z czasów piastowskich". "Tak jak powiedziałem, to jest element budowania więzi pomiędzy społeczeństwami, to element budowania więzi między ludźmi. To niezwykle ważny element wzajemnego poznawania się i tego wszystkiego, co buduje dobre relacje między państwami" - dodał.
To dzieje się, jak dodał, właśnie podczas takich wydarzeń jak targi książki, gdzie "literatura polska spotyka się właśnie m.in. z literaturą niemiecką, która ma na tych targach wymiar honorowy". "To kolejne spotkanie po pamiętnych targach książki we Frankfurcie, na których z kolei Polska i nasza literatura, nasza książka była honorowym gościem. Gdzie byli wybitni polscy pisarze, poeci i gdzie niemieckiej publiczności i przybyłym gościom zaprezentowali się nasi nobliści: Czesław Miłosz, Wisława Szymborska czy nasz wielki poeta Tadeusz Różewicz" - wspominał prezydent.
"W tym roku z kolei Warszawa gości znamienitych autorów z Republiki Federalnej Niemiec. Wczoraj była tutaj pani Herta Muller, dzisiaj jest Charlotte Link, ulubiona zresztą pisarka mojej żony (...). Jest dla nas wielką radością i zaszczytem, że będziemy się mogli za chwilę zobaczyć ze wspaniałą pisarką niemiecką, panią Charlotte Lind" - mówił Duda dodając, że jego żona bardzo lubi tę niemiecką autorkę kryminałów i przeczytała wszystkie jej dotychczas opublikowane książki.
Duda podkreślił, że cieszą go także tłumaczenia książek, w tym m.in. Elżbiety Cherezińskiej, które "przybliżają naszą wspólną, polsko-niemiecką historię z czasów piastowskich". "Tak jak powiedziałem, to jest element budowania więzi pomiędzy społeczeństwami, to element budowania więzi między ludźmi. To niezwykle ważny element wzajemnego poznawania się i tego wszystkiego, co buduje dobre relacje między państwami" - dodał.
O roli przekładów i tłumaczy mówił też prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. "Mamy bardzo wiele sobie do powiedzenia: Polacy Niemcom i Niemcy Polakom. Literatura jest oknem, przez które jeden naród przypatruje się innym - powiedział Karl Dedecius. To prawda, pod warunkiem, że tacy tłumacze jak on otwierają nam te okna. W przeciwnym razie byłyby one ślepe, a ludzie naprzeciwko nas - niemi. Bez tłumaczy bylibyśmy ubożsi, nie wiedzielibyśmy w Niemczech nic o Adamie Mickiewiczu, Czesławie Miłoszu, Andrzeju Szypiorskim, Wisławie Szymborskiej, Oldze Tokarczuk, Andrzeju Stasiuku, a to by znaczyło, że się wzajemnie nie znamy" - mówił Frank-Walter Steinmeier.
Jego zdaniem kontakt między literaturami Polski i Niemiec nie ogranicza się tylko do sfery kultury, ale przenika także do polityki. "Kilka lat przed swoją tragiczną śmiercią prezydent Lech Kaczyński udzielił bardzo ciekawego wywiadu jednej z niemieckich gazet. Rozmowa toczyła się wokół +Czarodziejskiej góry+ Tomasza Manna, która okazała się jedną z ulubionych lektur prezydenta Kaczyńskiego. Tym, co zrobiło na nim największe wrażenie, były dyskusje pomiędzy wolnomyślicielem Settembrinim a jezuitą Naphtą. Settembrini w powieści reprezentuje to, co liberalne, wolnościowe, a Naptha jest religijno-konserwatywnym rewolucjonistą. Lech Kaczyński w tym wywiadzie powiedział, że kiedy przeczytał powieść, całym sercem identyfikował się w tym sporze intelektualnym z Settembrinim, liberałem występującym przeciwko swego rodzaju religijnemu totalitaryzmowi reprezentowanemu przez Naphtę. Oczywiście domyślacie się państwo, że kiedy ja czytałem +Czarodziejską Górę+ także opowiadałem się za zwolennikiem wartości liberalnych" - mówił Steinmeier.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier: Mamy bardzo wiele sobie do powiedzenia: Polacy Niemcom i Niemcy Polakom. Literatura jest oknem, przez które jeden naród przypatruje się innym - powiedział Karl Dedecius. To prawda, pod warunkiem, że tacy tłumacze jak on otwierają nam te okna. W przeciwnym razie byłyby one ślepe, a ludzie naprzeciwko nas - niemi.
Prezydent Niemiec zauważył, że spór miedzy Napthą a Settembrinim jest dziś bardzo aktualny. Settembrini reprezentuje to, co określamy, jako tradycyjne wartości europejskie takie jak wolność, indywidualizm, demokracja, a Naptha proponuje rodzaj religijno-konserwatywnej dyktatury. "Oświecenie, o czym doskonale wiedział prezydent Lech Kaczyński, jest częścią naszej europejskiej tożsamości. (...) Tomasz Mann przeciwstawił się faszyzmowi, Lech Kaczyński - komunizmowi. Europa nie jest bezsilna, mamy wolność działania" - dodał prezydent Niemiec.
Tegoroczna, 8. edycja Targów Książki w Warszawie odbywa się w dniach 18-21 maja. W wydarzeniu udział bierze 800 wystawców z 32 krajów. Niemcy są tegorocznym gościem honorowym wydarzenia. Na niemieckim stoisku narodowym 66 wydawców prezentuje swoje książki na powierzchni 220 metrów kw. Motto programu przygotowanego przez Frankfurckie Targi Książki oraz Goethe-Institut we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec brzmi "Worte bewegen. Siła słów". Na targi przyjechało 11 autorów niemieckich reprezentujących wszystkie gatunki literackie m.in. beletrystykę, reportaż, książki dla dzieci, w tym noblistka Herta Mueller, Charlotte Link, Wolfgang Bauer, Alice Pantermueller i Daniela Kohl.
aszw/ skr/