Według Kazimierza Karabasza reżyser powinien patrzeć na zewnątrz, dostrzegać ludzi mających w sobie tajemnicę; z bezkompromisową energią tropił prawdę - mówi PAP rektor Szkoły Filmowej w Łodzi Mariusz Grzegorzek.
Kazimierz Karabasz zmarł w wieku 88 lat. Był klasykiem polskiego dokumentu filmowego, autorytetem w świecie dokumentalnego kina, twórcą tzw. polskiej szkoły dokumentu.
Jak powiedział PAP Mariusz Grzegorzek - rektor Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, w której przez wiele lat uczył także Karabasz, "nie ma drugiego dokumentalisty, który z taką absolutną bezkompromisową energią tropiłby prawdę, który uczyłby studentów wydziału reżyserii tego, że trzeba poskromić swoje ego, nie myśleć o tym, co będzie potem; żyć nie przyszłością, mniej lub bardziej realnymi planami, tylko skoncentrować się na tym, co jest +tu+ i +teraz+".
"To +tu+ i +teraz+ było największą siłą zarówno jego podejścia do robienia filmów dokumentalnych, jak i ich samych" - ocenił Grzegorzek. Jak dodał, Karabasz był przeciwnikiem stawiania w centrum filmowych historii "spektakularnych, naznaczonych przez los bohaterów".
"Lubił ludzi bardzo prostych, skromnych i wyznawał zasadę, według której reżyser jest osobą, która nie może patrzeć +w siebie+, tylko na zewnątrz; cały czas czerpać ze świata, rozglądać się dookoła i dostrzegać ludzi pozornie kompletnie niewyraźnych, mających w sobie jakąś tajemnicę" - powiedział Grzegorzek i dodał, że "Karabasz umiał to robić".
Rektor Szkoły Filmowej w Łodzi zwrócił uwagę również na to, że Karabasz "ogromną ilość cierpliwości i energii wkładał w to, żeby - gdy uznał już, że czyjś los lub życie może być tematem jego filmu - oswajać swoich bohaterów, być z nimi, przyglądać się im bardzo długo". "Dzięki temu, że wzbudzał ich zaufanie, i sam też ich nim obdarzał, oglądając jego filmy mamy poczucie, że przedstawione sytuacje są absolutnie prawdziwe i naturalne" - podkreślił Grzegorzek.
Jak dodał, takiemu podejściu do bohaterów towarzyszyło przestrzeganie standardów, zanikających już we współczesnym świecie.
"Często myślę o tym, jak niesamowicie bezkompromisowym - w taki prosty, bezpretensjonalny sposób - był ten człowiek. To jest coś absolutnie niezwykłego i już się nie wydarzy" - oceniła Grzegorzek. Jego zdaniem, zmarłego twórcę cechowała także "pewna optyka widzenia świata, życia i wartości, których już po prostu nie ma".
Grzegorzek - który sam był studentem zmarłego artysty - podkreślił, że między Karabaszem-twórcą, a Karabaszem-nauczycielem istniała pełna zgodność.
"Kiedy oglądaliśmy jego filmy, to widzieliśmy zgodność między teorią, której nas uczył, a jego światopoglądem. Ten sposób widzenia świata i ludzi został wcielony w życie w sposób namacalny, potwierdzając w sposób niezwykle cenny spójność między tym, czego uczył, a tym, co robił" - podsumował.
Karabasz zmarł w nocy z piątku na sobotę, w wieku 88 lat.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ je/