Reżyser Ryszard Bugajski, twórca filmów "Przesłuchanie", "Generał Nil" oraz "Układu zamkniętego", który niedawno trafił do kin, kończy w sobotę 70 lat.
Urodził się 27 kwietnia 1943 r. w Warszawie. W 1973 r. ukończył studia na Wydziale Reżyserii łódzkiej "filmówki". Nawiązał współpracę z Zespołem Filmowym X Andrzeja Wajdy. W 1979 r., wspólnie z Januszem Dymkiem, zrealizował w Zespole Filmowym X dramat "Kobieta i kobieta", studium psychologiczne zachowań dwóch kobiet na kierowniczych stanowiskach, usiłujących ocalić przyjaźń mimo dążenia przez jedną z nich do kariery za wszelką cenę.
W 1982 r. wyreżyserował "Przesłuchanie", z Krystyną Jandą i Adamem Ferencym w rolach głównych. Rozgrywająca się w pierwszej połowie lat 50. historia młodej kobiety, która zostaje aresztowana i osadzona w więzieniu, to studium człowieka postawionego w obliczu tyranii stalinizmu.
"Mój film jest manifestem człowieka, który chce być wolny, bez względu na cenę, jaką musi zapłacić" - powiedział Bugajski o "Przesłuchaniu".
Film na premierę musiał czekać siedem lat. "Określony przez władze jako +najbardziej antykomunistyczny film w historii PRL+, stał się bezpośrednią przyczyną rozwiązania Zespołu X Andrzeja Wajdy. (...) Po jego nakręceniu Ryszard Bugajski wyjechał z Polski. Premiera miała miejsce dopiero w roku 1989" - przypomniano na portalu łódzkiej szkoły filmowej filmpolski.pl.
"Szykanowany przez władze, w 1985 r. zdecydował się na emigrację do Kanady, gdzie reżyserował odcinki popularnych seriali telewizyjnych, i gdzie powstał jego pełnometrażowy film +Clearcut+" - czytamy z kolei na portalu Instytutu Adama Mickiewicza Culture.pl.
Do Polski Bugajski wrócił w połowie lat 90. Realizował filmy dokumentalne (np. "Urban tak i nie", 1997), spektakle telewizyjne (np. "Okruchy czułości" z 2000 r., "Śmierć rotmistrza Pileckiego", 2006), seriale (np. "Samo życie").
W 2009 r. nakręcił film kinowy "Generał Nil" o gen. Emilu Fieldorfie, bohaterskim dowódcy Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej, którego po wojnie komuniści nazwali wrogiem narodu polskiego i stracili. W postać gen. Fieldorfa wcielił się Olgierd Łukaszewicz. "Zrobiłem ten film dla ludzi poszukujących wartości, którzy nie są konformistami, którzy dużo myślą o życiu" - powiedział PAP reżyser w 2009 r.
Najnowszy obraz Bugajskiego, "Układ zamknięty", który trafił do kin na początku kwietnia, to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia trzech polskich przedsiębiorców, których w 2003 r. niesłusznie oskarżono i aresztowano. W obsadzie znaleźli się m.in. Janusz Gajos i Kazimierz Kaczor. Film został sfinansowany z pieniędzy prywatnych przedsiębiorców.
W uroczystej premierze "Układu zamkniętego" wziął udział prezydent Bronisław Komorowski. "To jest film, który powinni obejrzeć wszyscy, którzy kiedykolwiek mogą decydować o cudzym życiu" - powiedział prezydent.
Reżyser Ryszard Bugajski mówił z kolei podczas premiery: "Mój film nie jest filmem wychwalającym naszą młodą demokrację, pokazuje złe aspekty naszej rzeczywistości, ale sam fakt, że jednak ten film zrobiłem, że mogę go zaprezentować i że zechciał przyjść pan Prezydent Rzeczypospolitej, jest dowodem, że jednak żyjemy w kraju wolnym i demokratycznym. To jest właściwie najważniejsza moja satysfakcja ze zrobienia tego filmu, że w ogóle mógł powstać".(PAP)
jp/ abe/