Ponad 300 filmów animowanych z całego świata pokazanych zostanie w Poznaniu w ramach rozpoczynającego się w piątek 7. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych Animator. Impreza poświęcona jest twórczości kobiet i chińskiej kinematografii.
Podczas siedmiu festiwalowych dni odbędą się pokazy filmów, koncerty oraz warsztaty i wykłady związane z różnymi technikami animacji. Młodzi twórcy mają stworzyć teledysk do muzyki pianisty Leszka Możdżera, a Centrum Sztuki Dziecka przygotowało specjalna sekcję dla dzieci. Festiwal potrwa do 17 lipca.
Jak powiedział PAP dyrektor artystyczny Festiwalu Marcin Giżycki, organizatorzy wybrali chińską kinematografię ze względu na jej dynamiczny rozwój. „Animacji w Chinach uczy się największa liczba studentów na świecie. Filmy z tego kraju zdobywają najważniejsze nagrody na festiwalach” – tłumaczył Giżycki.
Podczas siedmiu festiwalowych dni odbędą się pokazy filmów, koncerty oraz warsztaty i wykłady związane z różnymi technikami animacji. Młodzi twórcy mają stworzyć teledysk do muzyki pianisty Leszka Możdżera, a Centrum Sztuki Dziecka przygotowało specjalna sekcję dla dzieci. Festiwal potrwa do 17 lipca.
Festiwal zainauguruje występ gwiazdy węgierskiej animacji Ferenca Cakó, który zaprezentuje przygotowany we współpracy z Towarzystwem Wieniawskiego projekt „Animując Wieniawskiego”.
Jednym z głównych punków Festiwalu będzie Międzynarodowy Konkursu Filmów Animowanych. O Złotego Pegaza – główną nagrodę– powalczy prawie 60 krótkometrażowych produkcji, wybranych spośród ok. 700 obrazów nadesłanych z całego świata.
Nagroda, wraz z innymi wyróżnieniami, zostanie wręczona 17 lipca w czasie festiwalowej gali. W rozmowie z PAP rzecznik prasowa Animatora Joanna Stankiewicz powiedziała, że „wydarzenie uświetni pokaz czterech filmów z +Różową Panterą+ i muzyką na żywo”. „Panterę” wybrano, gdyż w 2014 roku mija 50 lat od powstania tej słynnej animowanej postaci.
Rozpoczęcie festiwalu poprzedził „Animator bez selekcji”. W ciągu trzech dni publiczność obejrzała część filmów, które nie weszły do Konkursu. Jeden z nich - głosami widzów - otrzyma „dziką kartę” i weźmie udział w rywalizacji o Złotego Pegaza.
Dyrektor artystyczny Animatora ocenił, że Polska animacja podniosła się z zapaści jaka nastąpiła po zmianie ustroju. „Od pewnego czasu jesteśmy w światowej czołówce. Rocznie powstaje co najmniej 30 profesjonalnych filmów animowanych. Zdecydowanie poprawił się też ich poziom” – powiedział Giżycki i wymienił takie obrazy jak „Łaźnia” Tomasza Duckiego i „Snępowina” Marty Pajek.
Podczas 7. edycji Festiwalu zaplanowano kilka retrospektyw, w tym poświęconą twórczości Pata O'Neilla. O'Neill największy rozgłos zdobył jako autor filmów krótkometrażowych. Stworzył m.in. takie tytuły jak: "Działa dobrze?", "7362" i "Schyłek fikcji".
Wraz z Animatorem na ulicach Poznania pojawiły się „Zootropy”, czyli optyczne zabawki w formie walców ze scenkami inspirowanymi twórczością polskich animatorek - Ewy Borysewicz, Izabeli Plucińskiej, Marty Pajek i Małgorzaty Bosek.
Zmianie uległ jeden z punktów Festiwalu, jak poinformowali organizatorzy, z przyczyn osobistych do Poznania nie przyjedzie Paul Wells, który miał poprowadzić zajęcia „masterclass”. Zamiast nich pokazany zostanie jego najnowszy film „Mackinnon & Saunders: A Model Studio” opowiadający o legendarnym brytyjskim studiu filmowym specjalizującym się w animacji lalkowej.
Ubiegłoroczny Międzynarodowy Konkurs Filmów Animowanych wygrał polski film "Ab ovo" w reżyserii Anity Kwiatkowskiej - Naqvi zdobywając Złotego Pegaza. Srebrnego Pegaza zdobył kanadyjski film "Kaspar" w reżyserii Diane Obomsawin, a Brązowego Pegaza otrzymała polska animacja "Toto" w reżyserii Zbigniewa Czapli. Według informacji organizatorów, Animator to największy festiwal filmu animowanego w Polsce i centralnej Europie. (PAP)
pil/