Premierę spektaklu „Singielka 2, czyli Matka Polka” Jacka Bończyka z Anną Guzik-Tylką w roli tytułowej zaprezentuje w piątek widzom Teatr Polski w Bielsku-Białej. Sztuka jest kontynuacją monodramu „Singielka”, wystawionego na bielskiej scenie siedem lat temu.
Pierwsza część opowiadała o perypetiach piosenkarki estradowej Alicji, która utrzymuje się śpiewając na różnych wydarzeniach, czasami jeździ z koncertami. Kobieta mieszka samotnie i tak naprawdę żyje życiem swoich najbliższych. Teraz, po kilku latach, bohaterka powraca. W jej życiu zaszły radykalne zmiany. Wyszła za mąż i urodziła bliźniaki. Artystce zaczyna jednak doskwierać głód sceny i możliwości spełniania marzeń. Jednocześnie relacje z mężem pozostawiają sporo do życzenia.
Jacek Bończyk, autor tekstu obu części „Singielki”, a także reżyser sztuki, powiedział, że pomysł na kontynuację losów bohaterki zrodził się podczas setnej prezentacji monodramu. „Okazało się, że Ania (Guzik-Tylka – PAP) ma już dzieci. Pomyślałem, że byłoby fajnie, gdyby ustawić +Singielkę+ w zupełnie innej sytuacji. To dawało możliwość stworzenia wielu historii. (…) Pomagało w tym to, że Ania dawała mi sygnały pytając, czy coś już napisałem?” – powiedział.
Anna Guzik-Tylka przyznała, że w nowym spektaklu znalazły się momenty zaczerpnięte z jej własnych doświadczeń. „To choćby ten moment, gdy będąc mamą poświęcasz się kompletnie dziecku. Wypadasz z rynku. Decydujesz się na to świadomie. Nie płaczesz, bo chcesz być z dziećmi. Świat tak jednak funkcjonuje – nagle przestają do ciebie dzwonić reżyserzy. W spektaklu jest kilka momentów, gdzie są moje wypowiedzi, ale – poza tą jedną - nie powiem które. Zresztą na obie części składają się historie i doświadczenia wielu realnych osób” – wskazała.
Wojciech Michalak, który wcielił się w postać męską – Romana, męża Alicji, podkreślił, że dla niego cenne jest, iż także on może się podzielić w sztuce własnymi doświadczeniami. „Jestem ojcem półrocznej dziewczynki i wiem ile to kosztuje wyrzeczeń. Na scenie dowiaduję się, ile wyrzeczeń kosztuje dwójka na raz. Armagedon” – powiedział.
Monodram „Singielka” miał premierę w 2011 r. Anna Guzik-Tylka zagrała go w Bielsku-Białej 130 razy przy pełnej widowni. „+Singielka 2+ nie jest już monodramem. (…) Cieszy mnie pomysł Jacka Bończaka, by wprowadzić postać męską, Romana, która w pierwszej części pojawia się tylko wirtualnie” – powiedziała Guzik-Tylka.
W spektaklu - oprócz Guzik-Tylki i Michalaka, którzy pojawią się na scenie - publiczność usłyszy także głosy Grażyny Bułki i Marii Suprun. Autorem scenografii jest Grzegorz Policiński. Kostiumy zaprojektowała Iga Sylwestrzak. Muzykę skomponował Krzysztof Maciejowski.
„Singielka 2, czyli Matka Polka” będzie siódmą premierą w obecnym sezonie. Wcześniej widzowie zobaczyli już adaptację „Idioty” Fiodora Dostojewskiego, szekspirowską „Miarkę za miarkę”, monodram „Wanda” o himalaistce Wandzie Rutkiewicz, komedię „Pomoc domowa" francuskiego pisarza Marca Camolettiego, sztukę „Tęskniąc” na podstawie prozy Etgara Kereta i fragmentu twórczości Damiana Dąbka. W kwietniu teatr wystawił spektakl muzyczny „Ciało Bambina” Zuzanny Bojdy.
Bielski teatr powstał w 1890 r. Pierwszą premierą był szekspirowski "Sen nocy letniej". Do końca II wojny światowej działał jako zawodowa scena niemiecka. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/