Warszawa i Berlin mierzą się z podobnymi wyzwaniami, jakie stają przed nowoczesnymi, rozwijającymi się miastami - podkreślali uczestnicy rozpoczętego w czwartek spotkania ekspertów "Dialog miast Warszawa-Berlin".
Dwudniowe spotkanie poświęcone kształtowaniu przestrzeni publicznej i ruchu miejskiego w stolicach Polski i Niemiec zostało zorganizowane w związku z przypadającym w tym roku jubileuszem 25-lecia współpracy obu miast.
Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski mówił podczas otwarcia spotkania ekspertów, że Warszawa i Berlin stają przed podobnymi wyzwaniami związanymi z problemami nowoczesnych, dążących do rozwoju miast.
Olszewski podkreślał, że jedną z cech, która łączy obie stolice jest ich policentryczność, czyli funkcjonowanie wielu mniejszych wspólnot w obrębie zarówno Warszawy, jak i Berlina. Podobny jest też - mówił - potencjał terenów zielonych w obu miastach, choć jak - zaznaczył - różna trochę jest ich skala. Wiceprezydent Warszawy ocenił też, że w rozwoju obu miast ważne jest zrównoważenie tzn. muszą też szanować swoje zasoby i zapewniać mieszkańcom jak najlepszą jakość usług.
Również sekretarz stanu w berlińskim Senacie ds. Rozwoju Miasta i Środowiska prof. Engelbert Lutke Daldrup ocenił, że w rozwoju urbanistycznym Warszawy i Berlina jest wiele elementów wspólnych. Oba miasta - podkreślił - muszą stawić czoła rozwojowi i transformacji w przestrzeni miejskiej.
Ocenił, że w czasie 25-letniego partnerstwa Warszawy i Berlina, między stolicami "z trudną historią" wytworzyła się "wielka bliskość" i "udało się stworzyć wspólnotę i przyjaźń". Z kolei Olszewski podkreślił, że dialog między obiema stolicami jest też wkładem w relacje między oboma państwami.
Podczas rozpoczętego w czwartek dwudniowego spotkania miejscy planiści i architekci oraz przedstawiciele władz samorządowych z Warszawy i Berlina przedstawią swoje doświadczenia i będą rozmawiali m.in. o tym jak pogodzić różne, czasami sprzeczne wymagania mieszkańców, zapewnić wysoką jakość inwestycji i prowadzić zrównoważoną politykę mobilności.
Podczas czwartkowego panelu dot. kształtowania przestrzeni publicznej dyrektor berlińskiego Wydziału Mieszkalnictwo i Odnowy Miasta dr Jochen Lang zwracał uwagę, że jedną ze znaczących różnic pomiędzy Berlinem i Warszawą jest fakt, że w stolicy Niemiec tylko 15 proc. mieszkańców posiada mieszkania na własność, a aż 85 proc. je wynajmuje.
Jak mówił, w jego mieście potrzebnych będzie 120 tys. nowych mieszkań dla Niemców i dla uchodźców - dlatego projektowana jest budowa nowych osiedli, obecnie w planach jest ich 12.
Lang podkreślił, że w Berlinie duży nacisk kładzie się na jakość nowych budynków. Władzom zależy na tym - jak mówił - by tworzyć „żyjące osiedla”, które będą miastami-ogrodami i które będą posiadały dogodne połączenia komunikacyjne.
Dr Christiane Westphal z Referatu Wsparcia Budowy Miasta dodała, że aby wspierać urbanistykę, w Berlinie prowadzone są różne programy m.in. "socjalne miasto", które jest nastawione na integrację mieszkańców, obudowywanie miasta, czyli wykorzystanie powierzchni na obrzeżach stolicy, ochronę zabytków, czy "aktywne centra", tj. zasilanie i wspomaganie rozwoju handlu.
Przedstawicieli Warszawy interesowała m.in. kwestia rozwiązania problemem nadmiernej liczby samochodów w Warszawie (w stolicy Polski na 1000 mieszkańców przypada 600 samochodów, w Berlinie - 300).
Niemieccy eksperci podkreślali, że jest to długotrwały proces, który musi się opierać na cierpliwym pokazywaniu korzyści z korzystania z innych środków transportu, m.in. rowerów. Według nich dobrym pomysłem jest także wprowadzenie wysokich opłat za parkowanie w centrum i w wybranych obszarach miastach.
Na piątek zaplanowano dalsze rozmowy - będą one dotyczyły m.in. transportu miejskiego, głównych założeń ruchu pieszego i rowerowego w Berlinie, car-sharingu w Warszawie, a także kształtowania przestrzeni publicznej, w tym wspierania jakości architektury oraz kultury budowlanej. (PAP)
amt/ mok/