To nawoływanie do porozumienia z drugim człowiekiem – mówi reżyser Artur Urbański o sztuce „Twórcy obrazów” Pera Olova Enquista, której premiera, w jego inscenizacji, odbędzie się 16 września w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Na scenie pojawi się czwórka bohaterów. Słynna szwedzka pisarka-noblistka Selma Lagerloef, młoda aktorka Tora Teje oraz twórcy filmowi: reżyser Wiktor Sjoestroem i operator Juliusz Jaenzon. Filmowcy pracują nad dziełem, które kręcą na kanwie powieści Lagerloef; obrazem, który zostanie okrzyknięty arcydziełem kina niemego. Przygotowują się do warsztatowego – przeznaczonego dla zamkniętego grona – pokazem „Woźnicy śmierci”.
„Sztuka opowiada o spotkaniu osób z życia wziętych, zasłużonych twórców. Odbywa się ono z okazji przedpremierowego pokazu filmu, zorganizowanego dla autorki książki, na podstawie której powstał scenariusz. Wybrałem ten tekst ponieważ opowiada o konfrontacji dwóch postaw życiowych” - powiedział podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami reżyser Artur Urbański.
Jak tłumaczył, „Selma Lagerloef jest zamknięta na świat, otoczenie, drugiego człowieka. Spotyka kogoś, kto reprezentuje zupełnie inny typ osobowościowy, kogoś wyzwolonego, szczerego, prawdziwego. Wydało mi się, że to może być ciekawym wstępem do dyskusji na temat naszych postaw. Do tego, czy mimo tych różnic jesteśmy w stanie się porozumieć”.
Pośród polemik i błyskotliwych uszczypliwości dochodzi do zderzenia twórczych ambicji, starcia silnych kobiecych charakterów. „Po kilku godzinach obcowania ze sobą i z filmem ci ludzie zaczynają się słuchać, rozmawiać i lepiej rozumieć. Wchodzą w relacje ze sobą. Wydaje mi się, że to właśnie jest wartością tego dramatu: nawoływanie do porozumienia z drugim człowiekiem, do bliskości” – ocenił Urbański.
Występują: Anna Seniuk, Marta Wągrocka, Piotr Grabowski, Marcin Przybylski; reżyseria: Artur Urbański; scenografia: Magdalena Maciejewska. (PAP)
pj/ pat/