Portret Krystyny i Ludwika Fischerów autorstwa Witkacego został zakupiony za ćwierć miliona zł i po raz pierwszy zaprezentowany w piątek w Muzeum Tatrzańskim - Galerii Sztuki XX wieku w willi Oksza. Obraz przez 89 lat był w rodzinnej kolekcji Fischerów.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy, zwany „wariatem z Krupówek”, sportretował niemal całą zakopiańską rodzinę Fisherów, z którą był zaprzyjaźniony, jednak zakupione dzieło jest wyjątkowe – zapewniła dyrektorka Muzeum Tatrzańskiego Anna Wende- Surmiak.
„Jest to dla nas niezwykle cenny zakup, bo portrety takie jak ten praktycznie nie pojawiają się na rynku sztuki. Do naszych czasów zachowały się tylko trzy portrety pełnopostaciowe. To obraz w dość dużym formacie, przedstawiający dwie postaci na tle krajobrazu i architektury” – powiedziała Wende–Surmiak.
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy, zwany „wariatem z Krupówek”, sportretował niemal całą zakopiańską rodzinę Fisherów, z którą był zaprzyjaźniony, jednak zakupione dzieło jest wyjątkowe – zapewniła dyrektorka Muzeum Tatrzańskiego Anna Wende- Surmiak.
Dyrektorka wyjaśniła, że jest to portret w typie A. „Witkacy swoje portrety kategoryzował w pięciu typach, od najbardziej realistycznych poprzez karykatury, do tak zwanej czystej formy, i sygnował je literami A, B, C, D, E. Portret Fischerów był tworzony aż przez dziesięć dni, co się Witkacemu raczej nie zdarzało, bo zazwyczaj malował portret w ciągu jednego lub dwóch seansów” – wyjaśniła.
Obecny na wernisażu Maciej Fisher – syn widniejącego na portrecie Ludwika opowiadał, że istnieją dwie historie powstania obrazu. Jedna z nich dotyczy przyjaźni dziadka portretowanych dzieci Ferdynanda Tabeau z Witkacym i Bronisławem Malinowskim – antropologiem.
„Panowie tak się polubili, że mój pradziadek sfinansował słynną wyprawę Witkacego i Malinowskiego na Antypody. Witkacy w ramach wdzięczności miał sportretować całą rodzinę” – opowiadał Maciej Fisher.
Druga wersja powstania obrazu - jak twierdzi Fischer - jest bardziej wiarygodna. „Mój dziadek doktor Józef Fisher przyjechał do Zakopanego jako ranny oficer armii austriackiej na rekonwalescencję. Tu poznał swoją żonę i powrócił po wojnie w 1920 r. pod Giewont, pracował jako lekarz. Witkacy był jego pacjentem i najprawdopodobniej w dowód wdzięczności czy też w rozliczeniu malował portrety całej rodziny Fisherów” – opowiadał Maciej Fisher.
„Portretowany przez Witkacego tata miał wtedy dziewięć lat, a jego siostra sześć. Pamiętam, jak opowiadali mi, że bali się Witkacego. Przychodził portretować ich w domu w czarnej pelerynie. Mówili, że straszył ich, gasił światło, dlatego na obrazie są bardzo poważni, jakby się bali. Witkacy chyba za dziećmi nie przepadał” – mówił Fisher.
Fisher wyjaśnił, że rodzina zdecydowała się na sprzedaż obrazu, „bo jego miejsce powinno być w muzeum, tak aby mógł go podziwiać każdy; to wyjątkowo piękny obraz, jedno z najpiękniejszych dzieł Witkacego” – ocenił.
Pieniądze na zakup dzieła pochodziły ze środków Województwa Małopolskiego. Kolekcja dzieł Witkacego w Muzeum Tatrzańskim to m.in. 85 pasteli i rysunków, a także słynne fotografie.
Stanisław Ignacy Witkiewicz - Witkacy, malarz, fotografik, pisarz, dramaturg i filozof - urodził się 24 lutego 1885 r. Dzieciństwo i młodość spędził w Zakopanem. W wieku ośmiu lat pisał pierwsze utwory dramatyczne. Jako malarz zadebiutował w 1901 r. na wystawie w Zakopanem, gdzie zaprezentował dwa pejzaże. Po zdaniu matury w 1903 r. rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
W latach 20. Witkiewicz założył w Zakopanem Firmę Portretową, w której on sam wykonywał obrazy według zasad ściśle określonych w regulaminie, pobierając honoraria według ustalonego przez siebie cennika.
Witkacy stał się głównym teoretykiem awangardowej grupy malarzy formistów. Założył w Zakopanem Teatr Niezależny, w którym objął kierownictwo artystyczne. 18 września 1939 r. Witkacy popełnił samobójstwo. (PAP)
szb/ gma/