Spektakl o Koziołku Matołku, który w drodze do Pacanowa odwiedził teatr i spełnił swoje marzenie, by zagrać na scenie – to najnowsza propozycja Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Premiera odbędzie się w sobotę popołudniu.
"Koziołek Matołek, Węgierka i Olek" to propozycja Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku dla najmłodszych. Reżyser "Koziołka" Michał Dąbrowski mówi, że jest to spektakl familijny.
"Skupiłem się na tym, żeby dać nową świeżość Koziołkowi Matołkowi, który jest już coraz bardziej zapomniany" - powiedział reżyser na konferencji prasowej przed premierą spektaklu. Mówił, że zaadoptował scenariusz sprzed kilkudziesięciu lat tak, aby "wkleić go w pomysł lekcji teatralnej". "Żeby ta obecność Koziołka w teatrze, była też dla niego lekcją teatralną, takim debiutem, żeby mógł to przeżyć razem z dziećmi" - dodał Dąbrowski. Stąd w tytule przedstawienia pojawia się nazwisko patrona białostockiego teatru, do którego Koziołek trafia w drodze do Pacanowa.
Dąbrowski zwrócił też uwagę, że Koziołek jest bajką, w której nie ma agresji, a dziś - jak zauważył - trudno o takie opowieści, które skupiałby się tylko na pozytywnych historiach. Dlatego tym większa chęć przybliżenia jego przygód najmłodszym.
Koziołek w teatrze przeżywa mnóstwo przygód. Jak mówił reżyser, aktorzy kreują różne sytuacje, w których swoją rolę odgrywa Koziołek. Spotyka się m.in. z marynarzami na statku, z ogrodnikiem czy trafia na cesarski dwór, gdzie ma zostać mandarynem.
"Ten Koziołek Matołek to jest opowieść o dążeniu do spełnienia swoich marzeń" - powiedział odtwórca roli Koziołka Patryk Ołdziejewski. Dodał, że tak jak w książce, Koziołek zmierza do Pacanowa, gdzie podkuwają kozy i to - jak dodał aktor - jest takie spełnienie marzeń. "A ten Koziołek, spełnia swoje marzenie, tutaj, w Białymstoku i trafił do teatru i zagrał w spektaklu" - mówił Ołdziejewski.
W jego ocenie, Koziołek jest polskim superbohaterem. "Myślałem jak dzisiaj trafić do dziecka. Wziąłem na warsztat Spidermana, bo Spiderman jest fenomenem dzisiejszego świata, każdy chłopak chce nim być i dziewczyna też (...). Widzę tu pewne podobieństwo z Koziołkiem Matołkiem - on mógłby być polskim superbohaterem" - powiedział Ołdziejewski i chciałby, aby dzieci po spektaklu sięgnęły do bajki o Koziołku i się z nim zaprzyjaźniły.
Scenografię do przedstawienia stworzył Dariusz Panas. Mówił, że chodziło o to, aby pokazać dzieciom, jak działa teatr. Stąd nie ma tu klasycznej sceny, a kubik, który pełni różne funkcje. Także wszystkie stroje i rekwizyty aktorów do poszczególnych scen są widoczne dla widowni. Aktorzy na oczach dzieci tworzą teatr.
Spektakl powstał w ramach projektu finansowanego przez resort kultury. W ramach projektu przedstawienie będą mogły obejrzeć dzieci, które na co dzień mają utrudniony dostęp do oferty kulturalnej. Partnerami zadania są m.in. Caritas Archidiecezji Białostockiej oraz ELEOS Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia Diecezji Białostocko-Gdańskiej. Od przyszłego roku przedstawienie wejdzie na stałe do repertuaru teatru. (PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ mmu/