Nad animacją „Zabij to i wyjedź z tego miasta” jej twórca Mariusz Wilczyński pracował 14 lat. Od soboty warsztat artysty, jego rysunki, elementy scenografii i sekrety powstawania tej legendarnej produkcji będzie można poznawać na wystawie w Muzeum Kinematografii w Łodzi.
Wystawę przygotowaną we współpracy z Zachętą – Narodową Galerią Sztuki w Warszawie, Muzeum Kinematografii w Łodzi pokaże w trzy lata po światowej premierze filmu, która miała miejsce podczas 70. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.
"Mariusz Wilczyński. Zabij to i wyjedź z tego miasta" to prezentacja warsztatu artysty, jego oryginalnych rysunków, elementów scenografii i fragmentów filmu, które ostatecznie nie zostały wykorzystane. Ekspozycji towarzyszy postscriptum w postaci wystawy "Nalepa i Wilk", złożonej z prezentowanych po raz pierwszy zdjęć bluesmana wykonanych przez Mariusza Wilczyńskiego.
Nad swoją pierwszą pełnometrażową animacją "Zabij to i wyjedź z tego miasta" artysta pracował 14 lat. Film zadebiutował na Berlinale w 2020 r. i zdobył ponad 40 nagród w Polsce i na świecie. Był nagradzany na najważniejszych festiwalach animacji na świecie (m.in. w Annecy, Ottawie, Zagrzebiu, Sapporo, Limie i Wiedniu), w Polsce zdobył cztery statuetki Polskich Nagród Filmowych Orły, w tym tę najważniejszą - dla Najlepszego Filmu. "Zabij to..." jako jedyny film animowany w historii otrzymał Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
W 2007 roku znany amerykański krytyk Dave Kehr nazwał Wilczyńskiego na łamach magazynu New York Times "jednym z najważniejszych współczesnych twórców animacji artystycznej". W opinii Witolda Giersza, współtwórcy polskiej szkoły animacji i nestora światowej animacji: "Wilczyński odważył się zerwać z obowiązującymi kanonami w animacji i wypracował własny styl opowiadania filmowego. W dodatku nieustannie poszukuje nowych środków wyrazu, a to już samo w sobie jest bardzo ważne".
Bohater "Zabij to i wyjedź z tego miasta", uciekając przed rozpaczą po stracie najbliższych, ukrywa się w bezpiecznej krainie wspomnień, gdzie czas stoi w miejscu i wszyscy bliscy wciąż żyją. Przez lata w jego wyobraźni rośnie miasto, do którego wprowadzają się bohaterowie literaccy oraz kreskówkowi idole z dzieciństwa - w świadomości kolejnych pokoleń wiecznie młodzi. Gdy bohater odkrywa, że wieczna młodość nie istnieje - postanawia wrócić do realnego życia.
Imponująca jest obsada filmu; postaciom głosu użyczyli m.in. Barbara Krafftówna, Andrzej Wajda, Irena Kwiatkowska, Krystyna Janda, Gustaw Holoubek, Anna Dymna, Marek Kondrat, Daniel Olbrychski, Magdalena Cielecka, Małgorzata Kożuchowska. Istotnym elementem narracji jest muzyka - utwory Tadeusza Nalepy i zespołu Breakout.
Zdaniem organizatorów wystawy, której kuratorką jest Marta Miś, indywidualna biografia pokazana na ekranie rezonuje z historią każdego z nas; widz rozpoznaje w epizodach własne doświadczenia z obszaru tych najważniejszych, takich jak relacje z rodzicami, miłość, przyjaźń i śmierć najbliższych. Harmonię światu przywracają muzyka i nostalgiczny obraz statku niknącego za horyzontem jak niedający się zatrzymać ani powtórzyć czas.
"Kreska prowadzona jest ręką podłączoną do wariografu, do którego Mariusz Wilczyński sam się podłączył, i ten wariograf pokazuje całą prawdę, kim, skąd i jaki jest" – napisał w recenzji filmu Tomasz Raczek.
W łódzkim Muzeum Kinematografii można kupić książkę "Mariusz Wilczyński. Zabij to i wyjedź z tego miasta", wydaną przez Zachętę – Narodową Galerię Sztuki i Narodowe Centrum Kultury Filmowej. "W filmie Wilczyńskiego grają duchy. Być może blues jest dowodem na to, że one istnieją. Duch nie jest już człowiekiem, jest samym cierpieniem, tęsknotą, bólem, który nie chciał zniknąć. Jest ich pełno. Mówią też głosami zmarłych twórców – Ireny Kwiatkowskiej, Andrzeja Wajdy. Na trąbce-duchu gra duch Tomasza Stańki" – pisze w niej Jakub Żulczyk.
Dopełnieniem wystawy o twórczości Wilczyńskiego jest ekspozycja "Postcriptum: Nalepa i Wilk", złożona z prezentowanych publicznie po raz pierwszy zdjęć bluesmana, twórcy zespołów Blackout i Breakout. Autorem większości fotografii jest Wilczyński, zafascynowany w młodości gitarzystą, wokalistą i kompozytorem, z którym połączyła go trwająca blisko 30 lat przyjaźń.
"To była największa przyjaźń mojego życia. Marzyłem, by go poznać. Uważałem, że jest genialnym muzykiem. Miałem 19 lat, kiedy zebrałem się na odwagę i zamówiłem rozmowę międzymiastową z centralą telefoniczną w Rzeszowie. Pani z centrali poinformowała mnie, że Tadeusz już nie mieszka w Rzeszowie, ale połączyła mnie z jego ojcem. Ten zapytał, dlaczego szukam kontaktu z jego synem. Skłamałem, że jestem studentem Szkoły Filmowej i chcę zrobić o nim film. Kłamstwo wydawało mi się wtedy moim jedynym atutem. Ojciec Tadka kazał mi zadzwonić za kilka tygodni, tak zrobiłem i usłyszałem, że okej, syn się zgadza. Pojechałem więc do Józefowa pod Warszawą, gdzie mieszkał Tadeusz. Tak poznałem największego artystę, który później stał się także największym przyjacielem, jakiego w życiu miałem" - opowiedział Mariusz Wilczyński.
W "Zabij to i wyjedź z tego miasta" utwory Nalepy współtworzą oniryczny i nostalgiczny nastrój. Z kolei w dialogach pojawiają się fragmenty rozmów z muzykiem z archiwum jego syna Piotra Nalepy.
"Gdyby nie Nalepa, nie odważyłbym się być artystą. Nie poszedłbym tą drogą. Byłbym zupełnie innym człowiekiem” – powiedział w jednym z wywiadów Wilczyński.
Obie wystawy w Muzeum Kinematografii będzie można oglądać od 25 lutego do 18 czerwca.
Mariusz Wilczyński (ur. w 1960 roku w Łodzi) to artysta-malarz, performer, reżyser filmów animowanych, teledysków i krótkich form telewizyjnych. Projektuje także scenografie do filmów, sporadycznie pojawiając się w nich jako aktor.
W 1986 roku ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi, gdzie kształcił się w pracowni malarstwa prof. Stanisława Fijałkowskiego i pracowni drzeworytu prof. Andrzeja Mariana Bartczaka. Na polu animacji jest całkowitym samoukiem: swoją późną przygodę z filmem rozpoczął od małych form użytkowych dla telewizji, a pierwsze filmowe nagrody zdobywał za animowane teledyski. Od 2003 r. uczył malarstwa i rysunku oraz animacji klasycznej w Kunstuniversität w Linzu i ASP w Łodzi. Od 2007 r. wykłada animację w Szkole Filmowej w Łodzi, gdzie w roku 2009 obronił doktorat.
Miał retrospektywy swoich filmów animowanych m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku, The National Gallery w Londynie, Anthology Film Archives w Nowym Jorku, Pretoria Art Museum w Pretorii, National Museum of Brazil w Brasilii, Tokyo International Forum w Tokio, Pera Museum w Stambule, Muzeum Narodowym w Warszawie.
Wilczyński jest także performerem. Od lat tworzy improwizowane spektakle wspólnie z muzykami - m.in. Leszkiem Możdżerem, Wojciechem Waglewskim - czy orkiestrami (Membres de l’Orchestre de Chambre de Paris, L’Orchestre de Chambre de Geneve, Membres de l’Ensemble de Tokyo, Hong Kong Philharmonic Orchestra, Orkiestrą Sinfonia Varsovia), podczas których rysuje i animuje do muzyki tworzonej na żywo.
W 2013 roku za swoje osiągnięcia otrzymał Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze – Gloria Artis". W ubiegłym roku został uhonorowany tablicą w Łódzkiej Alei Gwiazd.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/