Konkursy, w których zmierzą się najciekawsze dzieła – zarówno polskie, jak i międzynarodowe, pokazy filmów zgrupowanych w tematycznych sekcjach oraz spotkania z twórcami – wszystko to znalazło się w programie rozpoczynającego się w piątek 14. Festiwalu Mastercard OFF CAMERA.
Część z prezentowanych podczas Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA filmów konkurować będzie o Krakowską Nagrodę Filmową. Wyróżnienie w wysokości 25 tys. dolarów przyzna międzynarodowe jury.
Do rywalizacji staną: "After Love" (reż. Aleem Khan), "Beans" (reż. Tracey Deer),"Sweat" (reż. Magnus von Horn), "Człowiek, który sprzedał swoją skórę" (reż. Kaouther Ben Hania), "Listen" (reż. Ana Rocha), "The toll" (reż. Ryan Andrew Hooper), "Trzecia wojna" (reż. Giovanni Aloi), "Gaza mon amour" (reż. Arab i Tarzan Nasser), "Ninjababy" (reż. Yngvild Sve Flikke) i "Last days of spring" (reż. Isabel Lamberti).
Goście zobaczą też liczne produkcje, wyświetlane w pozakonkursowych sekcjach - częściowo nowych, a częściowo dobrze znanych już bywalcom krakowskiej imprezy. Pokazane zostaną m.in. festiwalowe hity, wśród których tym razem znalazły się: "200 meters" (reż. Ameen Nayfeh), "Lorelei" (reż. Sabrina Doyle), "Siostry Macaluso" (reż. Emma Dante), "Mała mama" (reż. Celine Sciamma) i Surogatka (reż. Jeremy Hersh). Z kolei w sekcji "panorama" wyświetlone zostaną: "Madalena" (reż. Madiano Marcheti), "Mandibles" (reż. Quentin Dupieux), "Nieszczególne miejsce" (reż. Uberto Pasolini) i "Shadow" (reż. Bruno Gascon).
"To przekrój najciekawszych rzeczy, pokazywanych na dużych, międzynarodowych festiwalach, które mieliśmy okazję odwiedzić. Będzie można zatem zobaczyć filmy z Cannes, Wenecji, Berlina i Rotterdamu" - podkreślił podczas piątkowej konferencji prasowej Jakub Armata, reprezentujący dział programowy imprezy.
Kolejną sekcją są "amerykańscy niezależni". "Stany Zjednoczone - i historycznie, i współcześnie - to mekka kina niezależnego. Tam bowiem powstaje najwięcej takich produkcji i wyznaczają one trend dla tego, co dzieje się na świecie, dlatego uznaliśmy, że warto tym filmom przeglądać się w osobnej sekcji" - ocenił Armata.
Wśród nowych sekcji znalazła się "miłość na mózgu", w której goście będą mogli spotkać się z melodramatem. "Podczas każdej edycji staramy się wziąć jeden klasyczny gatunek filmowy i zobaczyć, co dzisiaj się z nim dzieje, jak się zmienia i ewouuluje. W tym roku padło na gatunek związany z tematem miłości" - powiedział Armata.
Kolejne produkcje zgrupowane zostały w sekcji pod szyldem "wolność, równość, solidarność", a będzie w nich można zobaczyć, jak ocenił Armata, dzieła będące "wyrazem buntu i niezgody na to, jak traktuje się dzisiaj mniejszości, w bardzo różnych kontekstach".
Z kolei w sekcji "kryzys niejedno ma imię" twórcy i goście spojrzą na zagadnienie z perspektywy ekologii, zachodzących zmian klimatycznych i faktu, że planeta zmienia się w sposób niezaprzeczalny.
W odległe, a zarazem bliskie klimaty przeniesie ich natomiast sekcja "nordyckie horyzonty", w których przyjrzą się, co dzieje w kinematografii krajach, których produkcje w ostatnich latach coraz liczniej goszczą na międzynarodowych festiwalach.
Do rywalizacji przystąpią też rodzime produkcje. Najciekawsze wśród tych, które pojawiły się minionego roku, zmierzą się ze sobą w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych. Konkurować będą one o wartą 100 tys. zł Nagrodę Dominika Kulczyk Productions.
A zmierzą się: "Magnezja" Macieja Bochniaka, "Amatorzy" Iwony Siekierzyńskiej, "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" Jana Holoubka, "Moje wspaniałe życie" Łukasza Grzegorzka, "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" Mateusza Rakowicza, "Ostatni komers" Dawida Nickela, "Biały potok" Michała Grzybowskiego, "Czarna owca" Aleksandra Pietrzaka, "Hura, wciąż żyjemy!" Agnieszka Polskiej, "Każdy ma swoje lato" Tomasza Jurkiewicza i "Jakoś to będzie" Sylwestra Jakimowa.
OFF CAMERA to nie tylko pokazy autorskich filmów z całego świata, ale też rozmowy i spotkania - w końcu bezpośrednie. Wśród zaproszonych gości znaleźli się Yngvild Sve Flikke, Yanina Sulima, Vanja Vascarac, Evangelo Kioussis, Ryan Andrew Hooper, Magnus von Horn, Arab Nasser, Ana Rocha de Sousa, Athina Theodosjadu i Jeremy Hersh. Przyjadą też m.in. Rafał Zawierucha, Julia Wyszyńska, Dawid Nickel, Zofia Wichłacz, Łukasz Orbitowski i inni rodzimi twórcy.
Dyrektor Szymon Miszczak ocenił, że ostatnie dwa lata, tak ciężkie dla branży, przyniosły sporo problemów także organizatorom krakowskiej imprezy. "Dla nas to szczególnie trudny czas, dlatego, że na samym początku roku zastanawialiśmy się, kiedy zorganizować festiwal. Nie tworzy się go bowiem przez miesiąc czy dwa, tylko pół roku, a nawet do dziewięciu miesięcy. Udało się wybrać datę wrześniową, z czego bardzo się cieszę" - powiedział.
Festiwalowe filmy i produkcje będzie można oglądać w Krakowie i na player.pl od 3 do 12 września. Goście będą mogli zobaczyć produkcje także w kinach plenerowych, m.in. na placu Szczepańskim i placu Wolnica.(PAP)
nak/ pat/