Koncerty, spotkania z pisarzami oraz wystawy, z których jedna będzie poświęcona twórczości trzech pokoleń Toporów - Abrama, Rolanda i Nicolasa - to wybrane wydarzenia tegorocznej, 25. edycji festiwalu Ars Cameralis. Rozpocznie się ona 4 listopada.
Tegoroczny festiwal Ars Cameralis to 38 wydarzeń z udziałem 73 artystów, organizowanych przez 22 dni w siedmiu miastach woj. śląskiego. Szczegóły programu organizatorzy przedstawili podczas środowej konferencji prasowej. Podczas tegorocznej XXV edycji widzowie będą mogli uczestniczyć w wydarzeniach literackich, muzycznych, filmowych, warsztatach i spotkaniach.
W tym roku hasłem towarzyszącym festiwalowi są słowa zaczerpnięte z "Ulissesa" Jamesa Joyce'a: "Zamknij oczy i zobacz”. „To pewien rodzaj refleksji nad światem, który nas otacza, nad pewnymi też sposobami przekazywania informacji o tej rzeczywistości i pewnym – być może jednostronnym – obrazem tego świata” - powiedział dyrektor instytucji kultury Ars Cameralis Marek Zieliński.
Pierwsze wydarzenia festiwalu odbędą się jeszcze przed jego oficjalnym otwarciem. Już w środę wieczorem w katowickim klubie Królestwo odbędzie się „Cafe Panika” - spotkanie poświęcone postaci Rolanda Topora. W najbliższy czwartek w Pałacu Schoena w Sosnowcu odbędzie się natomiast wernisaż wystawy „Planeta Topor. Abram. Roland. Nicolas”.
Z tej okazji do Polski przyjechał syn Rolanda Topora, Nicolas. Podczas konferencji prasowej mówił, że dla niego bardzo ważne jest ukazanie jego twórczości w kontekście ojca i dziadka, bo to dzięki ich wiedzy, wrażliwości i opiece także sam mógł zacząć tworzyć.
„Często pokazuje się dzieło mojego ojca bez wzięcia pod uwagę jego pochodzenia – geograficznego i uczuciowego. Dziadek Abram, który wyjechał z Polski w 1930 r., nigdy tu nie wrócił i jego twórczość właściwie nigdy nie została tu dotąd pokazana” - powiedział Nicolas Topor.
Jak mówił Zieliński, wystawa to swoisty niepisany testament Rolanda Topora, który mówił, że chciałby zorganizować wspólną wystawę prac jego, Nicolasa i Abrama. Nigdy się to nie udało. „To także pewien rodzaj uczczenia twórczości Rolanda w związku ze zbliżającą się 20. rocznicą jego śmierci” - wskazał Zieliński.
Na 4 listopada w Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach zaplanowano wernisaż zbiorowej wystawy „Rysa na powiece”, opowiadającej o problemie migracji i terroryzmu w dzisiejszej Europie. Wśród artystów znaleźli się m.in. Jean-Michel Alberola, Edmund Clark, Jean-Christophe Menu, Krzysztof Wodiczko czy Zbigniew Libera. Jak powiedział Zieliński, wystawa będzie nawiązywała do ubiegłorocznego ataku terrorystycznego na salę koncertową Bataclan w Paryżu.
Także 4 listopada na otwarcie festiwalu pierwszy koncert w Polsce — i zarazem ostatni w Europie — da Richmond Fontaine. Zespół z Portland wraz z końcem bieżącej trasy kończy bowiem swoją działalność.
Największą gwiazdą tegorocznej edycji festiwalu będzie Julia Holter. Utalentowana amerykańska autorka piosenek, wokalistka i multiinstrumentalistka zagra 8 listopada w sosnowieckiej Muzie. Gratką dla fanów muzyki będzie też z pewnością koncert Sturle Dagslanda (10 listopada w Domu Oświatowym Biblioteki Śląskiej), norweskiego muzyka, który sięga do mrocznych tradycji skandynawskiego folku. 26 listopada Festiwal zakończy audiowizualne show Roberta „Henke Lumiere II” w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.
Tradycyjnie już festiwalowi Ars Cameralis towarzyszyć będą spotkana literackie. W listopadzie będzie można spotkać się m.in. z nowozelandzką zdobywczynią Nagrody Bookera Eleanor Catton, mistrzem powieści Michelem Faberem czy amerykańską poetką Anną-Lynne Williams, znaną również jako piosenkarka występująca pod pseudonimem Lotte Kestner.
Wyjątkowym gościem będzie Madame Nielsen - prowokacyjna artystka z Danii, która 13 listopada zaprosi zainteresowanych na muzyczno-literacki performance do salonu, urządzonego w byłej pracowni Andrzeja Urbanowicza w Katowicach. Madame Nielsen pojawi się również na spotkaniu prozaików i da koncert w Kinoteatrze Rialto.(PAP)
kon/ agz/