Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych „Żubroffka”, który co roku na początku grudnia odbywał się w Białymstoku, został przeniesiony na przyszły rok - poinformowali we wtorek organizatorzy. Powodem jest sytuacja epidemiczna w kraju.
"Szanowni, w związku z pandemią, która niestety nie odpuszcza, postanowiliśmy z ogromnym żalem, przenieść 15. edycję +Żubroffki+ na 2021 rok" - napisali we wtorek na profilu w mediach społecznościowych organizatorzy festiwalu z Białostockiego Ośrodka Kultury (BOK).
Festiwal miał się odbyć w tym roku w dniach 2-6 grudnia, a jego tematem przewodnim miał być wirus. Wirus - jak wyjaśniają organizatorzy - to "czynnik, który wszystko wywrócił do góry nogami i zasadniczo wpłynął na całe życie społeczne". "Na naszych oczach zawalił się świat, jaki do tej pory znaliśmy, a my sami zostaliśmy zmuszeni do zmiany stylu życia. I nawet jeżeli doceniliśmy zalety powolniejszej i uważniejszej egzystencji, to po wielu miesiącach ograniczeń tęsknimy za tradycyjnymi, serdecznymi kontaktami międzyludzkimi... A nie ma do tego lepszej okazji niż nasz festiwal" - pisali w mediach społecznościowych jeszcze kilka dni temu.
W tym roku na festiwal, którego ideą jest spotkanie kultur Wschodu i Zachodu, zgłoszono rekordową liczbę filmów z całego świata - w sumie 3,5 tys., do konkursów wyłoniono 126 z nich. W ramach festiwalu miały się tez odbyć m.in. wystawy, spotkania z twórcami i koncerty.
Jak powiedział PAP jeden z organizatorów Maciej Rant z BOK, decyzja o przeniesieniu tegorocznej edycji nie była łatwa. Dodał, że nowy termin nie jest jeszcze znany. "To wszystko zależy od sytuacji, jaka będzie w przyszłym roku" - mówił.
Przyznał, że była rozpatrywana możliwość organizacji festiwalu w internecie, ale - jak podkreślił - festiwal "opiera się przecież głównie na serdecznych i szczerych spotkaniach twórców, artystów, widzów, osób tworzących festiwal oraz mieszkańców miasta i regionu". Dodał, że szkoda też byłoby tych filmów, żeby móc je obejrzeć tylko w internecie. "To naprawdę bardzo dobre filmy, szkoda byłoby je obejrzeć tylko w necie. Film to kino. Wierzymy, że ludzie wrócą do kin" - dodał Rant.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ aszw/