Spektakle z warszawskiego Teatru Narodowego i Narodowego Starego Teatru w Krakowie, międzynarodowe koprodukcje, najnowsze dzieło Krzysztofa Warlikowskiego – znamy program XXX Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi, jednej z najważniejszych tego typu imprez w kraju.
"W tym roku Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych doczekał się jubileuszu 30-lecia. Pełnoletniość ma więc już dawno za sobą, wkracza w +poważną+ fazę życia. Ten jubileusz uświadamia mi, jak bardzo ważne było te 30 minionych teatralnych lat, a jednocześnie jak kluczowa była odwaga patrzenia w przyszłość i odwaga podejmowania ryzyka artystycznego. Ta 30-letnia historia napisana została dzięki stawianiu sobie, twórcom i publiczności kolejnych wyzwań" - podkreśliła dyrektorka artystyczna i twórczyni festiwalu Ewa Pilawska, cytowana w informacji prasowej. Jubileuszowa edycja pierwszego festiwalu teatralnego powołanego do życia w wolnej Polsce potrwa od 9 marca do 19 kwietnia.
Pilawska zaznaczyła, że festiwal ma "różnobarwną paletę barw i nie zamyka się na jeden nurt, jedną estetykę teatru". "Rozmowa o sztuce, aby była pełna, powinna obejmować głosy różnych pokoleń. Każde pokolenie tworzy radość i piękno i cały czas powinniśmy uczyć słuchać się nawzajem" - zaznaczyła. Wskazała także, że festiwal jest "+bliski+, powszechny i elitarny - otwarty dla wszystkich, a jednocześnie odpowiadający na potrzeby tych, którzy od teatru oczekują więcej".
Tegoroczna edycja odbędzie się pod hasłem "Festiwale teatralne". "Chciałabym zachęcić do refleksji nad ideą festiwalu teatralnego. Czym w ogóle jest festiwal? Moim zdaniem festiwal powinien stanowić wyzwanie intelektualne, dlatego fundamentem powinien być program artystyczny. To, co na scenie, jest kluczowe, ponieważ uruchamia naszą wrażliwość i otwiera pole do dyskusji. Reszta jest tylko dodatkiem albo uzupełnieniem. Efektowne opakowanie nie zastąpi przeżycia estetycznego. Festiwal to święto ludzi, którzy wierzą w sztukę, a szczególnie uwrażliwieni są? na powierzchowność i brak autentyczności. Festiwal to uczciwa rozmowa z publicznością" - wyjaśniła dyrektorka artystyczna.
Zwróciła uwagę, że "niezwykle ważne jest pytanie o relację pomiędzy festiwalem a miejscem, w którym powstaje, oraz odbiorcami festiwalowego programu". "Przykład naszego festiwalu to historia konsekwentnego budowania wielopokoleniowej wspólnoty, podążania za repertuarem, który na przestrzeni lat zmieniał się i ewoluował. Co dał Łodzi? Czy przyczynił się do rozwoju Teatru Powszechnego? Czy wpisał się na stałe do kulturalnego kalendarza? Czy jest tym, czym Warszawskie Spotkania Teatralne dla Warszawy, Boska Komedia dla Krakowa, Kontakt dla Torunia czy Dialog dla Wrocławia?" - zaznaczyła.
"To okrągła, trzydziesta edycja wydarzenia, które na stałe wrosło w pejzaż łódzkiej kultury. Jest wyczekiwane przez łodzian, ale także widzów z Polski i zagranicy. Dzięki Festiwalowi Łódź co roku otwiera kalendarz festiwali teatralnych w Polsce. Dopiero potem w ciągu roku widzowie uczestniczą w kolejnych wydarzeniach w innych miastach, ale to Łódź otwiera ten pochód. Staje się stolicą polskiego teatru, tutaj bije teatralne serce Polski" – zaznaczyła prezydent miasta Łodzi Hanna Zdanowska, cytowana w informacji prasowej.
Podczas tegorocznej odsłony festiwalu widzowie będą mogli zobaczyć spektakle dwóch teatrów narodowych. Na Dużej Scenie Teatru Powszechnego w Łodzi dwukrotnie zagrany zostanie "Pewnego długiego dnia" z Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie w reżyserii flamandzkiego wizjonera Luka Percevala. Z kolei na Małej Scenie dwa razy zaprezentowany zostanie ostatni spektakl Jana Englerta – "Fredro. Rok jubileuszowy".
Zaprezentowane zostaną również dwie międzynarodowe koprodukcje. Festiwal zainauguruje widowisko "Matki. Pieśń na czas wojny" w reżyserii Marty Górnickiej. Jest to wspólna produkcja Chóru Kobiet, Teatru Powszechnego w Warszawie zrealizowana wspólnie z m.in. Maxim Gorki Theater w Berlinie oraz Festiwalem w Awinionie. W kwietniu pokazane zostanie "Państwo" według Platona w inscenizacji Jana Klaty – koprodukcja krakowskiego Teatru im. Słowackiego oraz Nationaltheater Mannheim. Zaplanowano także dwa pokazy mistrzowskie – "Szczęśliwe dni" w reżyserii Antoniego Libery z legendarną rolą Mai Komorowskiej oraz "Elizabeth Costello. 7 wykładów i 5 bajek z morałem" - ostatnia pracę Krzysztofa Warlikowskiego, pokazywaną dosłownie dwa dni po światowej premierze. Na te tytuły łódzka publiczność pojedzie do Warszawy - do Teatru Dramatycznego i Nowego Teatru.
W programie festiwalu znalazł się również spektakl "Mała Piętnastka" w reżyserii Tomasza Mana z Nowego Teatru w Słupsku, "Ostatnie dni Nicolae i Eleny Ceau?escu" w reżyserii Wojciecha Farugi z Teatru Polskiego w Bydgoszczy, "Melodramat" w reżyserii Anny Smolar z Teatru Powszechnego w Warszawie oraz "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" w reżyserii Mateusza Pakuły – koprodukcja Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie i Teatru im. Żeromskiego w Kielcach, uznana przez krytyków za najważniejszy polski spektakl minionego roku, nagrodzona m.in. Grand Prix krakowskiej Boskiej Komedii.
Podczas trzydziestej edycji widzowie zobaczą na scenie m.in. takich aktorek i aktorów, jak Maja Komorowska, Adam Ferency, Mariusz Bonaszewski, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Ewa Wiśniewska, Anna Seniuk, a także Jan Englert, Marek Barbasiewicz, Wiesław Cichy oraz Ewa Dałkowska, Maja Ostaszewska i Roman Gancarczyk.
Przygotowano również wystawę retrospektywną "30 lat Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych I Nieprzyjemnych", której kuratorem jest Krzysztof Kelm.
Sprzedaż biletów rozpocznie się w czwartek 22 lutego o godzinie 13 równocześnie w kasie biletowej, online oraz w biletomacie w Galerii Łódzkiej. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie www.powszechny.pl/pl/festiwal/
XXX edycja Festiwalu odbywa się pod patronatem honorowym ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza oraz prezydent miasta Łodzi Hanny Zdanowskiej.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ wj/