6 lutego przypada 70. rocznica ingresu kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Po śmierci prymasa Augusta Hlonda bp Wyszyński został mianowany w 1948 r. przez papieża Piusa XII arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim oraz prymasem Polski. Ingres do katedry gnieźnieńskiej odbył się 2 lutego 1949 r., a cztery dni później do prokatedry warszawskiej.
Z tej okazji mszę św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w środę o godz. 19 odprawi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz - poinformowało PAP biuro prasowe archidiecezji warszawskiej.
Biskup Stefan Wyszyński został mianowany przez papieża Piusa XII arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim oraz prymasem Polski w 1948 r., po śmierci prymasa Augusta Hlonda. Ingres do katedry gnieźnieńskiej odbył się 2 lutego 1949 r., a cztery dni później do prokatedry warszawskiej, której funkcję pełnił wtedy kościół seminaryjny ze względu na zniszczoną podczas II wojny światowej archikatedrę.
Prymas Wyszyński opisał dzień ingresu w swoich opublikowanych w I tomie "Pro memoria" - przypominają autorzy komunikatu archidiecezji przesłanego PAP. "Od dziś zaczyna się moja droga przez Warszawę. (…) Dzisiaj muszę pokochać Warszawę i oddać jej swe siły i życie. Oby Bóg – Miłość nadał tej pasterskiej miłości swoje oblicze ojcowskie" - pisał hierarcha. O samym ingresie napisał: "Poważnie lękałem się wypadku. Zwalone kamienice pokryte były ludźmi, zewsząd podnosiły się okrzyki. Gruzy i zwaliska ożyły, kamienie wołały".
Zdaniem cytowanego w komunikacie historyka dr. Pawła Skibińskiego, ingres prymasa Wyszyńskiego do prokatedry warszawskiej i objęcie przez niego arcybiskupstwa warszawskiego był "krokiem milowym w dziejach polskiego Kościoła", gdyż obejmował on podwójną funkcję arcybiskupa warszawskiego i arcybiskupa gnieźnieńskiego jako bezpośredni następca zmarłego w poprzednim roku prymasa Augusta Hlonda.
"Był wówczas bodajże najmłodszym biskupem Episkopatu Polski, a jednocześnie człowiekiem, który został obciążony ogromnymi obowiązkami. Należały do nich arcybiskupstwo warszawskie oraz metropolia gnieźnieńska, miał też nadzwyczajne pełnomocnictwa prymasowskie na tzw. Ziemiach Odzyskanych, obejmujące także kwestie pracy ze zdelegalizowanymi obrządkami wschodnimi, nadzór nad zakonami" - zaznaczył dr Skibiński.
W jego opinii prymas Wyszyński podjął się zadań, które odpowiadały zakresowi obowiązków 5-6 biskupów i w normalnych warunkach "przerastają możliwości jednego człowieka". Historyk przypomniał, że w roku ingresu prymasa Wyszyńskiego również Warszawa jako diecezja wyglądała inaczej niż obecnie. "Był to obszar obejmujący oprócz dzisiejszej archidiecezji warszawskiej, także diecezję warszawsko-praską, znaczną część diecezji łowickiej i części kilku innych jednostek terytorialnych. W sumie była to ogromna archidiecezja, bardzo zróżnicowana, gdyż obejmowała oprócz metropolii, jaką była Warszawa, również okolice wiejskie, dość biedne i zdecydowanie odmienne kulturowo i cywilizacyjnie" – stwierdził dr Skibiński.
Dodał, że po Powstaniu Warszawskim była to także diecezja "wykrwawiona". "W Warszawie trzeba było odbudować w różnym stopniu niemal 90 proc. kościołów, taka była skala wyzwań materialnych. Oprócz tego były też gigantyczne straty ludzkie. Duchowieństwo archidiecezji warszawskiej poniosło ogromne straty w wyniku działań wojennych, a zwłaszcza w wyniku Powstania Warszawskiego. To wszystko powodowało, że ogrom zadań stojących przed arcybiskupem warszawskim był wielki" – ocenił.
Skibiński wyjaśnił, że w kolejnych latach kard. Wyszyński stanął także przed koniecznością kształtowania trudnych relacji państwo-Kościół oraz radzenia sobie z wyzwaniami rozwojowymi Warszawy, która jako miasto powiększyła się kilkukrotnie w trakcie jego 33-letniej posługi m.in. z koniecznością tworzenia nowych parafii, często wbrew polityce władz, które nie życzyły sobie kościołów w nowych dzielnicach miasta.
"Wydaje się, że dokonania prymasa w Warszawie troszkę nam nikną w cieniu tych wszystkich ogólnopolskich i ogólnokościelnych dokonań Prymasa Tysiąclecia, a warto o nich pamiętać i warszawiacy mają za co być wdzięczni swojemu biskupowi, który rozpoczął swoją posługę w 1949 r." – zaznaczył historyk.
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w miejscowości Zuzela nad Bugiem. Święcenia kapłańskie otrzymał we Włocławku w 1924 r. W marcu 1946 r. otrzymał nominację biskupa lubelskiego, a sakrę biskupią przyjął w maju tego samego roku na Jasnej Górze. Dwa lata później, w listopadzie 1948 r. Pius XII mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim - prymasem Polski. W styczniu 1953 r. papież włączył go do Kolegium Kardynalskiego.
Kardynał Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe 31 maja na stołecznym placu Zwycięstwa zgromadziły rzesze wiernych i duchowieństwa. Przybyli przedstawiciele Stolicy Apostolskiej oraz władz PRL. Prymas został pochowany w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, w krypcie biskupów warszawskich. Od 1 czerwca 1987 roku spoczywa w specjalnie dla niego wzniesionej kaplicy grobowej.
W 2001 roku - w stulecie urodzin - w Rzymie rozpoczął się proces beatyfikacyjny kard. Wyszyńskiego.
18 grudnia 2017 roku papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego. Tym samym zakończył się pierwszy etap beatyfikacji polskiego duchownego. Od tej chwili Prymasowi Tysiąclecia przysługuje tytuł "Czcigodny Sługa Boży". (PAP)
autor: Iwona Żurek
iżu/ mhr/