Żołnierze AK i opozycjoniści oddali hołd Janowi Olszewskiemu przed stołecznym Pomnikiem Powstania Warszawskiego. Odszedł od nas człowiek prawy i odważny, gorąco kochający Polskę – powiedział w ich imieniu sędzia Bogusław Nizieński, przewodniczący kapituły Orderu Orła Białego, przewodniczący Rady do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Pożegnanie z powstańcami warszawskimi, weteranami i działaczami opozycji antykomunistycznej odbyło się na pl. Krasińskich. Przewiezioną tu z katedry przy ul. Świętojańskiej na lawecie armatniej trumnę z ciałem premiera ustawiono przed pomnikiem Powstania Warszawskiego. Wokół niej zgromadzili się przedstawiciele najwyższych władz państwowych, kombatanci, żołnierze AK, opozycjoniści oraz tłumy warszawiaków. Przybyciu trumny b. premiera towarzyszyło dzwonienie dzwonów z pobliskiego Kościoła Garnizonowego.
"Odszedł od nas człowiek prawy i odważny, gorąco kochający Polskę i całym swoim sercem ojczyźnie naszej służący" - powiedział Nizieński. W przemówieniu przedstawił sylwetkę zmarłego premiera i jego dokonania - od czasów harcerskich - podczas II wojny światowej, jako młodociany żołnierz Powstania Warszawskiego.
Nizieński podkreślił, że Polska była dla Olszewskiego największą świętością. "Dla niej był gotów oddać swoje młode życie, ale na szczęście od wojennej zawieruchy ocalał" - przypomniał sędzia.
"Został w grudniu 1991 roku powołany na stanowisko premiera rządu polskiego, na którym niestety nie pozwolili mu na długo pozostać ludzie, którzy nie rozumieli, że to, co on robił, robił tylko i tylko dla dobra Polski" - mówił.
"Był zawsze w swoim życiu duchowo żołnierzem niezłomnym, słusznie nazywanym przez swoich przyjaciół Janem Wielkim" - mówił. "Był i pozostanie na zawsze dla milionów Polaków (...) drogowskazem, jak mamy kochać naszą umiłowaną Ojczyznę i jak jej do ostatniego tchu w życiu służyć" - mówił.
"Cześć i chwała bohaterom" - skandowali uczestnicy uroczystości po zakończeniu przemówienia sędziego Nizieńskiego.
Jan Olszewski wychował się na warszawskiej Pradze. W okresie okupacji w domu Jana Olszewskiego znajdował się lokal konspiracyjny. Ona sam jako nastolatek zaangażował się w działalność Szarych Szeregów, działał w grupie Zawiszaków, najmłodszych harcerzy, którzy zajmowali się m.in tzw. małym sabotażem, malowaniem na murach symboli Polski Walczącej. 1 sierpnia 1944 roku Olszewski, mimo że nie miał przydziału do żadnego oddziału, przyłączył się do powstańców, pełnił funkcję łącznika do upadku powstania na Pradze.
Olszewski odszedł w wieku 88 lat. Był premierem w latach 1991-1992, obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Sobota jest dniem głównych uroczystości pogrzebowych.
Po śmierci Jana Olszewskiego prezydent Andrzej Duda zarządził żałobę narodową. Rozpoczęła się ona o północy z czwartku na piątek i będzie obowiązywała do soboty, do godziny 19. W czasie jej trwania flagi państwowe w całej Polsce opuszczone zostały do połowy masztu, a flagi państwowe na miejskich autobusach i tramwajach w Warszawie zostały przepasane żałobnym kirem. (PAP)
autor: Agata Szwedowicz
aszw/ hgt/