W niedzielę mija 10 lat od dnia lądowania na lotnisku 33. Bazy Lotniczej w Powidzu (Wielkopolskie) pierwszego z samolotów transportowych Hercules C-130E dla Polskich Sił Zbrojnych. Obecnie flota polskich Herculesów składa się z pięciu maszyn.
Samoloty pozostają na wyposażeniu 33. Bazy Lotnictwa Transportowego, która wchodzi w skład 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Przez dziesięć lat służby polskie C-130E spędziły w powietrzu ponad 10 tysięcy godzin.
Jak podkreśliła oficer prasowy 3. Skrzydło Lotnictwa Transportowego kpt. Martyna Fedro-Samojedny, Herculesy od dekady zapewniają transport lotniczy w najdalsze rejony świata. Zabezpieczają także działania lotnictwa taktycznego w misjach na całym świecie.
"Zadania, które wykonują Herculesy na rzecz wszystkich rodzajów sił zbrojnych, obejmują m.in. lotniczy transport sprzętu i osób, desant sprzętu i personelu, który realizowany jest nie tylko w trakcie ćwiczeń krajowych i międzynarodowych, ale także w rejonach działań wojennych. Realizują również zadania związane z ewakuacją medyczną, wspierają lotnicze operacje specjalne oraz powietrzno-desantowe, przewożą obywateli w ramach lotów deportacyjnych oraz uczestniczą w akcjach pomocy humanitarnej" – podała kpt. Fedro-Samojedny.
W ciągu dekady polskie Herculesy realizowały pomoc humanitarną w dotkniętej powodzią Albanii (2010) czy po trzęsieniu ziemi w Nepalu (2015), latały w ramach Polskich Kontyngentów Wojskowych m.in. w Iraku, Afganistanie, Czadzie i Kuwejcie, a także wspierały działania wojsk francuskich i niosły pomoc humanitarną w Republice Środkowoafrykańskiej.
W tym czasie realizowały także ewakuacje placówek dyplomatycznych z Libii i Iraku. Dodatkowo były wykorzystywane do transportu repatriantów po wybuchu konfliktu na Ukrainie.
"Samoloty C-130E Hercules są eksploatowane każdego dnia, wykonując szerokie spektrum zadań. To wszystko nie byłby możliwe bez doskonałego wyszkolenia załóg i personelu naziemnego, którzy każdego dnia wkładają wiele wysiłku, aby bezpiecznie i sprawnie realizować wszystkie zadania" – podkreśliła kpt. Fedro-Samojedny.
Pierwszy samolot przyleciał na powidzkie lotnisko 24 marca 2009 roku z Waco w Teksasie. Kolejne dotarły w kwietniu i listopadzie 2010 r., we wrześniu 2011 r. oraz w lipcu 2012 r.
Samoloty C-130E, wyprodukowane w 1970 roku i wyremontowane w USA, Polska otrzymała od rządu amerykańskiego jako bezzwrotną pomoc wojskową w ramach programu FMF - Foreign Military Financing.
"Jest to samolot sprawdzony i jestem przekonany, że równie dobrze spełni się także w naszych warunkach. Tym samolotem można przewieźć 94 żołnierzy, 74 chorych na noszach lub 62 skoczków spadochronowych z wyposażeniem. Wyląduje w każdych warunkach pogodowych. Może lądować także na lotnisku trawiastym. Te pięć samolotów to jest znaczące wsparcie dla lotnictwa transportowego Sił Powietrznych" – mówił w marcu 2009 r. ówczesny dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik.
Jak podawano wówczas, mające ok. 40 lat maszyny będą używane przez polskie Siły Zbrojne przez co najmniej kolejne 20 lat. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ krap/