Światowy Kongres Żydów (WJC) wezwał w czwartek Ukrainę, by położyła kres gloryfikacji antysemitów w związku ze wzniesieniem niedawno w Iwano-Frankiwsku, na zachodniej Ukrainie, pomnika dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Romana Szuchewycza.
WJC "z konsternacją przyjął wiadomość, że w Iwano-Frankiwsku, na zachodniej Ukrainie, wzniesiono pomnik ku czci ukraińskiego skrajnego nacjonalisty i nazistowskiego kolaboranta Romana Szuchewycza, pomimo wielokrotnych apeli ze strony społeczności żydowskiej, by nie gloryfikować postaci, które były współwinne wymordowania Żydów" - czytamy w oświadczeniu WJC z datą czwartkową.
"To bardzo niepokojące, że nacjonaliści, którzy posunęli do przodu program nazistowski i wzięli udział w pogromie Żydów, są dzisiaj wychwalani jako bohaterowie przy pomocy wznoszonych pomników i ulic, którym nadaje się ich imiona" - oświadczył dyrektor generalny WJC i wiceprezes wykonawczy Robert Singer, który dorastał na Ukrainie, niedaleko Iwano-Frankiwska (dawniej Stanisławowa).
Singer dodał, że Światowy Kongres Żydów przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie bardzo wyraźnie w przeszłości, w tym w roku 2017, kiedy Lwów zaplanował festiwal na cześć Szuchewycza, dokładnie w 76. rocznicę pogromu lwowskich Żydów.
"Wzywamy rząd Ukrainy i miasto Iwano-Frankiwsk, aby wycofały się i poważnie rozważyły haniebną naturę tych praktyk oraz najwyższy brak szacunku (...) demonstrowany wobec społeczności żydowskiej, a także przesłanie, które wysyłane jest do świata. Konieczne jest natychmiastowe zakończenie gloryfikowania takich odrażających osobowości dla dobra społeczności żydowskiej i pamięci wszystkich Żydów, którzy ucierpieli z rąk tych antysemitów" - podkreślił wiceprezes WJC.
Światowy Kongres Żydów (World Jewish Congress) jest międzynarodową organizacją reprezentującą społeczność żydowską w 100 krajach.
Przeciwko pomnikowi Szuchewycza, który odsłonięto niedawno w Iwano-Frankiwsku, zaprotestowali ambasadorowie Polski i Izraela na Ukrainie Bartosz Cichocki i Joel Lion. Otwarty list w tej sprawie dyplomaci skierowali do mera Iwano-Frankiwska Rusłana Marcinkiwa.
Roman Szuchewycz, ps. Taras Czuprynka, był działaczem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). W latach 1934-1937 więziony był za organizację zamachów na przedstawicieli polskich władz. Od 1943 roku dowódca Ukraińskiej Powstańczej Armii, która do 1945 roku dokonała masowych mordów ok. 100 tys. Polaków z Wołynia i Galicji Wschodniej.
UPA walczyła podczas II wojny światowej zarówno przeciwko Niemcom, jak i ZSRR. Od wiosny 1943 roku prowadziła także działania zbrojne przeciwko ludności polskiej Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej, zmierzające do jej całkowitego usunięcia z tych terenów.
W 2016 roku Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm - głosi uchwała - oddaje hołd "wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów".
O ile dla polskiej strony była to masowa i zorganizowana zbrodnia ludobójstwa, o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec Związku Sowieckiego), a nie antypolskie. (PAP)
cyk/ ap/
arch.