Blisko pół tysiąca osób uczciło we wtorek pamięć polskich żołnierzy z 6 Pułku Strzelców Podhalańskich, którzy 10 września 1939 r. polegli w Bykowcach koło Sanoka. Podhalańczycy pod dowództwem ppor. rez. Mariana Zaremby 80 lat temu usiłowali zatrzymać Niemców z 1 Dywizji Piechoty Górskiej Wehrmachtu.
"W trakcie walk w Bykowcach zginęło pięciu żołnierzy. Kolejna ofiarą był podporucznik Zaremba. Tego samego dnia, po wcześniejszym pobiciu, zastrzelił go niemiecki oficer" – przypomniał rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Dodał, że Zaremba był leśnikiem. "W lecie 1939 r. został powołany do wojska. Leśnikiem był też jeden z jego poległych podkomendnych" – mówił rzecznik krośnieńskiej RDLP. W Bykowcach podhalańczycy podjęli walkę z przeważającymi siłami nieprzyjaciela. Zadali Niemcom spore straty.
Ppor. Zaremba, widząc, że nie da się obronić pozycji, rozkazał wycofać się pozostałym przy życiu żołnierzom. Sam pozostał na stanowisku, prowadząc ogień z karabinu maszynowego. Po wyczerpaniu się amunicji, ciężko ranny, został ujęty przez Niemców. Był bity i przesłuchiwany, a w końcu został zastrzelony przez niemieckiego oficera. Zmasakrowane ciało polskiego oficera, jako przestroga dla okolicznej ludności, leżało przez kilka dni w rowie.
Potem zwłoki ppor. Zaremby złożono w przydrożnej mogile. W 1940 roku, kilka miesięcy po zajęciu tych terenów przez Armie Czerwoną, został pochowany na miejscowym cmentarzu.
W przeddzień tegorocznych uroczystości ukazała się publikacja "Ostatni bój ppor. Zaremby" autorstwa leśnika i pasjonata historii Edwarda Orłowskiego. Wydawnictwo przybliża jego postać i m.in. opisuje przebieg walk w Bykowcach.
Uroczystość zorganizowały m.in.: gmina Sanok, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, Stowarzyszenie Rozwoju wsi Bykowce.(PAP)
Autor: Alfred Kyc
kyc/ itm