80 lat temu, 29 czerwca 1940 r., rozpoczęła się trzecia masowa deportacja obywateli RP w głąb ZSRS. Zesłano ich łącznie co najmniej 80 tys. Trafili do najbardziej niegościnnych obszarów nieludzkiej ziemi.
W 1940 r. odbyły się trzy wielkie deportacje Polaków w głąb Związku Sowieckiego. W pierwszej, niezwykle tragicznej, w lutym 1940 r. do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię wywieziono ok. 140 tys. ludzi. Już w marcu 1940 r. na Kremlu podjęto decyzję o kolejnej wywózce, która została przeprowadzona w kwietniu tego roku. Wśród wywiezionych rodzin byli m.in. najbliżsi oficerów zamordowanych w tym samym czasie w Katyniu. Zesłano łącznie ok. 61 tys. obywateli polskich, głównie do Kazachstanu. Trzecią deportację zaplanowano na lato 1940 r.
Jednym z podstawowych celów wszystkich wielkich deportacji i mniejszych przesiedleń było wyniszczenie polskich elit, których postawa mogłaby opóźniać szeroko zakrojony program sowietyzacji i depolonizacji Kresów. Ten cel przyświecał szczególnie trzeciej deportacji. We wrześniu i w październiku 1939 r. na Kresach znalazło się wielu uciekinierów (wg sowieckiej terminologii: bieżeńców) z obszarów środkowej Polski. Dużą część stanowili mieszkańcy dużych miast. Znaczący odsetek stanowili lekarze, przedstawiciele wolnych zawodów oraz naukowcy. Około dwóch trzecich (wg niektórych danych nawet 80 proc.) stanowili Żydzi, którzy w 1939 r. zdawali sobie sprawę z nienawiści, którą okazywali im Niemcy. Wielu z nich dotarło na wschód wraz z siłami sowieckimi, które we wrześniu zaszły poza ustaloną linię demarkacyjną i w październiku cofały się poza nową granicę. Część uciekła do ZSRS przez zieloną granicę.
Doświadczenia poprzednich dwóch deportacji, szczególnie przeprowadzonej bardzo skutecznie wywózki z kwietnia 1940 r., sprawiły, że władze sowieckie były doskonale przygotowane do zorganizowania tak szeroko zakrojonej akcji. Jednocześnie brały pod uwagę, że wiedza o poprzednich deportacjach może skłaniać wywożonych do organizowania się i prób ucieczek. Dlatego deportacja czerwcowa nieco różniła się od poprzednich. Wyznaczonych do niej przez kilka dni zwożono w miejsca formowania transportów i zapewniano ich, że niebawem wrócą na ziemie okupowane przez III Rzeszę. Uciekinierzy doświadczeni sowieckim terrorem i nieznający warunków życia pod niemiecką okupacją mogli oczekiwać z nadzieją na przekroczenie granicy ZSRS z Generalnym Gubernatorstwem.
Deportacja z 29 czerwca 1940 r. objęła ponad 80 tys. osób. Według raportów naczelników odpowiednich wydziałów NKWD wywieziono prawie 23 tys. „bieżeńców” z „Zachodniej Białorusi” i prawie 58 tys. z „Zachodniej Ukrainy”. Niektóre szacunki mówią o niemal 100 tys. zesłanych. Mogą to być jednak dane uwzględniające tych, którym z jakichś przyczyn udało się uniknąć wpadnięcia w ręce NKWD. Polacy stanowili ok. 11 proc. spośród ogólnej sumy przesiedlonych. 22 tys. wysiedlanych stanowili nieletni poniżej szesnastego roku życia. „Bieżeńcy” trafili na Syberię, w większości do obwodów: archangielskiego, swierdłowskiego, nowosybirskiego, do republik Komi, Maryjskiej, Jakuckiej i Kraju Ałtajskiego.
Podobnie jak w przypadku deportacji z kwietnia 1940 r. zsyłanych przydzielano do poszczególnych państwowych przedsiębiorstw i kombinatów kontrolowanych przez NKWD lub inne resorty. W praktyce oznaczało to m.in. przydział do obozów zajmujących się wycinką lasów i produkcją podkładów kolejowych.
Wielu zesłanych w czerwcu 1940 r. miało wielkie trudności ze wstąpieniem do Armii Andersa. Władze sowieckie uznawały, że Żydzi nie mogą być traktowani jako obywatele Polscy i nie powinni wstępować do polskiej armii. Spór ten zaognił się w momencie ewakuacji Polaków do Iranu. Ostatecznie władze ZSRS za obywateli polskich uznali tych Żydów, którzy pochodzili z centralnej i zachodniej Polski, a więc właśnie zesłanych w czerwcu 1940 r. Mimo to wciąż mnożono trudności administracyjne. Do Iranu dotarło tylko 3,5 tys. Żydów. Pozostałych zdemobilizowano i pozostawiono w ZSRS. W okresie stacjonowania Armii Andersa w Palestynie ok. 3 tys. Żydów za cichym przyzwoleniem polskich dowódców zdezerterowało z niej i dołączyło do żydowskich organizacji wojskowych: Hagany i Irgunu, których celem była walka o niepodległy Izrael. „Żydzi walczą o swą wolność, a ja nie zamierzam stać na ich drodze” – stwierdził w poufnej wypowiedzi do swoich oficerów gen. Władysław Anders.
Deportacja z czerwca 1940 r. była ostatnią przeprowadzoną według sowieckich planów. Ostatnia, czwarta, rozpoczęła się 20 czerwca 1941 r., a więc niemal w przeddzień ataku Niemiec na ZSRS. Wielu zsyłanych w chaosie wojny uniknęło wywózki lub trafiło do sowieckich obozów na krótko, do czasu otwarcia ich bram po podpisaniu układu Sikorski-Majski.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /