Uroczystość odsłonięcia i poświęcenia pomnika ofiar bieżeństwa, czyli masowej ucieczki ludności w 1915 r. z zachodnich guberni ówczesnego Imperium Rosyjskiego w głąb Rosji, odbyła się w niedzielę na prawosławnym cmentarzu przy parafii pw. Proroka Eliasza w Białymstoku. Pomnik postawiono ze społecznej zbiórki.
Bieżeństwo (z ros. uchodźstwo) to masowa ucieczka ludności głównie (choć nie tylko) wyznania prawosławnego, latem i wczesną jesienią 1915 r. przed nadciągającą armią niemiecką. Miało miejsce na ziemiach obecnej wschodniej Polski oraz zachodniej Białorusi i Ukrainy.
Armia rosyjska, cofając się pod naporem wojsk niemieckich, przyjęła wówczas taktykę spalonej ziemi, z pozostawianych terenów wyganiając ludność, a majątek przejmując lub niszcząc. Historycy piszą o milionach osób, które w panice i chaosie opuszczały swoje domy i ruszały w głąb Rosji. Duża część uchodźców nie przeżyła wygnania. W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych, od kilku lat pamięć o bieżeńcach jest przywracana.
Pomnik poświęcony ofiarom bieżeństwa stanął na końcu jednej z alejek prawosławnego cmentarza przy parafii pw. Proroka Eliasza, poświęcono go podczas niedzielnych uroczystości związanych z przypadającym w tym dniu świętem Proroka Eliasza. Przewodniczył im ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub, a w poświęceniu wzięli udział m.in. wierni i potomkowie bieżeńców.
Pomnik to wielki głaz, na którym umieszczono ikony i krzyż. Znajduje się na nim napis, że pomnik poświęcony jest "ofiarom bieżeństwa i obrońcom świętego prawosławia na Podlasiu 1915-2020". "Pomnik ten powstał ku czci bieżeńców, ludzi znanych i nieznanych, zmuszonych do opuszczenia swojej ojczystej ziemi i powracających na nią, broniących prawosławnej wiary swoich przodków i zbudowanych przez nich świątyń" - głosi napis. Pomnik, który - jak napisano - ma postać symbolicznej bramy do raju, powstał "w dowód wiecznej pamięci".
Pomysł, by w ten sposób uczcić pamięć ofiar bieżeństwa, powstał w 2016 roku, kiedy zawiązał się społeczny komitet, który rozpoczął zbiórkę pieniędzy na ten cel. Akcję wsparła Cerkiew.
Jak powiedział w niedzielę PAP jeden z organizatorów zbiórki Aleksy Mularczyk, można uznać, że prace przy pomniku trwały długo, ale - jak dodał - potrzebny był czas by znaleźć odpowiednio duży kamień i go przetransportować. Następnie trwały prace przy szlifowaniu, wypalaniu przy użyciu nowoczesnych technologii i montowaniu wszystkich elementów. "Ale w końcu jest, udało się, możemy w końcu oddać hołd ofiarom bieżeństwa i obrońcom wiary prawosławnej" - powiedział. Jego zdaniem, to najprawdopodobniej pierwszy taki pomnik w regionie.
Zbiórka na budowę pomnika wciąż trwa. Mularczyk ocenił, że koszt budowy pomnika to ok. 25-30 tys. zł.
W 2015 roku w województwie podlaskim upamiętniano setną rocznicę tych tragicznych wydarzeń. Powstał wtedy społeczny komitet obchodów, w którego skład weszła m.in. redakcja miesięcznika "Przegląd Prawosławny". Otwarto wystawę "Bieżeństwo 1915. Wspólna historia" (można ją było obejrzeć m.in. w Sejmie), w kilku miejscowościach w regionie społeczności lokalne ustawiły krzyże upamiętniające bieżeństwo - m.in. w Puchłach, Trześciance czy Dubiażynie. Okolicznościowy krzyż stanął też na św. Górze Grabarce, w najważniejszym w kraju prawosławnym sanktuarium.
Wśród innych inicjatyw były też przedstawienia teatralne, m.in. Teatr Dramatyczny w Białymstoku przygotował spektakl "Bieżeńcy. Exodus". Jednemu z nowych rond w mieście nadano wówczas nazwę Pamięci Bieżeństwa 1915 roku.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ rof/ ozk/