Mowy obrończe Sokratesa, oskarżonego o nieuznawanie bóstw państwowych i deprawowanie młodzieży, spisane przez jego ucznia Platona zabrzmią ze sceny Teatru Współczesnego w Szczecinie. Premiera monodramu „Obrona Sokratesa” – w czwartek.
"Usłyszałem kiedyś fragment słuchowiska radiowego i zafascynował mnie przekład, język +Obrony Sokratesa+. Był tak piękny, tak współczesny, że postanowiłem natychmiast to przeczytać, a później – spróbowałem zrobić adaptację" – powiedział reżyser i aktor Marian Dworakowski. Podkreślił, że w utworze Platona wybrzmiewają aktualne, uniwersalne treści.
"To wszystkie zasady moralne. A przede wszystkim to, że trzeba mieć zasady, że trzeba być odważnym, myśleć samodzielnie i nie bać się tego" – wyjaśnił, wskazując, że w tekście Platona pojawiają się liczne sentencje, zachęcające do rozmyślań.
"Sokrates mówi: +cnota nie bierze się z majątku, lecz majątek z cnoty+. Albo też: +sędzia nie zasiada po to, by sprawiedliwość przyznawać w formie łaski, lecz by ją ustalić. Nie przysięgał, że będzie świadczył przysługi tym, którym mu się spodoba, ale że będzie sądził zgodnie z prawami+. Wydaje mi się, że to czasami po prostu przypomnienie, ale są to ważne sentencje" – powiedział artysta.
Zaznaczył, że sądzi, iż jako człowiek teatru powinien być "nieskażony działaniami politycznymi", ale stara się w swoich działaniach na scenie "zawsze podejmować zagadnienia etyczne". "Sokrates i Platon bardzo mi do tego pasowali" – wskazał.
Podkreślił, że "Obrona Sokratesa" jest tekstem trudnym, ale wyróżnia go logika przekazu i piękny język. "Chciałbym, aby widz wyszedł ze spektaklu, mając w pamięci przynajmniej jedną sentencję na tyle głęboko, aby powrócić z nią do domu" – mówił Dworakowski.
Jak dodał, sądzi, że jest to mimo wszystko tekst optymistyczny. "Staram się, żeby to przedstawienie było przekazem odważnym, jasnym, idącym może trochę pod prąd, ale optymistycznym, aby ludzie wyszli z teatru raczej uskrzydleni niż zasmuceni" – wyjaśnił twórca monodramu.
Premiera "Obrony Sokratesa" odbędzie się na dużej scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie w czwartek o godz. 19.
Ateński filozof Sokrates oskarżony został o to, że wprowadza nowe bóstwa, nie uznając bogów państwowych, a także o "psucie młodzieży". W utworze Platona (zaliczanym do dialogów, choć wypowiada się w nim niemal wyłącznie Sokrates) pojawiają się trzy mowy obrończe, które filozof wygłosił podczas procesu w 399 r. p.n.e. W przekazanych przez jego ucznia słowach znajduje się m.in. źródło słynnej sentencji "Wiem, że nic nie wiem". Sokrates został skazany na karę śmierci przez wypicie trucizny.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ dki/