W Przemyślu (Podkarpackie) odsłonięta zastała w piątek tablica upamiętniająca Michała Kruka – zamordowanego w 1943 r. przez Niemców za pomoc Żydom. Zaprezentowany został też mural poświęcony Marii Grzegorzewskiej na ścianie budynku Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, który nosi jej imię.
Obecny na uroczystości wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma, podkreślił, że Michał Kruk pomagał w czasie wojny wielu Żydom. We wrześniu 1943 został jednak aresztowany, zastrzelony, a jego zwłoki zostały powieszone na szubienicy, niedaleko miejsca, gdzie odbywała się piątkowa uroczystość.
„Myślę, że tak jak kiedyś krzyż był symbolem hańby, a stał się symbolem miłości, tak ta szubienica, która też była sposobem karania największych zbrodniarzy, stała się symbolem wspólnego losu Żydów przeznaczonych na zagładę oraz tych Polaków, którzy ich wspierali i zginęli. To taki wspólny los uciemiężonych narodów” – mówił Szpytma.
Dzisiaj, dzięki badaniom Instytutu Pamięci Narodowej możemy powiedzieć, z dosyć dużą dokładnością, że ok. tysiąc Polaków zostało zamordowanych za pomoc Żydom. Bardzo wielu z nich pochodziło z Podkarpacia, są oni upamiętnieni w Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej – powiedział Szpytma.
Wiceprezes IPN przypomniał, że w piątek przypada 80.rocznica „okrutnego” rozporządzenia Hansa Franka, w którym „mówiono o tym, że każdy Żyd, który opuści dzielnice mieszkaniową, czyli getto zostanie rozstrzelany”.
„Każdy Polak, każda osoba innej narodowości, która będzie im pomagała będzie także rozstrzelana. To haniebne rozporządzenie było egzekwowane. Dzisiaj, dzięki badaniom Instytutu Pamięci Narodowej możemy powiedzieć, z dosyć dużą dokładnością, że ok. tysiąc Polaków zostało zamordowanych za pomoc Żydom. Bardzo wielu z nich pochodziło z Podkarpacia, są oni upamiętnieni w Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej” – powiedział Szpytma.
Jego zdaniem, pamiętać musimy nie tylko Polaków, którzy ratowali Żydów, ale również trzeba przypominać nazwiska sprawców. W ocenie Szpytmy, musimy również pamiętać tych wszystkich, którzy w 1939 r. wtargnęli do naszej ojczyzny i spowodowali tragedie takie, jak ta w Przemyślu.
„Pamiętamy też w jakim języku było napisane to rozporządzenie. Proszę państwa w tym samym języku dzisiaj nie tylko poucza się Polskę, ale w tym samym języku dzisiaj krytykuje się Polskę za czczenie swoich bohaterów. W tym języku najczęściej krytykuje się Muzeum Polaków Ratujących Żydów imienia Rodziny Ulmów. Jakiż to wstyd. Ktoś kto używa tego języka nie ma prawa krytykować tego, co się tutaj działo. Bo bez tego udziału niemieckiego, nie było tutaj żadnych mordów” – mówił Szpytma.
Dodał, że Polacy pamiętają, że były również osoby, które donosiły na Żydów i Polaków, którzy ich ukrywali, ale zwrócił uwagę, że nie byłoby takich sytuacji, gdyby nie pojawili się w naszym kraju w 1939 r. Niemcy.
Szpytma powiedział również, że naszym zadaniem jest pamiętać o takich postaciach jak Michał Kruk i Maria Grzegorzewska. Wiceszef IPN stwierdził, że Podkarpacie najlepiej z regionów w naszym kraju upamiętnia Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej. „Pamiętajmy o każdej osobie, która ratowała Żydów, to jest nasz wielki obowiązek” – dodał Szpytma.
Obecna na uroczystości wiceminister rodziny i polityki społecznej Anna Szmidt w swoim wystąpieniu podkreśliła, że takie postacie jak Maria Grzegorzewska i Michał Kruk przypominają nam o uniwersalnych wartościach. „Wartościach w myśl których życie ludzkie jest wartością nadrzędną - od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Wartością, w której żaden reżim, żaden kraj i polityk nie ma prawa decydowania o tym, czyje życie jest większą wartością, jest cenniejsza od życia innych” – mówiła.
W ocenie wiceminister, piątkowa uroczystość pokazuje również na czym polega patriotyzm. „To wydarzenie każe nam pamiętać kim jest drugi człowiek, każda osoba wymaga poszanowania i godności” – zaznaczyła Schmidt.
Michał Kruk (ur. ok. 1880 r. – zm. 6 września 1943 r.) w czasie okupacji niemieckiej był emerytowanym kolejarzem i mieszkał w domu przy ulicy Kopernika 36 w Przemyślu. Ulica ta graniczyła z gettem, które w wyniku chorób, licznych egzekucji i wywózek ludności żydowskiej do obozów zagłady systematycznie się zmniejszało. Michał Kruk pośredniczył w kontaktach Żydów z getta z Polakami. Zorganizował ucieczkę dużej grupy Żydów do rodziny Banasiewiczów, mieszkającej w Orzechowcach, kilka kilometrów od Przemyśla. Udzielał też pomocy Aleksandrowi Hirschbergowi, członkowi Żydowskiego Związku Robotniczego „Bund”.
Maria Grzegorzewska (1888-1967) to wybitna polska psycholog i pedagog, profesor tych dwóch dziedzin, podczas wojny członkini konspiracji, w ramach której kolportowała broń, a także prowadziła studia nauczycielskie. Grzegorzewska w czasie okupacji uratowała życie wielu Żydom. W czasie Powstania Warszawskiego była sanitariuszką.
4 września 1943 r. Niemcy przeprowadzili rewizję w mieszkaniu Kruka i w mieszkaniu jego bratanka Teodora Caisa w poszukiwaniu pożydowskich rzeczy. Następnie aresztowali Michała Kruka. Dwa dni później Kruk i Hirschberg zostali rozstrzelani na ulicy Kopernika. Ich zwłoki publicznie powieszono, aby zastraszyć mieszkańców Przemyśla.
Maria Grzegorzewska (1888-1967) to wybitna polska psycholog i pedagog, profesor tych dwóch dziedzin, podczas wojny członkini konspiracji, w ramach której kolportowała broń, a także prowadziła studia nauczycielskie. Grzegorzewska w czasie okupacji uratowała życie wielu Żydom. W czasie Powstania Warszawskiego była sanitariuszką. (PAP)
Autor: Wojciech Huk
huk/ pat/