Przekazujemy treść przemówienia prezesa Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego podczas środowej uroczystości w parku Wolności w przeddzień 69. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego: "Szanowny panie prezydencie najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, pani prezydent, drogie koleżanki i koledzy, szanowni państwo, przyjaciele nasi!
Przecież tylu powstańców jeszcze nie żyje, co tutaj jest na tym placu, a przyszli nasi przyjaciele, rodziny. To nas podbudowuje, że jeszcze długo będą obchodzone uroczystości powstania warszawskiego. Drodzy państwo, obecność tutaj tej garstki powstańców świadczy o tym, że do ostatniej kropli krwi, ostatniego tchnienia, będziemy przychodzić do naszego muzeum, aby oddać hołd tym wspaniałym dziewczętom i chłopcom, którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość naszej ukochanej ojczyzny.
Drodzy moi, kiedy tutaj się spotykamy ogarnia nas pewne, naprawdę, wzruszenie. Idąc tu, pod tym murem pamięci, przeczytałem nazwiska przyjaciół, kolegów i kolegi z ławy szkolnej, z Rydzyny, Staszka Potworowskiego, który w pierwszych dniach zginął na Woli w ataku na szpital wzdłuż ulicy Płockiej. Nigdy nie zapomnę, kiedy konając, ten młody chłopak powiedział: +słuchaj, Polska musi być wolna. Nie możemy umierać na darmo. Polska będzie wolna+. I tak też się stało.
Etos powstania warszawskiego przetrwał tyle lat. Solidarność przejęła pałeczkę - drogą już inną, niezbrojną, ale prawie pokojową. Po bardzo małych stratach uzyskaliśmy wolność. Kochani moi, my starzy możemy powiedzieć, docenić to wspaniałe osiągnięcie. Nasi wnukowie, dzieci tego nie mogą zrozumieć, co to było utrata niepodległości. Kiedy w '39 roku pod Kockiem generał Franciszek Kleeberg ogłosił kapitulację, starzy pułkownicy płakali, a wielu chciało popełnić samobójstwo. Tak, utrata niepodległości to straszna tragedia, większej tragedii nie można przeżyć, dlatego tu, w muzeum, młode pokolenia niech kształcą, niech uczą się, co to jest walka o niepodległość.
Moi kochani, dni nasze niestety są już policzone. Starzy jesteśmy, przeżyliśmy tyle najrozmaitszych wstrząsów. A jednak duch w nas powstańczy jest młody. Cieszę się, patrząc na te twarze naszych dziewcząt, już troszkę siwe, ale jakże wspaniałe - dziękuję wam za przybycie. Ale myślę, że tradycję uczczenia pamięci tych wszystkich, wszystkich którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość naszej ojczyzny, powinniśmy uczcić minutą ciszy. Wstańmy, w zadumie i w ciszy pomyślmy o tych wspaniałych, wspaniałych pokoleniach. Dziękuję bardzo". (PAP)
em/ mn/ jra/