Szczątki ok. 300 osób, prawdopodobnie polskich policjantów i wojskowych ofiar NKWD z 1940 lub 1941 r. odnaleźli polscy badacze podczas prac ekshumacyjnych we Włodzimierzu Woł. na Ukrainie. Uroczysty pogrzeb odnalezionych w sumie ok. 700 ofiar zaplanowano na 26 listopada.
"Mogiła została odnaleziona pomiędzy mogiłą znalezioną w 1997 r., a jedną z odkrytych podczas tegorocznych badań. Może tam spoczywać nawet do 300 osób. To szczątki najprawdopodobniej ofiar NKWD, o czym świadczy śmierć od strzału w tył głowy. W odkrytej obecnie pierwszej warstwie znaleźliśmy ofiary ubrane w policyjne mundury. Odnaleźliśmy także fragment identyfikatora policyjnego i mundurowe guziki z orzełkiem, co oznacza, że w mogile mogą spoczywać również wojskowi. To prawdopodobnie ofiary zamordowane w 1940 lub 1941 r." - powiedział PAP naczelnik wydziału zagranicznego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Maciej Dancewicz.
W związku z tym znaleziskiem prace ekshumacyjne mają potrwać dłużej niż pierwotnie zakładano, prawdopodobnie do trzeciego tygodnia listopada. Łącznie w tym roku polscy badacze ekshumują szczątki ok. 700 osób, ofiar NKWD, wśród których znaleźli się głównie Polacy, ale także Ukraińcy.
"26 listopada wstępnie planujemy ich uroczysty pochówek, razem z 97 ofiarami odnalezionymi w 1997 r., na cmentarzu miejskim we Włodzimierzu Wołyńskim. Strona ukraińska wyodrębniła tam w tym celu spory obszar, na którym w przyszłości ma powstać upamiętnienie. Oczywiście najpierw musi powstać jego projekt, który ma zawierać elementy upamiętniające wszystkie spoczywające tam ofiary" - zapowiada naczelnik wydziału zagranicznego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która finansuje ekshumacje.
Początek prac na terenie Włodzimierza Wołyńskiego, w miejscu tzw. grodziska, gdzie w latach 1939-41 było więzienie NKWD, był związany z badaniem tego terenu pod kątem archeologicznym. Podczas prac w 1997 r. natrafiono na doły ze szczątkami ludzkimi.
Początek prac na terenie Włodzimierza Wołyńskiego, w miejscu tzw. grodziska, gdzie w latach 1939-41 było więzienie NKWD, był związany z badaniem tego terenu pod kątem archeologicznym. Podczas prac w 1997 r. natrafiono na doły ze szczątkami ludzkimi.
Podczas najnowszych prac, rozpoczętych w sierpniu, odkryto jak dotąd cztery zbiorowe mogiły. W pierwszej odnaleziono szczątki ok. 40 osób, głównie mężczyzn, prawdopodobnie ofiar NKWD - wojskowych i policjantów, możliwe, że także urzędników czy ziemian. W drugiej najprawdopodobniej spoczywają ofiary narodowości żydowskiej, zapewne zamordowane przez Niemców, w liczbie ok. 50 osób. W trzeciej spoczywa ok. 280 osób, jak oceniają badacze, ofiar NKWD z czerwca 1941 r. To prawdopodobnie zarówno wojskowi, co potwierdzają odnalezione buty różnych formacji, jak i cywile, na co wskazuje odnaleziony przy jednej z nich zestaw narzędzi.
Pierwsze prace ekshumacyjne prowadzone przez Ukraińców miały tam miejsce w 1997 r. Znaleziono wówczas szczątki 97 Polaków, na co wskazywały odnalezione przy nich polskie guziki od mundurów i buty oficerskie. Prawdopodobnie są to ofiary Sowietów z lat 1939-41. Później prace zostały wstrzymane na dłuższy czas. Obecnie od 2011 r. są kontynuowane, po odkryciu podczas prac archeologicznych kolejnych masowych mogił.
"Znaleziono wówczas szczątki 343 osób, a podczas prac w roku kolejnym - 512 osób. Byli to, jak oceniamy, w większości miejscowi Żydzi, prawdopodobnie zamordowani przez Niemców latem 1941 r. po wejściu do miasta" - powiedział Dancewicz.
Odbywające się obecnie prace ekshumacyjne rozpoczęły się 30 sierpnia. Odbywają się w bezpośrednim sąsiedztwie dołu ze szczątkami odnalezionego w 1997 r. Prowadzą je doświadczeni archeolodzy z Torunia, którzy pracowali tam już w poprzednich latach, pod kierunkiem prof. Andrzeja Koli, a następnie dr Dominiki Siemieńskiej. Towarzyszą im archeolodzy z ukraińskiej akademii nauk. (PAP)
akn/ amac/