W Archiwum Akt Nowych w Warszawie zaprezentowano dokumenty nt. przeprowadzonej 80 lat temu akcji „Wilanów”. Mimo strat należy uznać, że cele akcji – ukaranie volksdeutschów z Kępy Latoszkowej i związanie walką niemieckich posterunków – zostały zrealizowane” – ocenił dyr. AAN Mariusz Olczak.
"Mimo poniesionych strat należy uznać, że główne założenie przeprowadzonej przez AK dokładnie 80 lat temu akcji +Wilanów+ czyli ukaranie folksdojczów z Kępy Latoszkowej oraz związanie walką, a częściowo likwidacja niemieckiej obsady placówek w Wilanowie zostały zrealizowane" - powiedział we wtorek dyrektor AAN w Warszawie Mariusz Olczak podczas prezentacji dokumentów związanych z akcją.
"W naszych zasobach są szkice taktyczne i sprawozdania z rozpoznania obiektów przed walką oraz meldunki i raporty sporządzone już po wykonaniu akcji" - wyjaśnił.
W nocy z 26 na 27 września 1943 r. Armia Krajowa przeprowadziła akcję bojowo-represyjną znaną pod kryptonimem „Wilanów”. Była wymierzona w niemieckich osadników – volksdeutschów zamieszkujących wieś Kępa Latoszkowa – na południe od ówczesnej granicy Warszawy. 11 kwietnia 1943 r. koloniści byli sprawcami aresztowania przez niemiecką żandarmerię dziesięciu żołnierzy 7 Pułku Piechoty Legionów AK „Garłuch”, którzy w pobliżu odbywali ćwiczenia terenowe. Po brutalnych przesłuchaniach trafili oni do obozu Auschwitz.
Wskazał, że podczas akcji ukarano grupę volksdeutschów zamieszkujących Kępę Latoszkową - wyjątkowo szkodliwe dla polskiego społeczeństwa i kręgów konspiracyjnych osoby odpowiedzialne za śmierć żołnierzy AK i donoszenie na Polaków. "Ich domy i zabudowania spalono. W tej konkretnej sytuacji drastyczne metody użyte wobec niemieckich kolonistów były uzasadnione" - ocenił.
historyk i pracownik AAN, Rafał Kierzkowski w rozmowie z PAP przypomniał, że w akcji wzięli udział żołnierze Batalionu AK "Zośka". "Udało im się częściowo zlikwidować lub wyprzeć siły przeciwnika obsadzające kontrolną +streifę+ czyli niemiecki posterunek przy szosie powsińskiej, wartownię żandarmerii oraz związać na pewien czas walką oddział kwaterujący w kordegardzie Pałacu w Wilanowie" - powiedział.
W nocy z 26 na 27 września 1943 r. Armia Krajowa przeprowadziła akcję bojowo-represyjną znaną pod kryptonimem "Wilanów". Była wymierzona w niemieckich osadników - volksdeutschów zamieszkujących wieś Kępa Latoszkową - na południe od ówczesnej granicy Warszawy. 11 kwietnia 1943 r. koloniści byli sprawcami aresztowania przez niemiecką żandarmerię dziesięciu żołnierzy 7 Pułku Piechoty Legionów AK "Garłuch" którzy w pobliżu odbywali ćwiczenia terenowe. Po brutalnych przesłuchaniach trafili oni do obozu Auschwitz.
12 maja 1943 roku volksdeutsche ponownie zaatakowali grupę akowców z batalionu "Baszta" i zamordowali jednego z nich, trzech innych schwytano i wydani w ręce żandarmów, którzy zastrzelili ich na miejscu.
Podczas akcji "Wilanów" Oddział Specjalny AK "Osjan" dowodzonego przez kpt. Jana Kajusa Andrzejewskiego "Jana" zaatakował domy kolonistów, a dowodzeni przez pchor. Władysława Mirosława Cieplaka "Giewonta" harcerze z batalionu AK "Zośka" w tym samym czasie uderzyli na posterunki żandarmerii i granatowej policji przy szosie powsińskiej oraz przy obecnej ulicy Klimczaka, atakując także oddział Luftwaffe kwaterujący w kordegardzie Pałacu Wilanowskiego.
W Kępie Latoszkowej spalono cztery domy i zabito łącznie 12 osób – volksdeutschów oraz granatowych policjantów. W walce poległo pięciu żołnierzy AK, siedmiu odniosło rany. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ pat/