Rywalizujemy o naukowców pomiędzy poszczególnymi krajami; jako Polska musimy mieć dla nich atrakcyjne warunki; jeżeli tę rywalizację przegramy, to przegramy rywalizację o postęp techniczny – powiedział PAP dr Dawid Kostecki, dyr. Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej. W 5. edycji programu Ulam NAWA stypendium w polskich ośrodkach otrzyma 61 osób z 24 krajów.
W rozstrzygniętym pod koniec listopada naborze wniosków do 5. edycji programu Ulam NAWA, wyłoniono 61 osób z 24 krajów, które otrzymają stypendium na badania w 31 polskich ośrodkach. Ubiegało się o nie - jak podała Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA) - 209 naukowców, czyli o 36 więcej, niż w poprzedniej edycji.
Wśród wyłonionych stypendystów są dwie osoby z certyfikatem Seal of Excellence w ramach programu Marie Skłodowska-Curie Actions Individual Fellowships, które otrzymały stypendium "z marszu", ponieważ NAWA uznaje certyfikat "jako wiążącą weryfikację jakości wniosku".
Celem programu - jak informuje NAWA - jest zwiększenie stopnia umiędzynarodowienia polskich uczelni i instytucji naukowych. Program pozwala na przyjazdy do Polski zarówno uznanych, jak i obiecujących naukowców, z co najmniej stopniem naukowym doktora, którzy wzmocnią potencjał naukowy polskich jednostek i włączą się w prowadzone tam projekty badawcze i dydaktykę.
Podano, że wyłonieni w 5. edycji, będą realizowali badania w ramach sześciu dziedzin nauki klasyfikacji OECD. Najliczniej reprezentowane są nauki inżynieryjne i techniczne (24) oraz przyrodnicze (23). Ponadto: nauki medyczne i o zdrowiu (5), społeczne (5), humanistyczne (3) i rolnicze (1).
"To prestiżowy program dla naukowców" - powiedział PAP dyrektor NAWA, dr Dawid Kostecki. "Badacze są zobowiązani do tego, żeby zaprezentować trzy osiągnięcia z okresu pięciu lat przed zakończeniem naboru. Publikacje muszą być w języku angielskim, a chodzi o publikacje, które są indeksowane w międzynarodowych bazach czasopism, takich jak Web of Science czy Scopus" - dodał.
Najliczniej reprezentowanymi państwami w 5. edycji Ulam NAWA będą: Indie, Iran, Hiszpania, Pakistan, Turcja i Czechy. Pośród stypendystów znajdują się także obywatele m.in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Meksyku czy Brazylii.
"Indie czy Pakistan, to kraje aspirujące, których naukowcy szukają lepszych warunków bytowych do prowadzenia swojej ścieżki zawodowej" - powiedział Kostecki. Opierając się na swoim doświadczeniu akademickim zauważył "bardzo dużą motywację, szczególnie wśród badaczy z Iranu, Pakistanu czy Indii, do zrobienia kolejnego kroku naukowego". Dodał, że wskazują oni wyraźnie, że część badań, zwłaszcza laboratoryjnych, nie może być wykonywana w ich krajach, ponieważ nie pozwala na to infrastruktura badawcza. Natomiast w Polsce - jak ocenił - jest ona "bardzo dobra, tym przyciągamy naukowców zagranicznych".
Kostecki, pytany o korzyści płynące z programu dla polskich instytucji, powiedział m.in., że ośrodki zapraszające zagranicznych naukowców, "budują wizerunek Polski". "Polscy profesorowie, kierownicy katedr, wykonują kapitalną pracę dla umiędzynarodowienia instytucji i dla tworzenia wspólnych zespołów badawczych" - dodał. Zaznaczył, że efektem programu mogą być międzynarodowe projekty badawcze, co jest "absolutnie nie do przecenienia w kontekście rozwoju nauki".
Dodał, że każda edycja Ulam NAWA powoduje lepszą rozpoznawalność tego programu wśród potencjalnych wnioskodawców oraz zaprzyjaźnionych, siostrzanych agencji. "Stabilna pozycja w Europie i nasza misja przekładają się na popularyzację tego programu, więc obcokrajowcy się nim interesują" - zauważył.
"Rywalizujemy o naukowców pomiędzy poszczególnymi krajami" - podkreślił. "Jako Polska, musimy mieć atrakcyjne warunki dla zagranicznych naukowców, żeby przyjeżdżali do nas, a nie np. do innych krajów Europy Środkowej" - dodał. Zaznaczył, że "jeżeli tę rywalizację przegramy, to przegramy rywalizację o postęp techniczny, o rozwój nauki, dlatego ważne jest zadbanie także o atrakcyjne warunki adaptacyjne dla naukowców z zagranicy".
W tym kontekście podkreślił m.in. rolę ośrodków goszczących i opiekunów zagranicznych naukowców. Wskazał, że "to kwestia kluczowa pod kątem rozwoju i przyszłości tego programu". Zauważył też, że stypendium wiąże się z przeniesieniem ośrodka interesów życiowych do Polski, stąd m.in. dodatek finansowy dla rodzin. "To 2 tys. miesięcznie w przypadku jednego dziecka, 3 tys. - w sumie - w przypadku dwojga lub więcej dzieci" - wyjaśnił.
Pobyty zagranicznych naukowców w Polsce - jak podaje NAWA - mogą trwać od 6 do 24 miesięcy, a beneficjent w ramach Programu otrzymuje na czas pobytu comiesięczne, nieopodatkowane stypendium w wysokości 10 tys. zł oraz dodatek mobilnościowy, który pozwoli na pokrycie kosztów organizacji podróży.
Stypendyści - jak podano - rozpoczną swoje pobyty naukowe na polskich uczelniach i w instytutach badawczych już od stycznia 2024 r. Najwięcej projektów będzie realizowanych na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Politechnice Śląskiej (po 6 stypendystów). Naukowców będą gościć też: Gdańsk, Szczecin, Toruń, Białystok, Poznań, Łódź, Lublin, Rzeszów, Kielce, Katowice, Gliwice, Opole i Wrocław. Lista ośrodków znajduje się na stronie https://nawa.gov.pl/nawa/aktualnosci/nabor-wnioskow-w-5-edycji-programu-ulam-nawa-rozstrzygniety.
Patronem programu, jak podała NAWA, jest polski matematyk Stanisław Marcin Ulam (1909 -1984). Profesor był członkiem znanej na całym świecie lwowskiej szkoły matematycznej i współautorem Księgi Szkockiej. Tuż przed wybuchem II wojny światowej udał się do Stanów Zjednoczonych, aby dołączyć do Institute for Advanced Study w Princeton. Pracował na wielu amerykańskich uniwersytetach jako profesor, w tym na należącym do Bluszczowej Ligi Uniwersytecie Colorado Boulder oraz na Uniwersytecie Wisconsin i Uniwersytecie Stanowym Florydy.
Autorka: Paulina Kurek
pak/ aszw/