W zabytkowej willi Hofdi w Reykjaviku, gdzie w 1986 r. doszło do spotkania przywódców USA i ZSRR, Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa, powstaje hollywoodzki film o tym wydarzeniu. Bezprecedensowy szczyt zapoczątkował wówczas koniec zimnej wojny.
Reżyserem oraz autorem scenariusza dramatu historycznego pod roboczym tytułem "Reykjavik" jest Michael Russell Gunn. W rolę Reagana wciela się Jeff Daniels, znany m.in. z serialu "Newsroom", a Gorbaczowa gra Brytyjczyk Jared Harris, który wystąpił w serialach "Czarnobyl" oraz "The Crown". Trzecim głównym bohaterem jest amerykański sekretarz stanu USA George Shultz. Jego postać odgrywa laureat Oscara J.K. Simmons.
Szczegóły fabuły owiane są tajemnicą. Ujawniono jedynie, że "akcja rozgrywa się w najniebezpieczniejszym momencie zimnej wojny, gdy ważą się losy świata". "Prezydent USA oraz sekretarz KPZR (Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego) w ciągu jednego weekendu decydują, czy na świecie będzie pokój, czy wojna" - podkreślili producenci.
Film ma pokazać, dlaczego szczyt, choć nie zakończył się oczekiwanym oświadczeniem obu stron, stanowił jedno z najważniejszych osiągnięć dyplomatycznych czasów nowożytnych. Spotkanie, początkowo krytykowane za brak rezultatów, zapoczątkowało rozmowy rozbrojeniowe, a w 1987 r. podpisano traktat INF - o likwidacji pocisków średniego i pośredniego zasięgu.
Twórcy "Reykjaviku" liczą na to, że widzowie znajdą również odniesienia do współczesności i odpowiedź na pytanie, czy możliwe jest zakończenie trwających obecnie konfliktów i wojen w drodze negocjacji - a jeśli tak, to jakie warunki muszą być w tym celu spełnione.
Szczyt USA-Związek Radziecki zorganizowano w Reykjaviku w dniach 11-12 października 1986 r. Wówczas Reagan oraz Gorbaczow spotkali się po raz pierwszy spontanicznie, bez doradców i pośredników, w położonej w odludnym miejscu willi Hofdi.
Miejsce to do dziś sprawia wrażenie odizolowanego od świata, a silny atlantycki wiatr zmusza do pozostania wewnątrz budynku. Trudne warunki atmosferyczne towarzyszą również ekipie filmowej, która pracuje po 14 godzin na dobę.
Filmowcy wynajęli historyczną willę Hofdi od miasta Reykjavik. Zobowiązali się do nieprzestawiania oryginalnych mebli i zastawy oraz zachowania tych przedmiotów w nienaruszonym stanie. Wewnątrz budynku jednorazowo może przebywać do 50 osób. Z tego powodu zaplecze produkcyjne znajduje się w przyczepach kempingowych i namiotach na zewnątrz.
Willa Hofdi została wybudowana w 1909 r.; początkowo służyła jako rezydencja konsula Francji, a następnie była siedzibą ambasady Wielkiej Brytanii. Jej gośćmi byli m.in. królowa brytyjska Elżbieta II oraz były premier tego kraju Winston Churchill. Dziś przed budynkiem znajdują się trzy pamiątkowe tablice po angielsku, rosyjsku i islandzku, przypominające o szczycie Reagan-Gorbaczow.
Z Reykjaviku Daniel Zyśk (PAP)
zys/ szm/