W sprawie pogrzebów państwowych organizatorzy najpierw muszą brać pod uwagę wolę zmarłego i rodziny, a potem decydować o formie i zakresie obchodów i żałoby - powiedział PAP ekspert ds. protokolarnych dr Janusz Sibora, pytany o pochówek gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Jak dodał, będziemy skazani na dyskusje w tej sprawie dopóki nie zostaną przyjęte zasady ceremoniału państwowego - tak jak było w okresie międzywojennym. Tymczasem władze posiłkują się ceremoniałem wojskowym.
"W sprawach pogrzebów o charakterze państwowym na pierwszym miejscu zawsze jest wola zmarłego, któremu teoretycznie taki pogrzeb się należy. Jeśli nie było testamentu, w dalszej kolejności liczy się wola rodziny, która może sobie życzyć prywatnego charakteru uroczystości i należy to uszanować. Potem w grę wchodzą czynniki państwowe" - powiedział PAP ekspert.
Jak podkreślił, prezydent ma swą rolę w sprawie ewentualnego ogłaszania żałoby narodowej - może ją ogłosić po śmierci byłego prezydenta kraju, ale nie ma takiego obowiązku, nie dzieje się to z urzędu. "Ale decyzję o państwowym pogrzebie podejmuje nie prezydent, lecz premier" - podkreślił dr Sibora.
Zauważył, że Polska przez 25 lat nie wypracowała kompleksowego ceremoniału państwowego; w okresie międzywojennym istniał kilkusetstronicowy dokument regulujący m.in. kwestie państwowych pogrzebów oraz tego, jakie honory komu się należą. "Gdybyśmy to mieli, uniknęlibyśmy dziś gorszących sporów o to, jak pochować gen. Jaruzelskiego" - dodał. Podkreślił zarazem, że najważniejsze dla organizatorów powinno być, aby pogrzeb nie dzielił narodu.
Dr Janusz Sibora zauważył, że Polska przez 25 lat nie wypracowała kompleksowego ceremoniału państwowego; w okresie międzywojennym istniał kilkusetstronicowy dokument regulujący m.in. kwestie państwowych pogrzebów oraz tego, jakie honory komu się należą.
"Dziś sprawy te nie są ściśle uregulowane, ale zwykle organizatorzy pogrzebów państwowych posiłkują się ceremoniałem wojskowym wprowadzonym zarządzeniem MON w 2009 r." - dodał dr Sibora. Ostatnio według tych reguł pochowany był Tadeusz Mazowiecki. "Jego pogrzeb od strony ceremonialnej przygotowywał Protokół Dyplomatyczny, we współpracy z władzami wojskowymi" - dodał.
Wśród zauważalnych różnic między ceremoniałem państwowym a wojskowym, ekspert wskazał sprawę przewozu trumny na lawecie armatniej - czego ceremoniał wojskowy nie przewiduje, podobnie jak salutu armatniego, przynależnego najważniejszym zmarłym, chowanym według ceremoniału państwowego.
Poinformował, że kwestie pogrzebu państwowego reguluje zarządzenie prezesa Rady Ministrów z lutego 1990 r., zmienione w lutym 1997 r. "Decyzję premier może podjąć z urzędu, bez wniosku żadnej osoby, albo na wniosek centralnych organów władzy państwowej lub organów władzy rządowej. Wobec osób wojskowych, organem takim jest minister obrony" - wskazał.
Pogrzeby z wojskową asystą szczegółowo reguluje wprowadzony w grudniu 2009 r. przez ówczesnego ministra obrony Bogdana Klicha dokument o nazwie "Ceremoniał Wojskowy Sił Zbrojnych RP". Stanowi on, że o udziale wojskowej asysty honorowej w uroczystościach pogrzebowych członków najwyższych władz państwowych i innych osób zasłużonych dla państwa, decyzję podejmuje Minister Obrony Narodowej, a Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w swoim rozkazie określa jej skład - zależnie od rangi zmarłego.
Wojskową asystę honorową wyznacza się m.in. na ceremonie pogrzebowe zmarłych: członków najwyższych władz państwowych, a także dam i kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari (Jaruzelski jest kawalerem tego Orderu), a także dla kombatantów, weteranów i uczestników walk o wolność i niepodległość Polski. Zapisano też, że o udział wojskowej asysty honorowej w pogrzebie do MON występuje organizator uroczystości.
Decyzje dotyczące rodzaju asysty podejmuje Minister Obrony Narodowej w uzgodnieniu z rodziną zmarłego i organizatorem uroczystości pogrzebowej. Asystę może stanowić kompania honorowa, mniejszy pododdział lub sam poczet sztandarowy, posterunki honorowe, a ponadto orkiestra lub trębacz.
Pogrzeb może poprzedzać nabożeństwo lub uroczystość świecka. Na wystawionej trumnie układa się nakrycie głowy zmarłego. Jeśli chowany jest członek najwyższych władz, kawaler Orderu Virtuti Militari lub osoba szczególnie zasłużona dla wojska, trumnę nakrywa się biało-czerwoną flagą. Na tak udekorowanej trumnie nie kładzie się broni białej, kwiatów, ani też nie posypuje się trumny ziemią - stanowi dokument. Przed trumną na poduszkach wystawia się ordery i odznaczenia zmarłego.
Na posterunku honorowym przy trumnie (urnie) wartę honorową mogą pełnić również żołnierze spoza wojskowej asysty honorowej, a także przedstawiciele władz państwowych, organizacji pozarządowych i środowisk kombatanckich, przyjaciele zmarłego i inne osoby.
Ceremoniał przewiduje, że na cmentarzu, przed złożeniem ciała do grobu, orkiestra odgrywa hymn państwowy, później duchowny odprawia egzekwie lub - jeśli pogrzeb jest świecki - głos zabiera mistrz ceremonii, a po nim mogą nastąpić inne przemówienia. Po ostatnim przemówieniu żołnierze z asysty składają flagę państwową z trumny i wręczają ją członkom najbliższej rodziny zmarłego, a trumna (urna) jest składana w grobie (kolumbarium).
W tym czasie żołnierze oddają honory, możliwa jest też salwa honorowa. Trębacz wykonuje melodię "Śpij Kolego" lub "Cisza", a jeśli w pogrzebie uczestniczy orkiestra - gra ona Marsz Żałobny Fryderyka Chopina, po czym wojskowa asysta honorowa opuszcza miejsce pogrzebu. Przy grobie do czasu zakończenia składania kondolencji pozostaje posterunek honorowy. (PAP)
wkt/ bos/ abr/ jra/