Pamięć 96 ofiar katastrofy smoleńskiej uczczono w czwartek w stolicy, Smoleńsku i wszędzie tam, gdzie zostały pochowane. Także i w 4. rocznicę tej tragedii nie udało się na jednej uroczystości żałobnej zgromadzić wszystkich rodzin ofiar.
Oficjalne uroczystości odbyły się rano na Powązkach Wojskowych (gdzie spoczywa 28 ofiar katastrofy). Uczestniczyły w nich rodziny ofiar, premier Donald Tusk, przedstawiciele parlamentu. Przed pomnikiem odczytano nazwiska wszystkich pasażerów rządowego samolotu i odmówiono za nich modlitwę ekumeniczną. Złożono wieńce i zapalano znicze. Prezydent Bronisław Komorowski z małżonką w towarzystwie Karoliny Kaczorowskiej wziął udział w mszy w kaplicy Pałacu Prezydenckiego w intencji ofiar, w tym Marii i Lecha Kaczyńskich oraz pracowników kancelarii. Mszy przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Marszałkowie Sejmu i Senatu uczcili pamięć osiemnastu parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie. Złożono kwiaty pod upamiętniającą ich tablicą w parlamencie, a w sejmowej kaplicy odprawiono mszę w ich intencji.
Hołd ofiarom katastrofy oddano też w Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie pochowani zostali prezydent RP Ryszard Kaczorowski oraz trzej księża. Przy kryptach ofiar, umiejscowionych w Panteonie Wielkich Polaków, złożono kwiaty i wieńce.
Najważniejsze, żebyśmy upamiętniając katastrofę smoleńską, myśleli o tym, co dobrego zrobić dla innych ludzi - mówił premier Donald Tusk w Gdańsku, gdzie wmurowano kamień węgielny pod ośrodek dla dorosłych z autyzmem im. Adama Rybickiego. Ten poseł PO, który zginął w Smoleńsku, był ojcem autystycznego dziecka.
W godzinę katastrofy - o 8.41 - prezes PiS Jarosław Kaczyński i politycy jego partii złożyli kwiaty i zapalili znicze przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Wcześniej uczestniczyli w mszy w kościele sąsiadującym z Pałacem. Potem prezes PiS ze współpracownikami złożył wieńce i kwiaty na grobach ofiar na Powązkach.
Prezes PiS po raz drugi pojawił się przed Pałacem Prezydenckim po godz. 17. Mówił, że potrzeba nam prawdy o katastrofie smoleńskiej. "Musimy zachować pamięć o wydarzeniach, które miały miejsce zarówno przed katastrofą, jak i po niej (...) Musimy pamiętać hańbę przemysłu pogardy, hańbę knowań z prezydentem obcego państwa przeciwko własnemu prezydentowi, hańbę porzucenia Polaków, którzy polegli, których ciała były nawet bezczeszczone w niektórych wypadkach" - powiedział Kaczyński do około 2 tysięcy zebranych. Jak dodał, "hańbą jest też ciągłe oszukiwanie Polaków".
Krótko wcześniej przed Pałac Prezydencki dotarł też przemierzający Trakt Królewski kilkusetosobowy marsz stowarzyszenia Solidarni 2010, z portretami 96 ofiar katastrofy. Przemarsz otwierał transparent w języku angielskim, głoszący, że "polski prezydent został zamordowany w Rosji 10 kwietnia 2010 roku". Na drugim transparencie napisano: "Natychmiast rozpocząć natowskie śledztwo w sprawie zbrodni smoleńskiej".
O godz. 19 w Archikatedrze Warszawskiej pod przewodnictwem emerytowanego biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza została odprawiona msza za ojczyznę i ofiary katastrofy. Po nabożeństwie od katedry do Pałacu Prezydenckiego ma przejść "Marsz Pamięci".
Marta Kaczyńska złożyła kwiaty na grobie rodziców w krypcie katedry na Wawelu. Ulicami Krakowa z Rynku Głównego pod Krzyż Katyński u stóp Wawelu przeszedł IV Biało-Czerwony Marsz Pamięci pod patronatem Zuzanny Kurtyki, wdowy po prezesie IPN.
Pamięć ofiar uczczono też w Smoleńsku o godz. 8.41 czasu polskiego. W miejscu tragedii sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert i ambasador Wojciech Zajączkowski złożyli wieńce i zapalili znicze. Odmówiono modlitwy - katolicką i prawosławną - w intencji ofiar.
Tu-154M rozpadł się w powietrzu - to jedna z podstawowych tez ogłoszonego w czwartek raportu parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza (PiS). Rejestratory dźwięku ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie Tu-154M - przypomnieli w czwartek członkowie zespołu kierowanego przez Macieja Laska.
Czwartkowy "Nasz Dziennik" twierdzi, że polska prokuratura wojskowa wyłączy do odrębnego postępowania w prokuraturze powszechnej wątek rosyjskich kontrolerów lotu jako osób, które przyczyniły się do katastrofy. Naczelna Prokuratura Wojskowa nie komentuje tych "spekulacji". Prokurator generalny Andrzej Seremet oświadczył zaś, że nie wyklucza możliwości przyjęcia przez polską prokuraturę "jakiegoś zakresu odpowiedzialności" rosyjskich kontrolerów. Lasek podkreśla, że kontrolerzy - mimo że na wieży panował duży bałagan - wyraźnie wskazywali załodze, że warunków do lądowania nie ma.
Władze woj. podlaskiego złożyły kwiaty na grobach trojga ofiar związanych z Białymstokiem i regionem. Kwiaty złożono też przed tablicą przy kościele św. Rocha upamiętniającą wszystkie ofiary.
Pamięć ofiar uczcili radni Lublina, którzy w stanowisku złożyli hołd wszystkim ofiarom katastrofy i przypomnieli o 74. rocznicy zbrodni katyńskiej. Kwiaty pod tablicą upamiętniającą w Lublinie ofiary złożył wicepremier Janusz Piechociński. "Najbardziej dramatyczne jest to, że wtedy byliśmy zjednani w bólu, a kiedy ból z niektórych serc trochę się zmniejszył, jesteśmy jak nigdy dotąd podzieleni i nie ma przestrzeni do tego, żeby rozmawiać o tym bez emocji" - powiedział.
Na posiedzeniu Rady Miasta w Kielcach minutą ciszy uczczono pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej.
O 8.41 w Szczecinie zawyły syreny, zatrzymała się komunikacja miejska. W tym samym czasie na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej i na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego złożono wieńce. O godzinie 18 w szczecińskiej katedrze odbędzie się msza św. w intencji ofiar katastrofy. Po niej spod świątyni na Plac Ofiar Katynia wyruszy marsz pamięci.
W Radomiu na grobie nawigatora tupolewa kpt. Artura Ziętka kwiaty złożyli przedstawicie rodziny, wojska i władz miasta. Złożono też wiązanki pod tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy oraz przed pomnikiem Marii i Lecha Kaczyńskich.
Pamięć ofiar katastrofy uczcili także członkowie nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi wraz z przedstawicielami konsulatu RP w Grodnie. Na terenie konsulatu złożono kwiaty i zapalono znicze, a także odmówiono modlitwę. W kościele pod wezwaniem świętych Szymona i Heleny w Mińsku odbyła się natomiast msza święta w intencji ofiar. (PAP)
wkt/ sta/ tgo/ agy/ swi/ ren/ kop/ ilp/ ban/ epr/ mw/ hp/ pz/ jbr/