Leśnicy, przedstawiciele Wojska Polskiego, młodzież, samorządowcy, uczcili w środę pamięć polskich żołnierzy z 6. Pułku Strzelców Podhalańskich, poległych 10 września 1939 r. w Bykowcach koło Sanoka. 75 lat temu doszło tam do potyczki tylnej straży podhalańczyków z Niemcami.
"Plutonem karabinów maszynowych dowodził ppor. rez. Marian Zaremba; z zawodu był inżynierem leśnictwa. Podhalańczycy zadali przeważającym siłom niemieckim spore straty. Pięciu z nich poległo" – powiedział PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Zaremba, widząc, że nie da się obronić pozycji, rozkazał wycofać się pozostałym przy życiu żołnierzom. Sam pozostał na stanowisku, prowadząc ogień z karabinu maszynowego.
"Po wyczerpaniu się amunicji, ciężko ranny, został ujęty przez Niemców. Był bity i przesłuchiwany, a na końcu zastrzelony przez niemieckiego oficera" – przypomniał Marszałek.
Ciała ppor. Zaremby nie pozwolono przez kilka dni pochować. Leżało w przydrożnym rowie; miało być przestrogą dla okolicznej ludności. Ostatecznie zwłoki oficera spoczęły na miejscowym cmentarzu; wśród grobów poległych wraz z nim żołnierzami.
W latach 70. przy drodze w Bykowcach stanął kamienny pomnik, który upamiętnia walki. Monument przedstawia poszarpaną flagę narodową. Natomiast kilka lat temu odnowiono żołnierskie nagrobki. Grobami opiekują się m.in. leśnicy z nadleśnictwa Brzozów.
Służący w 6. Samborskim Pułku Podhalańczyków ppor. rez. Zaremba był leśnikiem. Do wojska został powołany w lecie 1939 roku. Leśnikiem był też jeden z jego podkomendnych, który także poległ w Bykowcach.
Uroczystość zorganizowały m.in.: gmina Sanok, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, 21. Brygada Strzelców Podhalańskich oraz Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Bykowce "Moja Wieś" im. Stanisławy Tarnawieckiej.(PAP)
kyc/ mlu/