1 sierpnia 1944 r. żołnierze Armii Krajowej rozpoczęli nierówną walkę z wojskami niemieckimi o wyzwolenie okupowanej od 5 lat Warszawy. Bój o niepodległą Polskę zakończył się po 63 dniach, stając się największą akcją zbrojną podziemia w czasie II wojny światowej.
Datę wybuchu powstania przeciwko Niemcom kierownictwo AK ustaliło 31 lipca w czasie odprawy sztabowej, odbywającej się w budynku przy ul. Pańskiej w Warszawie. Wówczas to komendantowi głównemu AK gen. Tadeuszowi Komorowskiemu „Borowi” przekazano meldunek o walkach sowiecko-niemieckich na przedpolach stolicy. Spodziewając się rychłej ofensywy Armii Czerwonej na Warszawę od strony Pragi, przy aprobacie Delegata Rządu na Kraj Jana Stanisława Jankowskiego, gen. Komorowski „Bór” podjął decyzję o rozpoczęciu walki o wyzwolenie stolicy. Termin zbrojnego wystąpienia wyznaczył na 1 sierpnia (wtorek) o godz. 17, informując o tym płk. Antoniego Chruściela „Montera”, dowódcę warszawskiego okręgu AK.
1 sierpnia do walki z Niemcami zdolnych było 40-45 tys. żołnierzy AK (w godzinie „W” gotowość mobilizacyjną osiągnęła jednak niespełna trzecia część tej liczby), rozmieszczonych w ośmiu obwodach podległych Komendzie Okręgu Warszawskiego AK (Śródmieście, Żoliborz, Wola, Ochota, Mokotów, Praga, Powiat i Okęcie) oraz w oddziałach wydzielonych. Powstańcy dysponowali ok. 2,5 tys. pistoletów, 1475 karabinami, 420 pistoletami maszynowymi, 94 ręcznymi karabinami maszynowymi, 20 ciężkich karabinami maszynowymi.
Do pierwszych walk z Niemcami doszło na kilka godzin przed godziną W; o 13.50 na Żoliborzu strzały do patrolu niemieckiego oddał Zdzisław Sierpiński, po wojnie znany dziennikarz muzyczny. Po dwóch godzinach, ok. godz. 16, kolejne walki wywiązały się na Woli i w Śródmieściu Północ.
„Informacja o stawieniu się na punktach koncentracji miała dla nas dwa różne oblicza: pierwsze było bardzo radosne, dostaliśmy biało-czerwone opaski, mieliśmy walczyć jako żołnierze Wojska Polskiego. Kwadrans później nastąpiło rozdawanie broni i początkowy entuzjazm przekształcił się w ogromny zawód. Tylko co czwarty powstaniec otrzymał broń palną, każdy miał za to granaty - sidolówki, filipinki” – wspominał moment wybuchu powstania w rozmowie z PAP w 2013 r. ppłk Edmund Baranowski, wiceprzewodniczący Związku Powstańców Warszawskich.
Do pierwszych walk z Niemcami doszło na kilka godzin przed godziną W; o 13.50 na Żoliborzu strzały do patrolu niemieckiego oddał Zdzisław Sierpiński, po wojnie znany dziennikarz muzyczny. Po dwóch godzinach, ok. godz. 16, kolejne walki wywiązały się na Woli i w Śródmieściu Północ. Na godz. 16.30 dowódca niemieckiego garnizonu Warszawy gen. Rainer Stahel postawił oddziały okupacyjne w stan gotowości. W chwili wybuchu walk o stolicę, znajdowało się w niej ok. 13-20 tys. wojsk niemieckich oraz formacji pomocniczych.
Pierwszy dzień bojów o stolicę, mimo że Niemcy spodziewali się zbrojnego oporu AK, przyniósł powstańcze sukcesy. Na zdobycznych gmachach zaczęły powiewać polskie flagi. Polacy zdobyli hotel „Victoria” przy ul. Jasnej (miejsce to wybrano następnie na kwaterę płk. Chruściela; 4 sierpnia przeniesiono ją do budynku PKO przy ul. Jasnej) oraz najwyższy warszawski budynek - gmach Towarzystwa Ubezpieczeń „Prudential”.
1 sierpnia oddziały powstańców obsadziły także Bródno i Targówek po prawej stronie Wisły oraz zdobyły gmach Dyrekcji Okręgowej Kolei przy zbiegu ulic Targowej i Wileńskiej. Następnie oddziały powstańcze na Pradze zdemobilizowały się rezygnując z dalszych walk.
W kolejnych dniach powstańcy opanowali ważne strategicznie punkty w mieście, m.in. Pocztę Główną, Państwową Wytwórnię Papierów Wartościowych, Pałac Krasińskich, fabrykę Monopolu Tytoniowego, Elektrownię Warszawską na Powiślu, Dworzec Pocztowy, Pałace Blanka i Mostowskich oraz Arsenał.
„Pierwsze trzy doby powstania przynoszą ciągłe zwiększanie się stanu posiadania powstańców, krzepnięcie tych oddziałów, które nie zdołały osiągnąć pełnego stanu mobilizacyjnego 1 sierpnia lub też w wyniku niepowodzeń doznanych w pierwszym natarciu uległy przejściowemu obniżeniu nastrojów (…). Do akcji powstańczej przyłącza się masowo ludność cywilna ze wszystkich środowisk społecznych bez różnicy wieku i płci, udzielając walczącym skutecznej pomocy w zakresie budowy barykad i umocnień, kopania rowów przeciwczołgowych, aprowizacji itp.” – pisze Władysław Bartoszewski w książce „1859 dni Warszawy”.
Po pierwszej fazie walk dniach walk Warszawa została podzielona na dwie części – terytorium opanowane przez powstańców - Śródmieście, Żoliborz, Marymont, Mokotów, Czerniaków i Sadyba, oraz obszar, który pozostał pod kontrolą Niemców. „Staje się jasne, że wobec nieopanowania pierwszym impetem ważnych obiektów wojskowych, jak: mosty na Wiśle, dworce, lotnisko, liczne niemieckie budynki koszarowe – nie ma żadnych szans na pobicie Niemców w Warszawie bez wydatnej pomocy z zewnątrz i ogólnej zmiany sytuacji na froncie” – tłumaczy Bartoszewski.
Po pierwszej fazie walk dniach walk Warszawa została podzielona na dwie części – terytorium opanowane przez powstańców - Śródmieście, Żoliborz, Marymont, Mokotów, Czerniaków i Sadyba, oraz obszar, który pozostał pod kontrolą Niemców.
5 sierpnia oddziały powstańcze opanowały „Gęsiówkę” – niemiecki obóz koncentracyjny (KL Warschau) przy ul. Gęsiej, uwalniając 348 Żydów, obywateli różnych państw. „Nasi chłopcy ubrani byli w zdobyte na Niemcach panterki. Na głowach mieli niemieckie hełmy. Do więźniów, różnej narodowości, krzyczeli po niemiecku. Więźniom wydawało się, że idzie akcja zagłady. Trudno wyobrazić sobie wzruszenie i entuzjazm, kiedy zrozumieli, że to wolność, a nie śmierć” – wspominał zdobycie „Gęsiówki” uczestniczący w akcji jej wyzwolenia Wacław Micuta.
Tego dnia Niemcy dokonali masowych zbrodni wojennych na ludności cywilnej Warszawy. Brygada SS dowodzona przez SS-Oberfuehrera Oskara Dirlenwangera oraz jednostki policyjne pod rozkazami generała policji SS Heinza Reinefartha wymordowały około 20 tys. mieszkańców Woli. W ciągu następnych dni liczba ofiar wzrosła do 40 tys. Zbrodni na ludności cywilnej dokonywali także - na Ochocie - żołnierze z brygady SS RONA, dowodzonej przez Bronisława Kamińskiego.
11 sierpnia Niemcy opanowali Wolę i Ochotę; Zgrupowanie AK „Radosław”, toczące do tej pory m.in. zacięte walki o opanowanie cmentarzy kalwińskiego i ewangelickiego, wycofało się w kierunku Starego Miasta.
Następne dni przyniosły kolejne sukcesy niemieckie – przełamanie polskiej obrony budynku Dyrekcji Wodociągów i Kanalizacji, Starostwa Grodzkiego Śródmiejsko-Warszawskiego oraz zdobycie Wojskowego Instytutu Geograficznego, Miejskiego Instytutu Higieny i Domu Turystycznego. Trwały krwawe walki o opanowanie ulic Stawki i Leszno; ostatecznie teren został zajęty przez Niemców 13 sierpnia, co spowodowało zamknięcie pierścienia wokół Starego Miasta, ostatecznie odciętego od pozostałych dzielnic stolicy.
13 sierpnia zapisał się w kronice powstania jako jeden z najczarniejszych dni – na ul. Kilińskiego eksplodował wówczas niemiecki ciężki nosiciel ładunków wybuchowych, zdobyty wcześniej przez powstańców. W wyniku wybuchu zginęło ok. 300 osób, w tym ok. 160 żołnierzy.
Kiedy 16 sierpnia Radio Berlin nadało nieprawdziwy komunikat o zdławieniu polskiego oporu, trwały m.in. zacięte boje na Starym Mieście. Dwa dni później wojska niemieckie zajęły Zamek Królewski, a 19 sierpnia – Politechnikę Warszawską.
20 sierpnia biało-czerwona flaga zawisła na gmachu Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (PAST-y) przy ul. Zielnej. Opanowanie przez powstańców PAST-y jest jednym z symboli heroicznej walki o oswobodzenie Warszawy. Dwa dni później, 22 sierpnia, polskie oddziały zdobyły gmach tzw. Małej PAST-y (podstację telefonów) przy ul. Piusa XI.
W międzyczasie Niemcy zadali powstańcom spore straty (ok. 400 zabitych i rannych), podczas walki, która wywiązała się w czasie próby przebicia się z Kampinosu i Żoliborza na Stare Miasto (21-22 sierpnia). 21 sierpnia w powietrze wysadzono Pawiak oraz pobliskie więzienie dla kobiet – Serbię.
W następnych dniach – od 23 do 28 sierpnia – doszło m.in. do przejęcia przez powstańców kościoła św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a także utraty kontroli nad Katedrą Św. Jana przy ul. Świętojańskiej; Niemcy wkroczyli również do Szpitala św. Jana Bożego przy ul. Bonifraterskiej (30 sierpnia zamordowali tam ok. 300 pacjentów) oraz zajęli budynek Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
„W tych dniach w Warszawie toczy się bitwa, jakiej charakter chyba trudno zrozumieć narodowi brytyjskiemu. To bitwa, w której czynny udział bierze tak ludność cywilna, jak i AK (…). To wojna totalna. Przez minione 24 dni linią frontu jest każda ulica miasta” – taką relację nadał do Londynu 24 sierpnia brytyjski pilot RAF-u John Ward.
Setki cywilów ginęły nie tylko wskutek brutalnych egzekucji, ale także niemieckich bombardowań – 31 sierpnia w kościele Sakramentek na Nowym Mieście w wyniku nalotu zginęło ok. 1000 osób; 300 ofiar bombardowania Pasażu Simonsa, u zbiegu ulic Długiej i Nalewki.
„W tych dniach w Warszawie toczy się bitwa, jakiej charakter chyba trudno zrozumieć narodowi brytyjskiemu. To bitwa, w której czynny udział bierze tak ludność cywilna, jak i AK (…). To wojna totalna. Przez minione 24 dni linią frontu jest każda ulica miasta” – taką relację nadał do Londynu 24 sierpnia brytyjski pilot RAF-u John Ward.
2 września, po nieudanej próbie przebicia się do Śródmieścia, oddziały powstańcze skapitulowały na Starym Mieście. Rozpoczęły się tam niemieckie zbrodnie na cywilach – tylko w dniu kapitulacji powstańców zginęło z rąk Niemców ok. 1,3 tys. osób. Tego dnia padł powstańczy punkt oporu na Sadybie; miały miejsce także zmasowane bombardowania stolicy przez niemieckie lotnictwo – odnotowano 123 naloty.
6 września poddali się powstańcy broniący Powiśla. Tydzień później, 13 września, Niemcy wysadzili cztery warszawskie mosty: Poniatowskiego, Kierbedzia, Gdański i Średnicowy.
14 września rozpoczęło się natarcie Armii Czerwonej na stołeczną Pragę. W czasie walk poległo, zostało rannych lub zaginęło 1792 żołnierzy 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Przez kilka kolejnych trwały walki o opanowanie przyczółków na lewym brzegu Wisły. Ostatecznie 22 września Niemcy zdobyli przyczółek czerniakowski, broniony przez powstańców i żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego gen. Zygmunta Berlinga, mordując następnie ok. 200 rannych.
27 września ostatnie oddziały powstańcze skapitulowały na Mokotowie; dwa dni później Grupa AK „Kampinos” została pokonana w bojach pod Jaktorowem. Polski opór zbrojny w stolicy trwał do 30 września, kiedy zaprzestano walk na Żoliborzu. Do niewoli niemieckiej powędrowało wówczas prawie 1,5 tys. powstańców.
W nocy z 2 na 3 października, po 63 dniach od wybuchu walk w stolicy, w Ożarowie przedstawiciele Komendy Głównej AK i Wehrmachtu podpisali „Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie”, co było równoznaczne z kapitulacją powstania.
Na mocy porozumienia, 5 października do niewoli niemieckiej trafiło ponad 11,5 tys. żołnierzy broniących Śródmieścia oraz członkowie dowództwa AK z gen. Komorowskim „Borem” na czele.
W czasie powstania zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Ogółem, ze wszystkich stołecznych dzielnic, do niemieckiej niewoli poszło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet.
Poległo lub zaginęło również około 2,3 tys. żołnierzy 1 AWP, którzy usiłowali pomóc walczącej stolicy. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone.
Straty niemieckie w czasie walk w Warszawie wyniosły około 16 tys. zabitych i zaginionych żołnierzy.
Waldemar Kowalski (PAP)
wmk/ ls/